Według ubiegłorocznych badań zleconych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów 21 proc. Polaków korzysta z punktów finansowych, w których można opłacać rachunki (w tym część w kasach supermarketów). Dotychczas ich działalność nie była regulowana. Wystarczyło założyć działalność gospodarczą, by świadczyć tego typu usługi.
Niestety, niekiedy okazywało się, że taki pośrednik nie przelewał pieniędzy, a wpłacaną gotówkę zwyczajnie sobie przywłaszczał.
Przyjęty 19 kwietnia przez rząd projekt ustawy o świadczeniu usług płatniczych ma zwiększyć bezpieczeństwo takich transakcji. Działalność tzw. biur usług płatniczych będzie można podjąć po uzyskaniu wpisu do rejestru prowadzonego przez KNF. Będzie też podlegać jej kontroli.
Funkcjonowanie biur usług płatniczych zostanie ograniczone wyłącznie do rynku polskiego, i to pod warunkiem, że miesięczne obroty nie przekroczą 500 tys. euro. Powyżej tej kwoty nie będą już mogły działać jako biura usług płatniczych – albo zadeklarują ograniczenie liczby transakcji, albo uzyskają zezwolenie na prowadzenie instytucji płatniczej.
Kontrolując działalność biur, KNF będzie mogła wydawać im indywidualne zalecenia. Nowe przepisy przewidują też wydawanie rekomendacji generalnych dotyczących dobrych praktyk.
Projekt ustawy pozwala na łączenie działalności płatniczej z inną. Nadal więc będzie można opłacać rachunki w kasach supermarketów, jeśli oczywiście zdecydują się one na zarejestrowanie takiej działalności.
Bezpieczeństwo klientów ma też zwiększyć obowiązek ubezpieczania działalności. W razie kłopotów zobowiązania biura usług płatniczych zostaną zaspokojone z polisy.
Nowe przepisy mają ułatwić korzystanie z usług płatniczych, również tych transgranicznych. Szczegółowo regulują, co i kiedy się dzieje z pieniędzmi klientów.
Przykładowo, wprowadzają jednodniowy termin realizacji płatności, wydłużony o dodatkowy dzień, jeśli zlecenie złożono na dokumencie papierowym. Inny obowiązek dotyczy księgowania gotówki w dniu jej wpłacania.
Dotychczas nie do końca było wiadomo, kto odpowiada za błąd (np. w wypadku zlecenia realizowanego z rachunku internetowego), jeśli prawidłowo wpisano dane odbiorcy (np. imię i nazwisko czy adres), ale źle sam numer rachunku, tzw. IBAN. Teraz przepisy jasno mają stanowić, że bank nie odpowiada finansowo za błąd klienta. Będzie natomiast zobowiązany do podejmowania działań na rzecz odzyskania pieniędzy.
Etap legislacyjny:
- skierowany do Sejmu
Czytaj również:
Rząd chce uregulować rynek usług płatniczych
Zobacz serwis:
Zakładanie firmy » Zezwolenia, licencje, koncesje i certyfikaty