W stosunku pracy podwładny zobowiązuje się do wykonywania określonych zadań na rzecz przełożonego, a ten do jego zatrudnienia za umówionym wynagrodzeniem (art. 22 § 1 kodeksu pracy).
Choć czynnik finansowy nie jest tu najważniejszy, odgrywa ogromną rolę. Także w sferze motywacyjnej, bo jeśli pracownik dobrze wykonuje swoje obowiązki, szef może go docenić nagrodą uznaniową czy awansem (art. 105 k.p.). Jeśli się nie spisze, dodatkowych pieniędzy czy lepszego stanowiska nie dostanie.
Od tempa, jakości czy stopnia skomplikowania realizowanych zadań mogą też zależeć inne bonusy, np. premia regulaminowa, bony towarowe czy refundacja kosztów kształcenia. Dla dużej firmy nie są to duże wydatki, a zatrudnione w niej osoby mają dodatkową motywację i bardziej się angażują. Jeśli nawet nie dostaną pieniędzy do ręki, dzięki biletom, karnetom czy pakietom zaoszczędzą na teatrze, basenie czy szkole językowej. Takie wsparcie tworzy też dobry klimat w firmie i poprawia jej wizerunek.
Przykład
Pracodawca pana Krzysztofa – duży bank – nie miał systemu finansowego motywowania pracowników. Rekompensował to karnetami na siłownię, organizacją spływów kajakowych czy rajdów rowerowych. Wielu podwładnym nie podobała się taka forma, bo woleliby pieniądze.
Pan Krzysztof uważał to jednak za świetny pomysł. Od wielu lat był entuzjastą sportu, ale brakowało mu zachęty. Wiedział, że jeśli ktoś mu zorganizuje taki wypoczynek, zapewni odpowiednie miejsce, sprzęt czy instruktaż, to właściwie wykorzysta swój wolny czas.
Co jednak mają powiedzieć pracodawcy, których stać jedynie na zwykłe pensje, nierzadko w najniższej dopuszczalnej wysokości? Najprostsze, co mogą zrobić, to wypłacać ją w terminie. Planowa wypłata wynagrodzenia to podstawowy obowiązek przełożonych (art. 94 pkt 5 k.p.). Jeśli powtarzają się przy tym opóźnienia, podwładni mają prawo rozwiązać umowy o pracę bez wypowiedzenia. Bardziej odczuwalne będą więc inne niepieniężne formy docenienia ich starań, w tym rzadko stosowany dodatkowy dzień wolny.
Kodeks pracy precyzyjnie wskazuje ilość należnego wypoczynku (art. 154 § 1 k.p.), ale są to okresy minimalne. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby je wydłużyć za wiedzą i zgodą samych zainteresowanych. Każdy przecież chciałby móc dłużej odpoczywać i jeszcze otrzymywać za to pieniądze. Jeśli zatem firma może sobie na to pozwolić czasowo i finansowo, podaruje zatrudnionym nawet kilkanaście dni ekstraurlopu.
Przykład
Pan Wojciech miał niewielką agencję reklamową, w której zatrudniał kilkunastu pracowników. Jednego z nich chciał wyróżnić za terminowe, dokładne i przynoszące dochody wykonywanie powierzonych zadań.
Nie miał pieniędzy na nagrodę, ale wiedział, że pan Wojciech lubi podróże i dał mu dodatkowe pięć dni wolnego. Podwładny bardzo się ucieszył. Nawet jeśli na realizację swojej pasji nigdy nie brakowało mu gotówki, to wynikający z przepisów wymiar urlopu okazywał się za krótki.
Niekiedy formą docenienia wyróżniającego się pracownika może być powierzenie mu firmowego mienia, do którego nie każdy ma dostęp. Chodzi tu np. o służbowy samochód, laptop czy telefon.
Nie można też wykluczyć innych sposobów motywacyjnych. Jeśli zakład oferuje przydatne usługi, produkuje wartościowe przedmioty czy dostarcza cenne dobra, może po prostu się tym podzielić, zaoferować zniżkę czy dać pierwszeństwo w ich nabyciu. W ten sposób umacnia się więź między firmą i podwładnymi, którzy nie tylko pracują na określoną markę, ale też używają jej w życiu codziennym i dają dobry przykład. Choć wiele sposobów dowartościowania załogi wymaga nakładów finansowych, liczy się także pomysłowość. I to zarówno wtedy, gdy firma dobrze prosperuje, jak i w czasach kryzysu.
Przykład
Duży salon samochodowy był bardzo zadowolony z pracy pana Wojciecha, mechanika.
Pracodawca uważał go za najlepszego specjalistę w firmie. Kiedy podwładny obchodził dziesięciolecie zatrudnienia, diler postanowił go wyróżnić i zaproponował mu 25-procentową zniżkę na zakup jednego z oferowanych aut.
Pan Wojciech skorzystał, bo potrzebował nowy samochód. Na tej formie nagrody zyskały obie strony. Zatrudniony dostał duży rabat, a szef świetną reklamę.
Zawsze można też docenić pracownika w sposób niematerialny, np. poklepaniem po ramieniu czy ustną pochwałą. Z pewnością poprawia to atmosferę w firmie, która jest ważniejsza lub równie istotna co korzyści finansowe.
Wyróżnieni w ten sposób mają większy zapał do pracy i lepiej ją wykonują. Mają bowiem poczucie wyjątkowości i przyczynienia się do sukcesu firmy. Tym bardziej jeśli pracodawca zachowa się tak w towarzystwie zwierzchników, współpracowników lub klientów.