– Ceny się trzymają, choć dodatkowo mniejsze mieszkania stanowią dziś sporą część oferty deweloperów, którzy zaczynają konkurować z ofertą rynku wtórnego – uważa Marcin Drogomirecki z portalu Oferty.net.
Wylicza, że spośród wszystkich nowych ofert, które zostały wystawione do sprzedaży w maju 2011 r., ponad 38 proc. stanowiły lokale wybudowane w latach 2000 – 2011.
Efekt „Rodziny... "
Edyta Krakowiak z Warszawskiej Giełdy Lokali i Nieruchomości zapewnia, że choć od pewnego czasu deweloperzy koncentrują się na kawalerkach czy dwóch pokojach o małym metrażu, tych lokali powstaje za mało i głównie sprzedają się na rynku pierwotnym.
– Natomiast na rynku wtórnym wzrosła liczba mieszkań o pow. ponad 70 mkw. budowanych w czasach prosperity – twierdzi Krakowiak.
Marta Kosińska z serwisu Szybko.pl zauważa, iż wprawdzie od początku tego roku podaż mieszkań na stołecznym rynku wtórnym rośnie regularnie o kilka procent z miesiąca na miesiąc, jednak w maju 2011 r. liczba ofert wystawionych na sprzedaż zmniejszyła się o 11 proc.
– To efekt wzmożonego zainteresowania mieszkaniami, które można jeszcze kupić za kredyty z dopłatami w ramach programu „Rodzina na swoim" (RnS) – zapewnia Kosińska. Dodaje, że pula ofert zmalała najbardziej w Śródmieściu – teraz jest ich o 2 proc. mniej niż sześć miesięcy temu, czyli stanowią niecałe 10 proc. całej oferty.
Stabilne ceny
Klienci nadal kupują najchętniej kawalerki, dwa lub trzy małe pokoje. – Mieszkania większe, tak poszukiwane kiedyś trzy pokoje o pow. ok. 70 mkw., lub cztery czy pięć pokoi – to dziś oferty praktycznie niesprzedawalne – ocenia Joanna Lebiedź z firmy Joanna Lebiedź Holding. – Sytuacja taka trwa od dłuższego czasu, a wynika z coraz większej zapaści na rynku, coraz mniejszej zamożności społeczeństwa, coraz mniejszej zdolności kredytowej potencjalnych kupujących oraz nadal ciągle zbyt wyśrubowanych cen nieruchomości – wylicza.
Przewaga podaży nad popytem nadal ma niewielkie odzwierciedlenie w cenach ofertowych, które od dłuższego czasu pozostają praktycznie bez zmian.
– Jednak zarówno ta stabilizacja cen, jak i upusty, jakie otrzymują kupujący, świadczą o realnym spadku stawek o ok. 15 – 20 proc. – uważa Marcin Drogomirecki. – Trzeba bowiem pamiętać, że uwzględniając inflację oraz choćby 5-procentowe obniżenie stawki przez sprzedającego, daje to cenę realnie ok. 15 proc. niższą niż trzy lata temu. Mało kto zwraca uwagę na to, o ile w ostatnich latach zdrożało praktycznie wszystko – od produktów spożywczych po przemysłowe, podczas gdy ceny mieszkań nie dość, że nie wzrosły, to w wielu przypadkach zauważalnie spadły – podkreśla Drogomirecki.
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki d.kaczynska@rp.pl
Mieszkania używane na sprzedaż w Warszawie
Proc. udział w całej puli:
• Bemowo 6,9
• Białołęka 7
• Bielany 6,7
• Mokotów 15,1
• Ochota 6,6
• Praga-Południe 10
• Praga-Północ 2,4
• Śródmieście 9,8
• Targówek 4,5
• Ursus 3,4
• Ursynów 8,6
• Wawer 1,8
• Wesoła 0,9
• Wilanów 2,8
• Włochy 1,9
• Wola 7,7
• Żoliborz 3,7
źródło: Szybko.pl