Dziś Trybunał Konstytucyjny wypowie się, czy kary dla armatorów i kapitanów kutrów powinny mieć formę sankcji karnych czy administracyjnych. Wyrok ma jednak znaczenie dla wielu innych branż, nie tylko rybackiej. Trend w polskim prawie jest jasny: odejście od dolegliwości karnych na rzecz administracyjnych. Łatwiej np. nałożyć 5 tys. zł kary na KHS Krosno SA, niż szukać w niej winnych pracowników. Przyczyn jest kilka. Odpowiedzialność karną ponoszą osoby fizyczne i trzeba im wykazać winę. Nie jest też przestępstwem czyn, którego stopień społecznej szkodliwości jest znikomy. To częsta przyczyna umarzania spraw.
[srodtytul]Martwe prawo karne[/srodtytul]
– Na 77 wysłanych przez nas zawiadomień tylko raz doszło do skazania sprawcy, zresztą dzięki temu, że dobrowolnie poddał się karze – mówi Katarzyna Skowrońska, naczelnik Departamentu Nadzoru Rynku w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Dzięki zmianie przepisów urząd od ponad dwóch lat korzysta z możliwości nakładania kar administracyjnych. Tylko w tym roku było 17 takich przypadków.
– Sankcje finansowe powinny mobilizować przedsiębiorców do przestrzegania przepisów. Odpowiedzialność karna tego nie gwarantowała – podkreśla Skowrońska.
Firmy odpowiedzialność karną ponoszą tylko wyjątkowo – na podstawie [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=71EE3CDA75C1DF5945017785FD1C38FF?id=167503]ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary (DzU z 2002 r. nr 197, poz. 1661 ze zm.[/link]). Kara może sięgnąć od 1 tys. zł do nawet 2 mln zł, ale nie więcej niż 10 proc. przychodu. Jest jednak kilka warunków: najpierw musi zostać skazana osoba fizyczna (pracownik danego przedsiębiorstwa), a dopiero później firma. Musi też być wykazany brak należytej staranności w wyborze osoby fizycznej lub co najmniej brak należytego nadzoru nad nią. Czyn, za który ukarano taką osobę, musi też widnieć na specjalnej liście, bo inaczej firma będzie bezkarna.
Co innego kary administracyjne. Organ może od razu wymierzyć sankcję. Jeśli firma nie zgodzi się z decyzją o ukaraniu, to sprawa trafi do wyższej instancji albo do sądu.
Zamiana sankcji karnych na administracyjne ma też krytyków z powodu dużej opresyjności. Tak wynika m.in. z raportu Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan „Czarna lista barier 2009 r.”.
[srodtytul]Zbyt opresyjnie[/srodtytul]
Przedsiębiorcy krytykują zwłaszcza kary pieniężne za stosowanie niedozwolonych klauzul umownych, a także za nieumyślne naruszenie zbiorowych interesów konsumentów. Wskazują, że jeśli firma zaprzestała stosowania niedozwolonej klauzuli albo praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów, to nie powinna podlegać karze.
Nie wszystkim urzędnikom udało się przeforsować kary pieniężne. Sukcesu w tej mierze nie ma np. generalny inspektor ochrony danych osobowych. Obaj inspektorzy (prof. Ewa Kulesza i Michał Serzycki) starali się o takie uprawnienia. Choć w Sejmie leży prezydencki projekt noweli [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=47B885E37B40D9C5DE899B0931114E1D?id=166335]ustawy o ochronie danych osobowych[/link], który przewiduje wprowadzenie takich kar, to prawdopodobnie ten zapis się nie utrzyma.
– Zgodnie z ostatnimi informacjami najnowsze projekty legislacyjne nie przewidują takich kar – mówi Agnieszka Narewska z biura prasowego GIODO.
[ramka][b]Ile firma musi zapłacić[/b]
- Możliwość karania przedsiębiorców finansowo ma wiele organów. Często wysokość kar nie jest ograniczona kwotowo, ale zależy np. od obrotów. Prezes UOKiK może np. za niektóre zakazane praktyki nałożyć na firmę karę do nawet 10 proc. przychodu (wyjątkiem są sprawy bezpieczeństwa produktów, gdzie maksymalnie wyniosą one 100 tys. zł, bez względu na wysokość obrotu firmy).
- Inspektorzy rybołówstwa morskiego (ich uprawnieniami zajmował się wczoraj TK, a dziś poznamy wyrok w tej sprawie) mogą nakładać za niektóre czyny sankcje nawet do 110 tys. zł. Wszystkie czyny rybaków podlegające karom administracyjnym mają widełki określające minimalne i maksymalne sankcje (określa je zaskarżone rozporządzenie).
- Niektóre organy mogą wnioskować zarówno o ukaranie grzywną w trybie kodeksu wykroczeń, jak i o stosowanie sankcji administracyjnych. Tak jest w wypadku Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.[/ramka]
[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/07/07/uderzenie-po-kieszeni-to-najsurowsza-kara/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]