Jeżeli zachodzi konieczność zastępstwa pracownika w czasie jego usprawiedliwionej nieobecności w pracy, możemy kogoś przyjąć na umowę o pracę na ten czas określony. To tzw. umowa na zastępstwo, określona w art. 25 § 1 zdaniu drugim kodeksu pracy, która rozwiązuje się z mocy prawa z końcem absencji zastępowanej osoby. Z kolei zgodnie z art. 180 kodeksu pracy pracownicy przysługuje urlop macierzyński w wymiarze:
- 18 tygodni przy pierwszym porodzie,
- 20 tygodni przy każdym następnym,
- 28 tygodni w razie urodzenia więcej niż jednego dziecka przy jednym porodzie.
Urlop macierzyński przysługuje wszystkim kobietom zatrudnionym na podstawie stosunku pracy bez względu na to, czy umowa o pracę została zawarta na czas określony, czy nie. Jeśli więc termin porodu przypada w trakcie umowy o pracę, zainteresowana może skorzystać z urlopu macierzyńskiego, a jeśli po rozwiązaniu umowy o pracę – utraci status pracownicy i tym samym prawo do urlopu macierzyńskiego. W tej drugiej sytuacji otrzyma jednak zasiłek macierzyński.
Zatrudniona na zastępstwo nie jest jednak objęta pełną ochroną przed rozwiązaniem stosunku pracy przewidzianą dla kobiet podczas urlopu macierzyńskiego. Nie możemy zatem dać jej wtedy wypowiedzenia ani inaczej rozwiązać umowy o pracę. Wolno nam to zrobić wyłącznie, gdy zachodzą przyczyny uzasadniające zwolnienie jej bez wypowiedzenia z jej winy, a reprezentująca ją zakładowa organizacja związkowa zgodzi się na to. Umowa na zastępstwo, która ma się rozwiązać po trzecim miesiącu ciąży, nie będzie jednak przedłużona do dnia porodu. Nie stosujemy do niej bowiem art. 177 § 3[sup]1[/sup] kodeksu pracy.
[i]Maciej Telec, legislator w Kancelarii Senatu[/i]