Projekt nowelizacji ustawy o wyrobie napojów spirytusowych oraz o rejestracji i ochronie oznaczeń geograficznych określa wymagania dla trunków, które wolno będzie opatrywać oznaczeniem geograficznym „Polska Wódka/Polish Vodka". Wczoraj zaaprobował je rząd.
Proponowana definicja rodzimego specjału ogranicza zakres surowców. Jeśli przepisy wejdą w życie, polska będzie tylko wódka wytwarzana z alkoholu etylowego uzyskanego z żyta, pszenicy, owsa, jęczmienia i ziemniaków, tj. surowców tradycyjnie stosowanych w naszym kraju do destylacji tego trunku. Cały proces produkcyjny wyrobu też musi odbywać się w Polsce – także rozlew do butelek.
Za polską można będzie uznać zarówno wódkę niezawierającą poza wodą innych dodatków, jak i alkohole smakowe. Ważne jednak, by w tym wypadku poziom cukru nie przekraczał 100 g na litr. Preferowane też mają być naturalne dodatki aromatyczne, sztuczne wolno będzie stosować tylko wyjątkowo.
– Polska wódka jest produktem cenionym za naturalność i tradycje jej wytwarzania – mówi wiceminister rolnictwa Andrzej Butra. – Dlatego nie powinna być traktowana jak wódki z innych surowców. Oznaczenia geograficzne służą do określenia wyrobów szczególnych, wyróżniających się spośród innych zarówno ze względu na pochodzenie, jak i metody wytwarzania – dodaje Andrzej Butra.
W Polsce wolno będzie produkować też inne wódki, ale nie będzie wolno oznaczać ich napisem „Polska Wódka".
Etap legislacyjny:
- skierowany do Sejmu
Zobacz serwis: