Od początku lipca weszła w życie ustawa z 15 kwietnia 2011 o działalności leczniczej (DzU nr 112, poz. 654). Pozwala ona na zawarcie przez pielęgniarkę prowadzącą jednoosobową działalność gospodarczą kontraktu ze szpitalem.
Nie tylko na etacie
Ustawa z 15 kwietnia 2011 o działalności leczniczej dopuszcza wykonywanie działalności leczniczej przez pielęgniarki i położne w formie jednoosobowej działalności gospodarczej jako indywidualna:
- praktyka pielęgniarki,
- praktyka pielęgniarki wyłącznie w miejscu wezwania,
- specjalistyczna praktyka pielęgniarki,
- specjalistyczna praktyka pielęgniarki wyłącznie w miejscu wezwania,
- praktyka pielęgniarki wyłącznie w przedsiębiorstwie podmiotu leczniczego na podstawie umowy z tym podmiotem,
- specjalistyczna praktyka pielęgniarki wyłącznie w przedsiębiorstwie podmiotu leczniczego na podstawie umowy z tym podmiotem.
Wydawałoby się, że ostatecznie kończy to szeroko komentowany w mediach spór o dopuszczalność zatrudniania pielęgniarek na tak zwanych kontraktach. Tak jednak nie jest.
Dopuszczenie możliwości prowadzenia w formie jednoosobowej działalności gospodarczej indywidualnej praktyki pielęgniarskiej wyłącznie w przedsiębiorstwie podmiotu leczniczego lub indywidualnej specjalistycznej praktyki pielęgniarki wyłącznie w przedsiębiorstwie podmiotu leczniczego jest bowiem jaskrawym przykładem niespójności polskiego prawa.
Warunki z ustawy o PIT
Ten sam ustawodawca, który liberalnie podszedł do możliwości zawierania kontraktów przez pielęgniarki świadczące swoje usługi w szpitalu w 2006 r., uchwalił nowelizację ustawy o PIT i od 1 stycznia 2007 wprowadził do niej art. 5b. Celem było ograniczenie możliwości przechodzenia na tzw. samozatrudnienie przez osoby, które podlegają takim samym ograniczeniom jak pracownicy (w ramach walki z obchodzeniem przepisów podatkowych i jednoczesnej ochrony praw pracowniczych).
Zgodnie z art. 5b ustawy o PIT nie uznaje się za działalność gospodarczą czynności, jeżeli łącznie spełnione są następujące warunki:
- odpowiedzialność wobec osób trzecich za rezultat tych czynności oraz ich wykonywanie, z wyłączeniem odpowiedzialności za popełnienie czynów niedozwolonych, ponosi zlecający wykonanie tych czynności,
- są one wykonywane pod kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonych przez zlecającego te czynności,
- wykonujący te czynności nie ponosi ryzyka gospodarczego związanego z prowadzoną działalnością.
Brak samodzielności
Trudno zaprzeczyć, że pielęgniarka na kontrakcie w szpitalu nie przejmuje odpowiedzialności wobec osób trzecich. Ponosi ją bowiem szpital. Pielęgniarka taka nie ma też swobody co do określenia czasu i miejsca wykonywania swoich usług. Nie świadczy ich przecież, gdy ma na to ochotę, ale w godzinach wyznaczonych przez osoby działające w strukturze szpitala (nie ma też wpływu na miejsce wykonywania usług).
Z istoty uprawnień pielęgniarki można też wyprowadzić wniosek, że w swoich działaniach nie może wykroczyć poza ramy wyznaczone przez lekarza. To natomiast oznacza, że możemy mówić o wykonywaniu przez pielęgniarkę jej czynności pod kierownictwem lekarza.
Wreszcie podpisując kontrakt ze szpitalem, pielęgniarka w zakresie nim objętym nie ponosi ryzyka gospodarczego: niezależnie czy na jej oddziale będzie pełne obłożenie czy łóżka pozostaną puste, po upływie miesiąca świadczenia usług otrzyma przewidziane w umowie wynagrodzenie.
Analizując w odniesieniu do pielęgniarki mającej podpisany kontrakt ze szpitalem wynikające z ustawy o PIT przesłanki wykluczające samozatrudnienie, nie sposób więc nie dostrzec, że wszystkie są spełnione. Tym samym działalność gospodarcza prowadzona przez pielęgniarki zatrudnione na kontrakcie w szpitalu nie jest działalnością gospodarczą w rozumieniu ustawy o PIT.
Czynności wykonywane przez taką pielęgniarkę są na gruncie prawa podatkowego działalnością wykonywaną osobiście.
Oznacza to, że zaliczki na podatek dochodowy od kwot objętych kontraktem powinny zostać pobrane przez szpital jako płatnika, a nie odprowadzane przez samą pielęgniarkę jako przedsiębiorcę. Niepobranie ich jest niewykonaniem obowiązków płatnika i może oznaczać odpowiedzialność karnoskarbową. Wynika to z art. 78
.
Komentarz
Działalność polskiego parlamentu prowadzi do uchwalania sprzecznych ze sobą przepisów. Ustawa o działalności leczniczej jest tego przykładem. Z jednej strony regulacja zawarta w prawie podatkowym miała w zamierzeniu ograniczać ucieczkę w samozatrudnienie a nawet wspierać pracowników „przekonywanych” przez swoich dotychczasowych pracodawców do przejścia na taką formę wykonywania dotychczasowych obowiązków. Art. 5b ustawy o PIT daje bowiem pracownikom istotny argument, który utrudnia fikcyjne samozatrudnianie. Z drugiej – sześć lat później ten sam ustawodawca uchwala przepisy sankcjonujące absurdalną z punktu widzenia spójności systemu prawa sytuację, gdy w trakcie operacji chirurgowi skalpel podaje pielęgniarka – przedsiębiorca na kontrakcie, a drugi podobny przedsiębiorca ociera pot z jego czoła.
Regulacja zawarta w ustawie o działalności leczniczej, w zakresie w jakim dopuszcza wykonywanie usług w szpitalu przez pielęgniarki zatrudnione na kontrakcie, pozostaje w sprzeczności z prawem podatkowym, które w tym zakresie wyłącza możliwość uznania tych czynności za działalność gospodarczą.
Konsekwencją niefortunnych zapisów w tej ustawie może być zwiększone zainteresowanie ze strony fiskusa, wszczęcie kontroli podatkowej w szpitalach i ustalenia, które mogą przybrać formę stwierdzenia przestępstwa z art. 78 kodeksu karnego skarbowego i obciążenia dyrektorów szpitali odpowiedzialnością za niepobrane zaliczki na podatek dochodowy. Parlamentarzyści, którzy uchwalali ustawę o działalności leczniczej, z pewnością nie byli świadomi, że nowe przepisy mogą mieć takie skutki.
Jarosław Augustyn, doradca podatkowy, Kancelaria Prawna Piszcz, Norek i Wspólnicy
Zobacz więcej w serwisie:
»
»
»
»
»
»
»