Tak wynika z nowego stanowiska Głównego Inspektoratu Pracy.

To zasadnicza zmiana dotychczasowych poglądów urzędu. Jeszcze do niedawna twierdził on, że miejsca pracy nie można określać tak szeroko jak teren całej Polski, bo w istocie pozostaje ono nieokreślone i wtedy jest nim siedziba pracodawcy ([link=http://www.rp.pl/artykul/185562.html]GNP-152/302-4560-274/07/PE[/link]).

Nie wszyscy eksperci z tym się zgadzali, a z czasem ich wątpliwości potwierdził [b]Sąd Najwyższy, który w uchwale podjętej w składzie siedmiu sędziów z 19 listopada 2008 r.(II PZP 11/08) [/b]przyznał, że określenie stałego miejsca pracy zależy od jej charakteru i specyfiki .

Mimo że sprawa dotyczyła kierowców, szerokim echem odbiła się także w innych zawodach, i to nie tylko tak mobilnych jak przedstawiciele handlowi. Odwołując się do orzecznictwa SN, miejsca pracy na „teren całej Polski” zaczęto zmieniać także takim osobom, które część obowiązków wykonują w siedzibie, a część „w trasie”. Pracodawcy szybko wykorzystali to, że takie rozwiązanie pozwoli im zaoszczędzić na dietach z tytułu podróży służbowych.

Kontrowersje związane z prawidłowym określeniem miejsca pracy wywołały dyskusję wśród ekspertów i pracodawców. Dlatego wystąpiliśmy do GIP z prośbą o zweryfikowanie dotychczasowych poglądów. Okazało się, że są one bardziej korzystne dla pracodawców, ale nie aż tak liberalne, jakby oni sobie tego życzyli.

Reklama
Reklama

[b]ZOBACZ [link=http://www.rp.pl/artykul/508443.html]STANOWISKO GŁÓWNEGO INSPEKTORATU PRACY W SPRAWIE OKREŚLENIA MIEJSCA PRACY NADESŁANE 13 LIPCA 2010 R. (GPP-364-4560-51-1/10/PE/RP)[/link][/b]