Do wizyt kontroli skarbowej czy inspekcji pracy i nakładanych przez nie kar przedsiębiorcy już się przyzwyczaili. Czasem jednak inspektorzy mogą ich zaskoczyć z zupełnie nieprzewidywalnej strony.

Dzisiaj proponujemy przegląd wysokich sankcji i tych mało znanych. Warto mu się przyjrzeć, bo w kryzysie inspektorzy będą zapewne szukali okazji do podreperowania własnych, rządowych i samorządowych budżetów. Przy okazji często działając w interesie konsumentów.

Przewinienia za setki milionów

Przedsiębiorcy, którzy dopuszczają się łamania reguł konkurencji, powinni liczyć się z ostrą reakcją Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Najwyższa kara za niedozwolone porozumienie przekroczyła 411 mln zł. Otrzymała ją grupa cementowni.

Za brak współdziałania w toku kontroli firmy telekomunikacyjne dostały ponad 100-milionowe sankcje, a nadużywanie pozycji dominującej kosztowało przewoźnika nawet 60 mln zł. Za zmowę cenową nałożono na dużą sieć handlową 39 mln zł kary. Była efektem przeprowadzenia postępowania antymonopolowego dotyczącego ustalenia sztywnych cen sprzedaży.

UOKiK może bowiem nie tylko nakazać w drodze decyzji administracyjnej zaniechania działań sprzecznych z prawem, ale i nałożyć karę finansową w wysokości do 10 proc. przychodu osiągniętego w roku poprzedzającym wydanie decyzji.

Interesy konsumentów

Na złagodzenie kar mogą liczyć firmy, które dobrowolnie odstąpią od bezprawnej praktyki i podejmą współpracę z urzędem.

Kosztowne może się okazać też naruszanie zbiorowych interesów konsumentów. Za stosowanie wprowadzającej w błąd reklamy lokaty terminowej prezes UOKiK nałożył na spółkę karę w wysokości ponad 5,7 mln zł.

Przy niezgodnych z przepisami postanowieniach umownych na sankcjach finansowych się nie kończy. Postanowienia zostają zapisane w rejestrze niedozwolonych klauzul. Jest w nim już ponad 2,5 tys. wpisów.

Zobacz serwis » Dobra Firma » Firma » Kontrola w firmie