Kodeks pracy wskazuje w art. 39 wyraźnie, że pracodawca nie może rozwiązać stosunku pracy z osobą, której brakuje nie więcej niż cztery lata do osiągnięcia wieku emerytalnego. Jest tu jeden warunek – okres zatrudnienia tej osoby umożliwia jej uzyskanie prawa do emerytury z osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego (60 lat dla kobiet, 65 lat dla mężczyzn).

[b]Nie będzie podlegał ochronie pracownik, któremu brakuje do emerytury czterech lat lub mniej, ale ma tak krótki staż [/b](okresy składkowe i nieskładkowe), że nawet pozostawanie w zatrudnieniu do osiągnięcia wymaganego wieku nie pozwoli mu na nabycie prawa do świadczenia.

Jak jednak ma się zachować firma, która zastanawia się nad rozstaniem z osobą, której z uwagi na staż pracy lub warunki zatrudnienia brakuje maksymalnie czterech lat do uzyskania wcześniejszej emerytury?

[b]Sąd Najwyższy w wyroku z 8 lipca 2008 r. (I PK 309/2007) orzekł, że „nie można zwolnić z pracy ani tego pracownika, który jest przed powszechnym wiekiem emerytalnym, ani tego, który ma cztery lata do uzyskania wcześniejszego świadczenia.[/b] Dotyczy to także urodzonych w latach 1949 – 1968, jeśli spełnili dodatkowe kryteria. Pracownik, który spełnił do 31 grudnia 1998 r. warunek stażu emerytalnego (w tym okresu pracy w warunkach szczególnych lub w szczególnym charakterze), uprawniający go do emerytury w obniżonym wieku, i który osiągnie go po 31 grudnia 2008 r., ma możliwość nabycia uprawnień do emerytury na podstawie art. 184 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172511]ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS[/link]. Podlega zatem ochronie z art. 39 k.p.”.

Nie zawsze jednak pracodawca musi za wszelką cenę utrzymać miejsce pracy takiego pracownika. Jeśli firma jest w stanie upadłości lub likwidacji, wówczas nie dotyczy go art. 39 k.p., tylko art. 41[sup]1[/sup] k.p., który wyłącza ochronę. Trudno jednak jednoznacznie określić, co należy rozumieć przez „likwidację” pracodawcy.

[b]Sąd Najwyższy w uchwale z 21 stycznia 1990 r. (III PZP 4/90)[/b] uznał, że jest to całkowite, stałe, faktyczne unieruchomienie zakładu pracy. Jednak [b]w wyroku z 24 listopada 1998 r. (I PKN 455/98) SN [/b]stwierdził, że [b]ochrona przed zwolnieniem jest wyłączona już z chwilą zarządzenia likwidacji pracodawcy.[/b] Nie ma tu znaczenia, czy procedura doprowadziła lub doprowadzi w przyszłości do unieruchomienia, choćby częściowego, zakładu pracy – chyba że czynność ta jest nieważna lub pozorna.