- [b]Z powodów ekonomicznych firma zwolniła jednego pracownika. Zatrudniony ma trzymiesięczny okres rozliczeniowy. W tym czasie pracodawca wysłał go na dwutygodniowy urlop wypoczynkowy. Po powrocie do pracy pracownik poprosił o cztery dni urlopu na żądanie. Pracodawca odmówił tłumacząc, że w czasie wypowiedzenia zatrudniony wykorzystał cały przysługujący mu wypoczynek. Czy szef ma rację?[/b]
Urlop na żądanie to część urlopu wypoczynkowego i jeżeli pracownik wykorzystał urlop wypoczynkowy w pełni, to rzeczywiście nie może żądać dodatkowych dni laby.
Ale uwaga, czterech dni urlopu na żądanie nie można planować i udzielać w normalnych trybie, przyjętym dla zwykłego urlopu wypoczynkowego. [b]Wolnym na żądanie dysponuje pracownik co oznacza, że szef nie może nim rozporządzać.[/b] Bez znaczenia jest to, że zatrudniony jest w okresie wypowiedzenia.
Niewykluczone, że pracownik wyraził zgodę na to, by urlop na żądanie wykorzystać jednocześnie z wypoczynkowym. Ale nawet jeżeli takiej zgody nie było, to i tak nie ma on prawa do dodatkowych dni wolnych. I nie ma znaczenia fakt, że szef naruszył prawo.
[b]Pracownik nie może wykorzystać całego urlopu udzielonego przez pracodawcę, a następnie liczyć na to, że otrzyma ekstra cztery dni tylko dlatego, że szef popełnił błąd.[/b]