Celem postępowania upadłościowego jest, by roszczenia wierzycieli mogły zostać zaspokojone w jak najwyższym stopniu, a jeśli racjonalne względy na to pozwolą, by dotychczasowe przedsiębiorstwo dłużnika zostało zachowane.

Niestety, dłużnik w pierwszej fazie procedury nie ma szans na zwolnienie od kosztów sądowych, a możliwość uzyskania pomocy prawnej z urzędu jest tylko teoretyczna.

Wniosek o ogłoszenie upadłości może złożyć zarówno sam dłużnik, jak i każdy z jego wierzycieli. Warunkiem ogłoszenia upadłości jest niewypłacalność dłużnika, a więc sytuacja gdy nie wykonuje on swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Dłużnika będącego osobą prawną uważa się za niewypłacalnego także wtedy, gdy jego zobowiązania przekroczą wartość jego majątku, nawet gdy na bieżąco te zobowiązania wykonuje.

Niezwykle ważne jest, że sąd oddala wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarcza na zaspokojenie kosztów postępowania.

W zakresie możliwości zwolnienia od kosztów sądowych dłużnika przepisy ustawy są precyzyjne, przynajmniej jeśli chodzi o pierwszy etap postępowania, tj. do czasu wydania postanowienia o ogłoszeniu upadłości.

Mianowicie na podstawie art. 32 ust. 1 prawa upadłościowego i naprawczego z 28 lutego 2003 (DzU z 2009 r. nr 175, poz. 1361, tekst jedn. z późn. zm.; dalej ustawa) w stosunku do dłużnika nie stosuje się przepisów o zwolnieniu od  kosztów sądowych.

Dłużnik to jeszcze za mało

Wydaje się, że przepis ten nie pozwala na jakąkolwiek interpretację, jest jednoznaczny. A jednak. Otóż ustawodawca przyjął systematykę, zgodnie z którą do czasu ogłoszenia upadłości używa nazwy „dłużnik”, natomiast po wydaniu orzeczenia przekształca się on w upadłego.

Zgodnie z art. 26 ustawy dłużnik jest uczestnikiem postępowania o ogłoszenie upadłości. Z kolei na podstawie art. 185 ustawy upadłym jest podmiot, wobec którego wydane zostało postanowienie o jej ogłoszeniu.

Wszystko to determinuje bardzo ważne konsekwencje w zakresie możliwości zwolnienia od kosztów sądowych, upadły jest bowiem uprawniony do  uzyskania zwolnienia od  kosztów sądowych w całości lub w  części.

Potwierdził to Sąd Najwyższy w uchwale z 8 listopada 2006 (III CZP 82/06), wskazując, że art. 32 prawa upadłościowego i naprawczego nie stosuje się do upadłego wnoszącego zażalenie na postanowienie o ogłoszeniu upadłości.

Co stwierdził SN

Sąd Najwyższy stwierdził, że żaden z przepisów prawa upadłościowego i naprawczego normujących postępowanie po ogłoszeniu upadłości nie zawiera odesłania do przepisów o postępowaniu w przedmiocie ogłoszenia upadłości.

Przepisy dotyczące postępowania po ogłoszeniu upadłości nie zawierają normy wyłączającej możliwość ubiegania się o zwolnienie od kosztów sądowych na etapie postępowania po ogłoszeniu upadłości. Także w innych postępowaniach przewidzianych w prawie upadłościowym i naprawczym mają zastosowanie ogólne regulacje dotyczące zwolnienia od kosztów sądowych.

W związku z tym istnieje podstawa do przyjęcia, że art. 32 ust. 1 ustawy ma charakter przepisu szczególnego, który nie możebyć wykładany i stosowany rozszerzająco; jego zastosowanie dotyczy wyłącznie dłużnika na etapie postępowania w przedmiocie wniosku o ogłoszenie upadłości.

Zatem po ogłoszeniu upadłości dłużnik – upadły – uzyskuje już prawo do zwolnienia od kosztów sądowych.

Pomoc z urzędu

Przepisy prawa upadłościowego nie ustanawiają żadnych barier w zakresie możliwości uzyskania pomocy prawnej z urzędu. O profesjonalnego pełnomocnika może się więc ubiegać dłużnik, który chce złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości, choć nie jest w stanie samodzielnie tego zadania wykonać. Nie ma również przeszkód, aby taką pomoc uzyskał dłużnik, wobec którego wniosek o ogłoszenie upadłości złożył jeden z wierzycieli.

Wniosek o pełnomocnika jest w  szczególności uzasadniony zwłaszcza w tym pierwszym, najważniejszym dla dłużnika etapie postępowania. Po wyznaczeniu zarządcy przymusowego czy syndyka to te osoby powinny się charakteryzować odpowiednim przygotowaniem do reprezentowania dłużnika również w postępowaniu sądowym.

Zasadą jest co prawda, że to strona zwolniona przez sąd od kosztów sądowych w całości lub części może domagać się ustanowienia adwokata lub radcy prawnego.

Jednakże na podstawie art. 117 § 3 kodeksu postępowania cywilnego osoba prawna lub inna jednostka organizacyjna, której ustawa przyznaje zdolność sądową, niezwolniona przez sąd od kosztów sądowych, może się domagać ustanowienia adwokata lub radcy prawnego, jeżeli wykaże, że nie ma dostatecznych środków na poniesienie kosztów wynagrodzenia adwokata lub radcy prawnego.

Sąd uwzględni wniosek, jeżeli udział adwokata lub radcy prawnego w sprawie uzna za potrzebny.

Problem dłużnika polega jednak na tym, że ustawodawca wymaga od niego, aby, jeżeli ma zostać ogłoszona upadłość, posiadał środki na koszty postępowania. Jeżeli jednak chciałby uzyskać pomoc prawną z urzędu, powinien wykazać, że nie ma środków na wynagrodzenie pełnomocnika.

W praktyce jest to zadanie niewykonalne, w konsekwencji żaden przedsiębiorca nie ma szans na uzyskanie bezpłatnej pomocy prawnej. Warto bowiem podkreślić, że wszelkie czynności dłużnika, które ewentualnie zmierzałyby do pozyskania środków na obsługę prawną, np. sprzedaż maszyn, mogłyby zostać odebrane przez sąd upadłościowy jako te, które mają na celu pokrzywdzenie wierzycieli.

Komentuje Tomasz Poznański adwokat, współpracuje z Legal & Strategic Support Team LSST.pl

Wydaje się, że przepisy prawa upadłościowego, zarówno w zakresie zwolnienia od kosztów sądowych jak i możliwości korzystania z pomocy prawnej z urzędu, powinny być zmienione. W tym pierwszym wypadku chodzi o ujednolicenie zasad zwolnienia, na co szczegółowo wskazał w powołanej uchwale Sąd Najwyższy.

Nadto udostępnienie przedsiębiorcom znajdującym się na krawędzi bankructwa bezpłatnego skorzystania z usług pełnomocnika z pewnością przyczyniłoby się do umocnienia pewności obrotu gospodarczego, na czym skorzystaliby wszyscy przedsiębiorcy.

Podmiot niewypłacalny miałby większe szanse na skuteczne doprowadzenie do ogłoszenia upadłości, a firma, która ma jedynie przejściowe problemy, byłaby pewna, że będzie mogła dalej funkcjonować przez wykazanie, że wniosek wierzyciela o ogłoszenie upadłości jest bezpodstawny.

Nie ulega wątpliwości, że z profesjonalnym pełnomocnikiem jest to zdecydowanie łatwiejsze.