Latem zwiększa się liczba punktów handlu obwoźnego i tymczasowych straganów na ulicach, plażach czy skwerach. Ci, którzy korzystają z tej formy sprzedaży, muszą się liczyć z kontrolami. Jeśli ktoś ma na wpół zgniłe czereśnie, roztopione w upale masło czy pieczywo luzem z brudnej lady, naraża się na karę nakładaną zazwyczaj przez inspekcję sanitarną, a jeśli chodzi o mięso i nabiał – weterynaryjną.
[srodtytul]Najpierw wpis[/srodtytul]
Nawet jeżeli chcemy prowadzić biznes na kółkach albo stragan tylko sezonowo, niezbędny jest wpis do ewidencji działalności gospodarczej, ewentualnie Krajowego Rejestru Sądowego.
Wprawdzie rejestrujący się w gminie mogą rozpocząć działalność od razu po jej zarejestrowaniu w jednym okienku, ale nie obędzie się też bez kontaktu z ZUS. Przedsiębiorca ma bowiem obowiązek dokonać zgłoszeń do ubezpieczeń, w tym siebie, a tego w gminie nie załatwi. Zainteresowany wypełnia druki ZUS ZUA lub ZUS ZZA.
Wkrótce może się też okazać konieczne zgłoszenie VAT. Jest ono niezbędne, gdy obroty przekroczą 50 tys. zł w skali roku, ale jeśli ktoś zaczyna np. w połowie roku, czyli od 1 lipca, to kwota się zmniejsza proporcjonalnie, czyli w tym wypadku o połowę. Nie ma już przeszkód, aby prowadzić działalność tylko przez część roku – można ją zawiesić – nie krócej niż na miesiąc i nie dłużej niż na 24 miesiące.
[srodtytul]Zarejestruj pojazd[/srodtytul]
Przedsiębiorca prowadzący sezonowy stragan czy sprzedaż obwoźną musi przede wszystkim działać zgodnie z:
- [b]rozporządzeniem nr 852/2004/ WE w sprawie higieny środków spożywczych[/b],
- [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=183399]ustawą o bezpieczeństwie żywności i żywienia (DzU z 2006 r. nr 171, poz. 1225 ze zm.[/link]).
Nakładają one na sprzedawcę obowiązki sanitarne. A to oznacza m.in. konieczność zatwierdzenia pojazdu (straganu, kiosku) przez inspektora sanitarnego. Nie trzeba tego robić tylko wtedy, gdy auto zostało wcześniej zatwierdzone w jednym z krajów unijnych (oczywiście w takim zakresie, w jakim zamierzamy go eksploatować).
Taki pojazd trzeba też zgłosić do rejestru prowadzonego przez powiatowy sanepid. Wnioski składa się co najmniej 30 dni przed dniem rozpoczęcia planowanej działalności.
[srodtytul]Elastyczne podejście[/srodtytul]
W przypadku małych obiektów przepisy stosuje się bardziej liberalnie niż w dużych zakładach czy marketach. Przedsiębiorca nie musi zazwyczaj wprowadzać skomplikowanego systemu HACCP. Może zastosować tzw. elastyczne podejście. Przede wszystkim chodzi o stosowanie zasad dobrej praktyki higienicznej (GHP), a w wypadku prowadzenia sezonowego rożna czy grilla – dobrej praktyki produkcyjnej (GMP).
Przypominamy też o obowiązku rejestracji i zatwierdzenia takiego obiektu. Ponieważ w przepisach sanitarnych jest wiele określeń, takich jak „w miarę potrzeby”, „właściwe” czy „odpowiednie”, najlepiej zasięgnąć informacji u specjalistów albo u osób, które mają doświadczenie w prowadzeniu obiektów tego rodzaju. Wiele bowiem zależy od rodzaju działalności albo tego, czy ktoś sprzedaje wyłącznie artykuły paczkowane czy choćby na miejscu dzieli je lub podgrzewa.
[srodtytul]Dbaj o higienę[/srodtytul]
W takich firmach, podobnie jak w dużych zakładach spożywczych, nie można zapomnieć o higienie osobistej i kontroli stanu zdrowia zatrudnionych osób (także przedsiębiorcy, jeśli ten osobiście zajmuje się sprzedażą). Pracownicy muszą być zdrowi, co należy poświadczać badaniami lekarskimi (konieczne są aktualne książeczki zdrowia). Chorzy mają być odsunięci od pracy. Powinny też zostać opracowane instrukcje mycia i dezynfekcji pomieszczeń, urządzeń i sprzętu.
Nie ma już ograniczeń dotyczących listy towarów, którymi nie wolno handlować na straganie czy z samochodu (była taka kilka lat temu). Jednak trzeba pamiętać, że zasady, do których musi się dostosować taki sprzedawca, nie odbiegają od wymagań dla sklepów czy punktów gastronomicznych. Jeśli więc ktoś chce sprzedawać masło albo biały ser – może to robić, pod warunkiem że dysponuje odpowiednią lodówką.
Są też nieliczne odrębne przepisy dotyczące handlu obwoźnego. Urzędowe kontrole żywności w odniesieniu do tej produkowanej lub wprowadzonej do obrotu z obiektów lub urządzeń ruchomych (przede wszystkim samochodów) lub tymczasowych prowadzą organy właściwe według miejsca prowadzenia takiej działalności.
[ramka] [b]Przykład[/b]
Marcin Wszędobylski ma zarejestrowaną działalność gospodarczą – obwoźną sprzedaż warzyw i owoców w Białymstoku. Sprzedaje jednak również na bazarach w woj. mazowieckim. Podczas kontroli na targowisku w Mińsku Mazowieckim miejscowy sanepid stwierdził, że w pojeździe jest brudno. To on także ukarze przedsiębiorcę.[/ramka]
[srodtytul]Gdzie stanąć...[/srodtytul]
Wymagania dotyczące handlu obwoźnego i sezonowego różnią się od siebie w poszczególnych miejscach. Dlatego o to, co jest potrzebne, najlepiej pytać w swoich urzędach lub umawiać się bezpośrednio z właścicielami terenu, na którym chcemy prowadzić działalność.
Większość przedsiębiorców chce ustawiać swoje pojazdy lub stragany na targowiskach albo ulicznych chodnikach bądź placach, bo tam mogą liczyć na większe zainteresowanie klientów. Muszą jednak liczyć się z tym, że procedura uzyskiwania zezwolenia na sprzedaż uliczną może potrwać kilka tygodni, a nawet miesięcy.
Jeżeli stragan czy pojazd chcemy umieścić w pasie drogowym, to musimy wystąpić do odpowiedniego zarządu dróg o wydanie zezwolenia na umieszczenie w pasie drogowym drogi publicznej obiektu handlowego (w Internecie znajdziemy zazwyczaj stosowny formularz). Np. w Poznaniu trzeba w nim przedstawić rzut poziomy obiektu oraz oczekiwany czas obowiązywania zezwolenia, a także dołączyć wymagane mapy i dokumenty. W mniejszych gminach formalności bywają znacznie prostsze.
[srodtytul]... i ile to kosztuje[/srodtytul]
Lokalizacja obiektów przy ulicy wymaga opłaty za zajęcie pasa drogowego. Stawki opłat w różnych gminach są różne. Często, choć nie zawsze, zależą od tego, czy zostanie zajęta droga (pas, chodnik) wojewódzka, gminna czy lokalna – zazwyczaj wynoszą od kilkudziesięciu groszy do kilku złotych za mkw. dziennie. Drożej jest w dzielnicach centralnych lub w obrębie starych miast. Za zajęcie pasa drogowego bez zezwolenia grożą kary (dziesięciokrotność opłaty za zajęcie pasa) i likwidacja straganu.
Opłata za zajęcie pasa drogowego ustalana jest jako iloczyn liczby metrów kwadratowych zajętej powierzchni pasa drogowego, liczby dni, przez które jest zajmowany, i stawki opłaty za 1mkw. W niektórych gminach dostępne są wykazy miejsc (np. w Warszawie), które można zająć na taki cel.
Wydanie zezwolenia (ewentualnie odmowa) następuje w formie decyzji administracyjnej. Można się od niej odwołać w ciągu 14 dni do samorządowego kolegium odwoławczego.
[ramka] [b]Tylko kwiaty spod parasola[/b]
Przedsiębiorca może się też spotkać z wymaganiami dotyczącymi estetyki obiektu. Szczególne w najbardziej reprezentacyjnych miejscach, np. na staromiejskich rynkach. Czasem trzeba wynająć stragan wykonany według jednolitego projektu lub sprzedawcy muszą mieć nad swoimi stoiskami jednolite parasole. Mogą się zdarzyć też ograniczenia co do asortymentu – np. w atrakcyjnej lokalizacji miejscowe władze wolą mieć sprzedaż rękodzieła artystycznego czy kwiatów, a nie stragan z warzywami.Stragan albo samochód można też ustawić na terenie prywatnym. Trzeba wtedy porozumieć się z jego właścicielem, spółdzielnią albo wspólnotą mieszkaniową i podpisać stosowną umowę. Lepiej zapytać gminę, czy nie wiąże się to ze zmianą przeznaczenia terenu. [/ramka]
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=z.jozwiak@rp.pl]z.jozwiak@rp.pl[/mail]