Rośnie popularność internetowych kantorów. Nie wszyscy ich klienci wiedzą jednak, że zarobek na euro i dolarze trzeba opodatkować. A fiskus ma możliwość sprawdzenia transakcji.

Jak działają internetowe kantory?

– Klient rejestruje się, wpłaca pieniądze na swoje subkonto i w dogodnym dla siebie momencie (kurs jest uaktualniany co 30 sekund) dokonuje wymiany waluty – tłumaczy Arkadiusz Kondek z KantorOnline.pl. – Uzyskaną kwotę może przekazać np. na spłatę swoich zobowiązań, ale może też zaczekać na korzystny kurs i sprzedać z zyskiem.

Wszystko widać na rachunku

Czy operacje w wirtualnym kantorze są rejestrowane?

40 proc. o tyle rosną miesięczne obroty KantorOnline.pl

– Wszystkie transakcje przeprowadzane są za pośrednictwem rachunków bankowych – wyjaśnia Michał Czekalski, współwłaściciel internetowykantor.pl. – Dodatkowo informacje o operacjach powyżej 15 tys. euro wraz z danymi klienta przekazujemy do generalnego inspektora informacji finansowej.

Dochody wykazujemy w zeznaniu

– Urzędom nietrudno będzie prześwietlić takie transakcje – mówi Tomasz Piekielnik. – Osoba wymieniająca nieduże kwoty w realnym kantorze dostaje tylko paragon, natomiast po każdej operacji w Internecie zostają ślady. Urząd może wszcząć postępowanie podatkowe i wystąpić o udostępnienie szczegółowych danych z rachunków i subkont.

10 tysięcy klientów skorzystało w październiku z usług internetowykantor.pl

Jak się rozliczyć z fiskusem? Dochody ze sprzedaży walut podlegają opodatkowaniu i trzeba je wykazać w zeznaniu rocznym w pozycji „inne źródła" – tak odpowiedziało Ministerstwo Finansów na pytanie „Rz". Łączy się je z innymi dochodami, a podatek płatny jest do 30 kwietnia roku następującego po tym, w którym uzyskano dochód.

Jak obliczyć koszty

– Dotyczy to zysków z handlu zarówno w zwykłym kantorze, jak i w internetowym – mówi Robert Jurkiewicz, doradca podatkowy, starszy menedżer w PwC. – Oczywiście przy większej liczbie operacji trudno precyzyjnie wykazać koszty nabycia waluty. Można więc pomocniczo przyjąć zasadę, że zbywamy waluty nabyte najwcześniej, czyli tzw. FIFO „pierwsze przyszło, pierwsze wyszło". Inne będzie rozliczenie osoby, która handluje dewizami na dużą skalę. Jeśli fiskus uzna, że prowadzi taką działalność gospodarczą, powinna rozliczać się tak jak przedsiębiorca (m.in. rozpoznawać różnice kursowe oraz na bieżąco płacić zaliczki ) –dodaje.

Zdaniem ekspertów można jednak polemizować ze stanowiskiem Ministerstwa Finansów.

– Wzrost wartości danej waluty nie powinien wywoływać skutków podatkowych, a wymiana na inną jest przecież ekwiwalentna, podatnik dostaje bowiem jej równowartość – mówi Tomasz Piekielnik. – Obowiązek zapłaty daniny od takiej transakcji budzi więc wątpliwości.

– Na pewno nie jest opodatkowane nabycie waluty obcej  i uregulowanie nią jakiegoś zobowiązania, np. kredytu walutowego – dodaje Robert Jurkiewicz. – Nie powstaje tu dochód, bo w takiej sytuacji nie dochodzi do jej sprzedaży.

Osobie, która ukrywa dochody, fiskus może określić zaległość podatkową (wraz z odsetkami) oraz wymierzyć karę. Wydając uzyskane środki, naraża się ona na wszczęcie postępowania w sprawie nieujawnionych źródeł przychodu.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl

Zobacz serwisy:

Firma » Handel w Internecie

Pomysł na biznes » Kantor