Otwarcie sklepu komputerowego nie jest trudniejsze niż ruszenie ze sprzedażą w jakiejkolwiek innej branży. Oczywiście potrzebny jest lokal, najlepiej własny, bo wynajem to dodatkowy koszt. Im lepsza lokalizacja, tym szanse na sukces większe. Ideał – centrum handlowe, ruchliwy pasaż. 50 mkw. wystarczy. Trzeba też nieco gotówki na pensje pracowników, ewentualny remont lokalu, wyposażenie i zapełnienie towarem – choć z tym nie należy przesadzać: trochę nowości, gadżetów i sporo niedrogich, ale dobrych akcesoriów: dyski twarde, napędy, pamięć, procesory, płyty główne, karty graficzne. Na wszystko 120 – 150 tys. zł na pewno wystarczy.

[b]Żadnych uprawnień i zezwoleń nie potrzeba, ale umiejętności – owszem. [/b]Właściciel lub pracownik powinni mieć ukończoną jakąś szkołę, która kształci w tej dziedzinie. Dobrze mieć uprawnienia SEP 1kV w zakresie konserwacji, remontów, obsługi i montażu urządzeń elektrycznych oraz aparatury kontrolno-pomiarowej do 1kV. Żeby je uzyskać, trzeba zdać egzamin przed jedną z komisji kwalifikacyjnych stowarzyszeń branżowych (jak np. Stowarzyszenie Elektryków Polskich lub Stowarzyszenie Polskich Energetyków), do którego można się przygotować samemu albo na kursie.

[srodtytul]Nie trzeba, ale warto[/srodtytul]

Jeśli ktoś chce zacząć z wyższego pułapu, może próbować zdobyć certyfikaty znanych producentów sprzętu, podzespołów, akcesoriów, oprogramowania. Uzyskuje się je odbywając organizowane przez tych wytwórców i ich przedstawicielstwa szkolenia lub kursy. [b]Można też postarać się o status certyfikowanego dilera wyrobów lub przedstawiciela jednego albo nawet kilku renomowanych dostawców. [/b]W tym celu trzeba nawiązać z nimi kontakt i być przygotowanym na to, że ocenią oni firmę, lokal, potencjał, kwalifikacje pracowników pod względem możliwości spełnienia ich standardów i wymagań.

Potwierdzeniem wysokiego poziomu są też normy ISO. Do tego rodzaju działalności odnosi się system zarządzania jakością zgodny z normą ISO 9001:2000 w zakresie: sprzedaż sprzętu i oprogramowania komputerowego, projektowanie i montaż serwerów, stacji roboczych i komputerów osobistych, naprawa, modernizacja i serwis sprzętu komputerowego oraz system zarządzania środowiskiem zgodny z normą ISO 14001:2004 – w tym samym zakresie.

[srodtytul]Konieczna certyfikacja[/srodtytul]

Sprzedawanie komputerów ma swoją specyfikę. Raczej nie sprzedaje się gotowych produktów – jak np. telewizory – ale montowane na życzenie klienta zestawy, dostosowane do jego potrzeb: inne dla fanów gier, inne dla miłośników filmów, inne do pracy biurowej, inne dla projektantów itd. Ponieważ konkurencja na rynku komputerowym jest ogromna, wiele małych sklepów – by być konkurencyjne cenowo – składa komputery samodzielnie. A raczej – składało. Bo z chwilą wejścia Polski do UE zaczął ciążyć na nich obowiązek spełnienia wymogów norm bezpieczeństwa określonych przez wspólnotowe dyrektywy. Wyrobów elektrycznych i elektronicznych dotyczą następujące:

- LVD 73/23/EEC – sprzęt elektryczny niskonapięciowy,

- EMC 2004/108/WE – kompatybilność elektromagnetyczna,

- MD 98/37/WE – dyrektywa maszynowa,

- R&TTE 99/5/WE – urządzenia radiowe i telekomunikacyjne urządzenia końcowe.

Komputer podlega dwóm pierwszym, a jeśli ma modem, to i ostatniej. Oznacza to, że trzeba opracować kompletną dokumentację techniczną wyrobu, przeprowadzić procedurę tzw. oceny zgodności i sporządzić deklarację zgodności, w której stwierdza się na własną odpowiedzialność, iż wyrób jest zgodny z zasadniczymi wymaganiami bezpieczeństwa określonymi w dotyczących go dyrektywach. Dopiero wtedy wolno umieścić na wyrobie symbol bezpieczeństwa CE. Wyrobów elektronicznych i elektrycznych nieposiadających znaku CE sprzedawać na unijnym rynku nie wolno. Więcej pisaliśmy o tym w artykule: [link=http://www.rp.pl/artykul/325065.html]„Jak przeprowadzić ocenę zgodności”[/link].

[srodtytul]Niektórzy zrezygnowali, inni obchodzą prawo[/srodtytul]

Opisaną procedurę można przeprowadzić samemu albo powierzyć zewnętrznym tzw. notyfikowanym jednostkom certyfikacyjnym. To kosztuje – [b]certyfikacja zgodności z jedną tylko dyrektywą elektromagnetyczną jednego modelu komputera może oznaczać wydatek od kilku do kilkunastu tys. zł.[/b]

I to jest podstawowy problem. Niewiele małych firm stać na wysiłek, jakim jest wykonanie oceny zgodności samodzielnie, lub na wydatek, gdy robi to zewnętrzna firma. W rezultacie część składaczy komputerów zrezygnowała z montowania zestawów. Inni nie przestali i radzą sobie, wystawiając faktury tylko na podzespoły bez usługi montażu. Jest to jednak w istocie obchodzenie prawa. Jeszcze inni korzystają z dostawców zewnętrznych posiadających już prawo umieszczania na wyrobie oznakowania CE.

[ramka][b]Rynek w liczbach[/b]

[b]W segmencie IT w Polsce pracuje 100 tys. osób, jego wartość szacuje się na ok. 30 mld zł. [/b]Wg najnowszego corocznego rankingu firm informatycznych i telekomunikacyjnych Computerworld TOP 200 ubiegły rok był dla branży dobry. Perspektywy tego roku firmy oceniają gorzej. Jedynie 14 proc. uważa koniunkturę za lepszą od ubiegłorocznej, a zdaniem ponad 63 proc. będzie ona gorsza. Tymczasem 2008 r. za dobry lub bardzo dobry uznało aż 68 proc. firm. Średnia prognoza wzrostu przychodów na ten rok to ok. 15,7 proc., podczas gdy przed rokiem było to 29 proc. i w podobnym tempie rosły realne przychody. Cały rynek IT urósł w 2008 r. o ok. 15 proc. – do 11,4 mld dol., ale po przeliczeniu na złote było to już zaledwie 0,2 proc.

[i]Źródło: tygodnik „Computerworld” [/i][/ramka]

[ramka][b]Gdzie szukać przepisów[/b]

- [b]LVD 73/23/EEC (potem 2006/95/WE)[/b] – niskonapięciowa; do polskiego systemu prawnego wprowadzona [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=236767]rozporządzeniem ministra gospodarki w sprawie zasadniczych wymagań dla sprzętu elektrycznego (DzU z 2007 r. nr 155, poz. 1089)[/link]

- [b]EMC 2004/108/WE – kompatybilność elektromagnetyczna[/b]; wprowadzona [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=185645]ustawą o kompatybilności elektromagnetycznej (DzU z 2007 r. nr 82, poz. 556)[/link]

- [b]MD 98/37/WE – dyrektywa maszynowa[/b]; zastąpiła ją nowa dyrektywa maszynowa 2006/42/WE, która w Polsce zacznie obowiązywać od 29 grudnia 2009 r. na mocy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=289152]rozporządzenia ministra gospodarki z w sprawie zasadniczych wymagań dla maszyn (DzU z 2008 r. nr 199, poz. 1228)[/link]

- [b]R&TTE 99/5/WE – urządzenia radiowe i telekomunikacyjne urządzenia końcowe[/b]; wprowadzona przez [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=174502]prawo telekomunikacyjne (DzU z 2004 nr 171, poz. 1800 ze zm.)[/link] oraz [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=173023]rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie dokonywania oceny zgodności telekomunikacyjnych urządzeń końcowych przeznaczonych do dołączania do zakończeń sieci publicznej i urządzeń radiowych z zasadniczymi wymaganiami oraz ich oznakowania (DzU z 2004 r. nr 73, poz. 659 ze zm.)[/link]. [/ramka]