Oficjalnie to praca nakładcza. Oznacza ona pracę w domu, w dogodnym dla zatrudnionego czasie, w którym może wykonywać powierzone mu zadania, np. przy pomocy domowników. Taki pracownik nie jest także bezpośrednio nadzorowany przez nakładcę (czyli osobę zlecającą wykonanie danego zadania).
Chałupnik z powierzonego mu materiału wykonuje przedmioty lub części, może też wykonywać pewne usługi na polecenie i rachunek nakładcy. Praca chałupnicza bowiem, wbrew powszechnemu przekonaniu, to nie tylko składanie długopisów. Na jej podstawie można także wykonywać niemal wszystkie prace, które mogą być przedmiotem umowy o dzieło, np. tworzyć bazy komputerowe, przeprowadzać tłumaczenia językowe, analizy ekonomiczne itp.
[srodtytul]Konieczna umowa[/srodtytul]
Należy pamiętać, aby umowę o pracę nakładczą zawrzeć na piśmie. Nie ma ustalonego odgórnie czasu jej trwania. Może być ona zawarta zarówno na czas określony, jak i na czas wykonywania określonej pracy. Pracownik może ją zawrzeć także na czas nieokreślony. Warto przy tym pamiętać, że ta umowa może być poprzedzona umową na okres próbny. Ten jednak nie może przekraczać trzech miesięcy.
W umowie powinien się także znaleźć zapis ustalający minimalną miesięczną ilość pracy, którą chałupnik musi wykonać. Powinien być w niej określony także rodzaj umowy (o pracę nakładczą, a nie o dzieło) i wyszczególnione podstawowe jej warunki. Umowa powinna określać także rodzaj pracy, termin jej rozpoczęcia oraz zasady wynagradzania.
Mimo że chałupnik otrzyma wynagrodzenie za wykonane dzieło lub usługę, to w umowie o pracę nakładczą musi się znaleźć zapis dotyczący pewnych gwarancji płacowych.[b] Nakładca, czyli pracodawca, ma obowiązek zapewnić chałupnikowi taką miesięczną ilość pracy, aby miesięczna zapłata za nią była co najmniej taka jak minimalne wynagrodzenie za pracę[/b] – szczególnie jeśli to zajęcie stanowi dla chałupnika jedyne lub główne źródło utrzymania.
Jeśli chałupnictwo jest jego dodatkowym źródłem utrzymania, to wynagrodzenie nie może być niższe niż 50 proc. pensji minimalnej.
[srodtytul]Sposób na rozstanie[/srodtytul]
Jeśli pracownik będzie chciał rozwiązać umowę o pracę nakładczą, może to zrobić w dogodnym dla siebie czasie na mocy porozumienia stron. Jeżeli rozwiązanie umowy w taki sposób nie jest możliwe, a jest to umowa na czas nieokreślony, może być rozwiązana za jednomiesięcznym wypowiedzeniem. Okres wypowiedzenia kończy się ostatniego dnia miesiąca kalendarzowego. Jeśli jednak pracownik chce rozwiązać umowę na okres próbny, musi się liczyć z dwutygodniowym wypowiedzeniem.
Może się zdarzyć, że to pracodawca będzie chciał rozwiązać umowę o pracę nakładczą. Chałupnik powinien w takim przypadku pamiętać, że wypowiedzenie umowy będzie nieważne, jeśli znajduje się on w tym czasie na urlopie wypoczynkowym lub na zwolnieniu lekarskim. Wyjątkiem od tej zasady jest ogłoszenie upadłości nakładcy lub jego likwidacja albo tzw. zaniechanie systemu pracy nakładczej.
[srodtytul]Droga sądowa[/srodtytul]
Jeśli nakładca rozwiązał z chałupnikiem umowę wbrew prawu, ten ostatni może się domagać na drodze sądowej odszkodowania. Ma też prawo ubiegać się o przywrócenie go do pracy na poprzednich warunkach. Rodzaj roszczenia zależy jednak od czasu, na jaki umowa nakładcza została zawarta.
Jeżeli niezgodnie z przepisami rozwiązano umowę na okres próbny, na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy, chałupnik może wystąpić wyłącznie z roszczeniem o odszkodowanie.
[b]Jeżeli umowa została zawarta na czas nieokreślony, sąd pracy może orzec przywrócenie chałupnika do pracy.[/b] Może jednak zamiast tego przyznać mu odszkodowanie, szczególnie w sytuacji, w której przywrócenie do pracy byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Pracodawca, który przyjął ponownie do pracy taką osobę na mocy wyroku sądowego, musi wypłacić jej wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy (obliczone jak ekwiwalent pieniężny za urlop wypoczynkowy, nie więcej jednak niż za trzy miesiące).
[ramka][b]Uwaga [/b]
Czas pozostawania chałupnika bez pracy, za który przyznano wynagrodzenie, wlicza się do okresu pracy. Z kolei okres pozostawania bez pracy, za który nie przyznano wynagrodzenia, nie jest traktowany jako przerwa w pracy pociągająca za sobą utratę uprawnień uzależnionych od nieprzerwanej pracy.[/ramka]