Miesięczne pobory skazanego mogą być bowiem połową płacy minimalnej.
[b]Przyjęliśmy do firmy osobę skierowaną przez zakład karny. Pracuje w podstawowym systemie od poniedziałku do piątku. Mimo to skazany chce pracować dodatkowo w sobotę i zrzeka się za te nadgodziny wolnego. Szef zgodził się na taką współpracę, ale zastrzegł, że trzeba ją zrekompensować 100-proc. dodatkiem. Czy skazany może wykonywać pracę nadliczbową? Jak ją zrekompensować, gdy wypada w wolną sobotę? Czy stosujemy tu kodeks pracy? Jeśli tak, to jak liczyć dodatki za nadgodziny, skoro skazanym przysługuje wynagrodzenie niższe od minimalnego?[/b] – pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
Osoby pozbawione wolności to szczególna grupa pracowników. Zatrudniamy je albo na podstawie skierowania, albo bezpośredniej umowy ze skazanym.
W pierwszym wypadku firma przyjmuje go do pracy, nie podpisując z nim żadnej umowy: ani o pracę, ani cywilnoprawnej. Tę ostatnią zawiera się tylko z dyrektorem więzienia (tzw. umowa o zatrudnienie skazanych). W drugim skazanego zatrudniamy bezpośrednio, podpisując z nim umowę o pracę, zlecenie, o dzieło, a nawet o pracę nakładczą. Na taką współpracę potrzebna jest jednak zgoda dyrektora zakładu karnego. W praktyce strony (dyrektor więzienia, skazany i pracodawca) zawierają porozumienie w tej sprawie. Bez względu na formę zatrudnienia warunki pracy skazanego określa zawsze szef więzienia. Muszą być one takie, aby skazany bez żadnych przeszkód wykonywał karę.
[srodtytul]Czas pracy i bhp[/srodtytul]
Najczęściej zatrudnia się skazanych na podstawie skierowania. Mimo że nie są pracownikami w rozumieniu kodeksu pracy, to stosuje się do nich jego przepisy o czasie pracy oraz bezpieczeństwie i higienie. Wynika tak z art. 121 § 9 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=75003]kodeksu karnego wykonawczego[/link] oraz [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=75805]rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 17 listopada 1997 r. w sprawie zakresu stosowania przepisów kodeksu pracy o bezpieczeństwie i higienie pracy przy wykonywaniu pracy przez osoby przebywające w zakładach karnych lub w zakładach poprawczych (DzU z 1997 r. nr 154, poz. 1012)[/link]. Oznacza to, że więźniowie – tak samo jak inni zatrudnieni – pracują osiem godzin na dobę i średnio 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy. Szósty dzień tygodnia muszą mieć wolny, a praca w tym dniu jest wyjątkowa i w rezultacie stanowi nadgodziny średniotygodniowe. Wolno je zlecać skazanym, zresztą tak samo jak dobowe, ale tylko w uzgodnieniu z dyrektorem więzienia.
– [b]Rzeczywiście skazani zabiegają o to, aby pracować dłużej niż osiem godzin dziennie i dodatkowo w weekendy. Wolą obowiązki zawodowe niż siedzenie w celi. Mimo że nie wynika to bezpośrednio z przepisów, dodatkowa praca w nadgodzinach zależy od decyzji dyrektora zakładu karnego. Musi on wyrazić zgodę na opuszczenie zakładu karnego przez więźnia[/b] – tłumaczy płk Wiesław Majewski ze Służby Więziennictwa.
[srodtytul]Pieniędzy mniej i tylko wyjątkowo [/srodtytul]
Zgodnie z art. 151[sup]3[/sup] k.p. pracę w dniu wolnym wynikającym z przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy rekompensujemy dniem wolnym udzielanym do końca okresu rozliczeniowego. Szef nie może założyć, że za taką pracę wypłaci dodatek nawet wtedy, gdy z wolnego zrezygnował sam zainteresowany. Pieniądze należą się tylko wyjątkowo, np. gdy odebranie wolnego jest niemożliwe. Ta zasada dotyczy także więźniów. Różnica jest tylko taka, że za nadgodziny dostają dużo mniej.
Przypominamy, że podstawa wymiaru dodatków za nadgodziny uwzględnia tylko płacę wynikającą z osobistego zaszeregowania pracownika określonego stawką godzinową lub miesięczną [b](uchwała Sądu Najwyższego z 3 kwietnia 2007 r., II PZP 4/07)[/b]. Tymczasem skazanemu zatrudnionemu na cały etat wolno wypłacić połowę minimalnego wynagrodzenia (do końca 2008 r. jeszcze 563 zł). Jest to zatem połowa tego, co muszą dostać inni zatrudnieni (do końca roku 1126 zł).
W porównaniu z dodatkami wyższe jest normalne wynagrodzenie za nadgodziny. Obejmuje ono bowiem płacę zasadniczą, wynikającą ze stawki osobistego zaszeregowania, a także dodatkowe składniki wynagrodzenia o charakterze stałym, jeśli pracownik nabywa do nich prawo na podstawie przepisów płacowych obowiązujących w zakładzie [b](wyrok SN z 3 czerwca 1986 r., I PRN 40/86). [/b]Więźniowie nie dostają ich jednak zbyt często.
[srodtytul]Kasa dla zakładu karnego[/srodtytul]
Skierowany do pracy przez więzienie nie dostaje honorariów do ręki. Przysługujące mu wynagrodzenie wraz z listą płac przekazujemy do zakładu karnego w ustalonym wcześniej terminie, byle nie później niż do 10 dnia każdego miesiąca za miesiąc poprzedni. Wynika tak z § 7 ust. 3 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172357]rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 9 lutego 2004 r. w sprawie szczegółowych zasad zatrudniania skazanych (DzU z 2004 r. nr 27, poz. 242)[/link].