Zakładanie firmy w jednym okienku w gminie miało być ogromnym ułatwieniem dla przedsiębiorców. Na razie jest jednak ogromnym strapieniem dla urzędników, którzy muszą się zmagać z niedoskonałościami systemu. Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rz”, nawet decyzje o nadaniu NIP urzędy skarbowe muszą wystawiać ręcznie z wykorzystaniem edytora tekstu Word. Dzieje się tak, bo dotychczasowe oprogramowanie nie uwzględnia numeru PESEL, który teraz ma być podawany, a Ministerstwo Finansów dopiero pracuje nad zmianą oprogramowania w tym zakresie. To niestety niejedyne zmartwienie fiskusa.
[srodtytul]Ręczna robota [/srodtytul]
Do przyjmowania wniosków EDG przez Internet nie są przygotowane gminy. Jak twierdzą, rządowe rozporządzenie, które określiło wzór wniosku niezbędny do elektronicznego rejestrowania firm, ogłoszone zostało w piątek 27 marca br., a już we wtorek, 31 marca, zaczęły obowiązywać przepisy, które wprowadziły jedno okienko.
Dlatego obecnie w gminach można składać wnioski jedynie papierowe. Tak jest m.in. w Warszawie. Biuro Działalności Gospodarczej i Zezwoleń Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy zapewnia, że obecnie trwają intensywne prace nad dostosowaniem wniosku do elektronicznej skrzynki podawczej i nad zmianami w aplikacji EDG umożliwiającej elektroniczne przyjmowanie wniosków i elektroniczne przekazywanie ich do właściwych organów.
Podobnie sytuacja wygląda w innych gminach. – Liczymy na to, że firma, która przygotowuje dla nas elektroniczny wzór formularza EDG, zakończy prace nad nim tak, aby był on dostępny na stronie internetowej urzędu na przełomie kwietnia i maja. Ponieważ jednak obecny jego kształt wymaga jeszcze poprawy ze strony Ministerstwa Gospodarki, nie wykluczamy pewnych opóźnień czasowych – powiedziała „Rz” Jolanta Wlazło, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta Legionowa. Wszystko przez niewłaściwie zamieszczone kwadraciki, w których osoba zgłaszająca działalność gospodarczą musi postawić znak X. – W niektórych pozycjach formularza znajdują się one w takim miejscu, że nie wiadomo, który należy zaznaczyć – wyjaśnia Jolanta Wlazło.
Kłopot jest np. z poz. 20 druku, w której przedsiębiorca ma podać dane na potrzeby KRUS, czy poz. 27, 28 i 29, w których należy wskazać rodzaj prowadzonej działalności. Także osoba, która chce dołączyć załączniki do wniosku, nie może zaznaczyć właściwego kwadracika.
Gminy mają kłopoty nawet z wersją papierową formularza, bo w drukarniach nie są one jeszcze dostępne. – Drukarnie czekają na wzór opublikowany w Dzienniku Ustaw, a ten został wydany wprawdzie 27 marca br., ale w praktyce do drukarni jeszcze nie dotarł. W efekcie na razie dysponujemy jedynie formularzami powielonymi we własnym zakresie na ksero, co powoduje ich nie najlepszą jakość – stwierdziła Jolanta Wlazło.
– Mamy olbrzymie trudności z wprowadzeniem wzoru wniosku do naszego systemu informatycznego. Prace nad jego przygotowaniem i rozbudową o część poradniczą wciąż trwają i zakładamy, że zakończą się mniej więcej za dwa miesiące. Przedsiębiorcy powinni więc otrzymać wzór formularza w wersji elektronicznej na początku czerwca – wyjaśnia z kolei Ireneusz Majewski, kierownik Oddziału Ewidencji Działalności Gospodarczej w Urzędzie Miasta Poznania.
[srodtytul]W poszukiwaniu winnych[/srodtytul]
Kłopoty ma też fiskus, bo – jak ustaliliśmy – systemy POLTAX i e-deklaracje nie są przystosowane do obsługi elektronicznego wniosku EDG. Bez względu więc na to, czy wnioski trafią do urzędu skarbowego w wersji papierowej czy elektronicznej, to i tak zawarte w nich dane będą musiały być wprowadzone do systemu w sposób tradycyjny, czyli ręcznie.
Dopiero postawione pod ścianą Ministerstwo Finansów przyznało w odpowiedzi przekazanej „Rzeczpospolitej”, że „system e-deklaracje nie jest gotowy do obsługi elektronicznego wniosku, bo o możliwości pojawienia się wniosku w takiej formie poinformowano Ministerstwo Finansów na kilka dni przed 31 marca 2009 r. Na pierwszym spotkaniu w sprawie zintegrowanego wniosku mówiono tylko o formie papierowej”.
Podobnie sytuacja wygląda z nadawaniem NIP. Przepisy o swobodzie działalności gospodarczej zakładają, że przedsiębiorca dostanie decyzję w ciągu trzech dni. W praktyce jest to jednak niewykonalne, choć – jak zapewnia Ministerstwo Finansów – na szczeblu ministerstwa weryfikacja trwa do 24 godzin. – O, to coś się zmieniło – dziwią się naczelnicy urzędów skarbowych, z którymi rozmawialiśmy. Jak mówią, do tej pory Ministerstwo Finansów odsyłało potwierdzenia dotyczące osoby fizycznej z Krajowej Ewidencji Podatników w ciągu siedmiu – dziesięciu dni.
[ramka][srodtytul]Opinia: Tomasz Kassel, doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers[/srodtytul]
Idea jednego okienka to koncepcja, która pojawiła się w gronie decydentów. Nie wystarczy jednak przygotować przepisy prawa, żeby wszystko funkcjonowało, i to jeszcze sprawnie i prawidłowo. Do tego konieczna jest praktyka, a ta – jak pokazuje życie – niestety kuleje. Najlepszym tego przykładem jest chociażby nadawanie NIP nowym podatnikom. Nasze doświadczenie pokazuje, że uzyskanie numeru identyfikacji podatkowej przez przedsiębiorcę będącego osobą prawną zajmuje minimum dwa tygodnie. Z reguły decyzję o NIP zainteresowany otrzymuje po trzech tygodniach. Pytanie więc, jak urzędy skarbowe mają to robić w ciągu trzech dni przewidzianych w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej. [/ramka]
[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki[mail=g.lesniak@rp.pl]g.lesniak@rp.pl[/mail][/i]