Jego wprowadzenie dopuszcza [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BFC4A4E494AEB0EBC7A0D3B27BB7D956?id=320785]ustawa z 1 lipca 2009 r. o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców (DzU nr 125, poz. 1035, dalej pakiet antykryzysowy, ustawa)[/link].
[srodtytul]W gotowości do pracy[/srodtytul]
Jeśli przedsiębiorca spełnia wiele ustawowych wymogów, aby zakwalifikować go do przeżywającego trudności i potwierdzają to odpowiednie zaświadczenia, to po uzyskaniu pisemnej zgody pracownika może wprowadzić przestój ekonomiczny (art. 4 ust. 1 pakietu antykryzysowego). Polega to na tym, że pozostający w gotowości do pracy z przyczyn ekonomicznych niedotyczących podwładnego nie wykonuje pracy u przedsiębiorcy w przejściowych trudnościach finansowych.
W tym okresie szef może także czasowo obniżyć wymiar czasu pracy. Maksymalnie potrwa to pół roku, a etat zostanie zmniejszony do połowy.
W tym czasie pracownikowi spada pensja. Przedsiębiorca może jednak złagodzić skutki obniżenia lub pozbawienia załogi wynagrodzenia za pracę, starając się o dopłaty z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
[srodtytul]Co najmniej minimum[/srodtytul]
Chodzi o równowartość 100 proc. zasiłku dla bezrobotnych, czyli w 2009 r. 575 zł, oraz wynagrodzenie za pracę, w łącznej wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę. [b]W 2009 r. wynosi ono 1276 zł, a w 2010 r. 1317 zł. To minimum, jakie pracownik ma dostać za czas pakietowego przestoju[/b].
Świadczenia w podobnej wysokości wypłacane w formie stypendium otrzyma także podwładny, który w czasie przestoju kształci się na szkoleniu lub studiach podyplomowych (art. 4 pakietu antykryzysowego).
Ustawodawca ustalił to dofinansowanie na poziomie minimalnego wynagrodzenia. Czy jednak pracodawca, u którego obowiązują korzystniejsze firmowe przepisy płacowe, może zagwarantować załodze w czasie przestoju więcej pieniędzy i jednocześnie liczyć na państwowe dopłaty? Pakiet antykryzysowy wprost nie hamuje podniesienia stawek, ale budziło to wątpliwości m.in. Konfederacji Pracodawców Polskich.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w odpowiedzi na jej pytanie uznało, że osoba wysłana na przestojowe uzyska pomoc z FGŚP nawet wtedy, gdy firma da załodze więcej pieniędzy, niż wynika to z ustawy. Pakiet gwarantuje bowiem tylko świadczenia z FGŚP i od pracodawcy równe płacy minimalnej.
[srodtytul]Brak zleceń, brak zadań[/srodtytul]
To oznacza, że [b]pracodawca do przestoju ekonomicznego z pakietu może stosować regulacje stworzone w odniesieniu do przestoju z art. 81 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B9F68EE79C71CD5B4DFA0ABED74BF20B?id=76037]kodeksu pracy[/link] Przynajmniej w zakresie wynagradzania.[/b]
Przykładowo będą to zakładowe postanowienia układu zbiorowego pracy lub regulaminu wynagradzania. Wiele branż cieszy się szczególnymi przywilejami, gdy wskutek przyczyn leżących po stronie pracodawcy załoga nie jest w stanie wykonywać normalnych zadań.
Zgodnie z kodeksem pracy przy przestoju szef nie wypłaca normalnego wynagrodzenia, ale tzw. przestojowe (art. 81 § 1 k.p.). Ale nawet w takiej sytuacji nie może ono spaść poniżej minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Przypominamy jednak, że według Sądu Najwyższego brak nowych zleceń i trudna sytuacja gospodarcza firmy nie uzasadniają przestoju [b](uchwała z 16 października 1992 r., I PZP 58/92)[/b]. Zdaniem SN to klasyczny przykład niewykonywania pracy z powodu przeszkód dotyczących pracodawcy.