Z raportu ZUS wynika, że w pierwszym półroczu 2010 r. co dziesiąte kontrolowane zwolnienie lekarskie zostało wystawione bezpodstawnie.

Zakład z urzędu może sprawdzić wszystkie osoby, którym wypłaca zasiłek, także na wniosek firm, może też kontrolować pracowników przez pierwsze 33 dni zwolnienia, gdy to pracodawca wypłaca im wynagrodzenie chorobowe.

Lekarze orzecznicy przeprowadzili ponad 150 tys. kontroli. Wstrzymali wypłaty świadczeń 15 tys. osób. Kwota oszczędności wyniosła 3,6 mln zł.

ZUS sprawdził też, jak chorzy pracownicy korzystają ze zwolnień. Przeszło tysiąc osób, które wykorzystywało ten wolny od pracy czas niezgodnie z jego przeznaczeniem, straciły prawo do zasiłku chorobowego. Wysokość wstrzymanych w ten sposób świadczeń przekroczyła 2 mln zł.

Sporą kwotę ZUS zaoszczędził, obniżając do wysokości przeciętnego wynagrodzenia świadczenia przysługujące osobom, które rozchorowały się przed zakończeniem zatrudnienia.

Łączna kwota wszystkich wstrzymanych i zmniejszonych w pierwszym półroczu 2010 r. zasiłków chorobowych przekroczyła 75 mln zł.

Ministerstwo Pracy nie zamierza zmieniać przepisów określających zasady wypłacania świadczeń przysługujących ubezpieczonym. Jak dowiedzieliśmy się od Jolanty Fedak, minister pracy i polityki społecznej, nie jest to sprawa ministerstwa, lecz właściwej oceny dokonywanej przez lekarza orzecznika. Jednocześnie minister podkreśliła, że kontrole przeprowadzone przez ZUS powinny ograniczyć nadużywanie zwolnień przez pracowników.