Wygląda na to, że [b]wyrok NSA z 15 października 2008 r. (II GPS 5/08)[/b] zakończy trwający od dawna spór prawny. Praktyka poszczególnych starostw powiatowych oraz Biura Obsługi Transportu Międzynarodowego w Warszawie była w tym zakresie daleka od jednolitości.

W swojej praktyce spotkałem się zarówno z licencjami wydawanymi poszczególnym wspólnikom spółki cywilnej (wówczas spółka posiada kilka licencji), jak i z jedną licencją wydawaną zbiorczo dla całej spółki cywilnej, gdy nazwiska wszystkich wspólników były wymienione w treści licencji. Nic więc dziwnego, że przedsiębiorcy transportowi nie wiedzieli, w jakiej formie prawnej mogą działać, aby nie narazić się na ryzyko nałożenia wysokiej kary pieniężnej.

[srodtytul]Kim jest przedsiębiorca[/srodtytul]

Zgodnie z art. 5 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=232414]ustawy o transporcie drogowym[/link] podjęcie i wykonywanie transportu drogowego wymaga uzyskania odpowiedniej licencji. Jest ona udzielana przedsiębiorcy pod warunkiem spełnienia przez niego wielu wymogów (m.in. niekaralność, certyfikat kompetencji zawodowych, odpowiednia sytuacja finansowa, tytuł prawny do pojazdu).

Art. 96 ustawy transportowej w sprawach w niej nieuregulowanych odsyła do ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Tak więc zgodnie z art. 4 tej ustawy przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną – pod warunkiem że wykonuje we własnym imieniu działalność gospodarczą. Za przedsiębiorców uznaje się także wspólników spółki cywilnej w zakresie wykonywanej przez nich działalności gospodarczej.

Reklama
Reklama

Oznacza to, że [b]spółka cywilna sama w sobie w żadnym wypadku nie może być uznana za przedsiębiorcę, i to mimo że posiada własny numer NIP czy REGON. Przedsiębiorcą jest każdy ze wspólników z osobna.

W konsekwencji[/b] – w moim przekonaniu – [b]spółka cywilna nie powinna uzyskiwać licencji transportowej i nie może wykonywać działalności przewozowej. Dotyczy to również działalności spedycyjnej wymagającej licencji krajowej.[/b]

Mimo to urzędnicy często wydawali licencje spółkom cywilnym, wymieniając w ich treści firmę spółki cywilnej oraz nazwiska wszystkich wspólników. Trzeba przy tym pamiętać, że każda zmiana składu osobowego spółki powoduje wówczas konieczność uzyskania nowej licencji.

[srodtytul]Wyrok rozwiewa wątpliwości[/srodtytul]

W sprawie tych wątpliwości interpretacyjnych wypowiedział się Naczelny Sąd Administracyjny. W wyroku z 15 października 2008 r. (II GPS 5/08) potwierdził, że spółka cywilna jest jednostką organizacyjną, której nie przysługuje zdolność prawna. Powoduje to, że [b]jeżeli wspólnicy wykonujący w jej ramach działalność transportową decydują się na zatrudnienie kierowcy, każdy ze wspólników musi posiadać licencję na wykonywanie transportu drogowego. Licencja udzielona przedsiębiorcy będącemu jednocześnie wspólnikiem spółki cywilnej nie uprawnia bowiem wszystkich wspólników danej spółki do wykonywania transportu drogowego.[/b]

Sąd podkreślił, że licencja jest uprawnieniem osobistym, które nie może być przedmiotem obrotu prawnego czy też użyczenia między adresatem decyzji a osobą trzecią. Wspólnik spółki cywilnej będący przedsiębiorcą w rozumieniu przepisów ustaw o swobodzie działalności gospodarczej i o transporcie drogowym nieposiadający licencji nie może zatem wykonywać transportu drogowego, korzystając z licencji drugiego wspólnika.

[srodtytul]Jak to zrobić w praktyce[/srodtytul]

Wydając opisywane rozstrzygnięcie, NSA nie przesądził, czy spółka cywilna posiadająca licencję, w której wymieniono nazwiska wszystkich wspólników, działa zgodnie z prawem. Można tylko wyrazić nadzieję, że w takiej sytuacji organy kontrolne będą uznawały, że wszyscy wspólnicy posiadają stosowne licencje, mimo że zostały one wydane w jednym dokumencie.NSA nie rozstrzygnął również innego istotnego problemu praktycznego. Jeżeli bowiem spółka cywilna składająca się np. z czterech wspólników zgodnie z wymogami stawianymi przez NSA posiada cztery osobne licencje, to który wypis z licencji powinien ze sobą wozić kierowca zatrudniany przez spółkę działającą jako jego pracodawca? Poza samą licencją przewoźnik musi przecież uzyskać wypisy z licencji na wszystkie posiadane samochody. W mojej ocenie organy nie powinny nakładać kar, jeżeli wypis z licencji będzie wydany tylko dla jednego ze wspólników, skoro pozostali również mają niezbędne licencje transportowe, co spełnia wymagania stawiane przewoźnikom przez NSA.

[ramka][b]Warunki otrzymania licencji[/b]

Poza posiadaniem statusu przedsiębiorcy (o czym mowa w tekście) w celu uzyskania licencji transportowej przyszły przewoźnik powinien:

- spełniać wymóg niekaralności;

- posiadać certyfikat kompetencji zawodowych wydawany przez Instytut Transportu Samochodowego (można jednak zatrudnić w firmie osobę posiadającą taki certyfikat);

- przedstawić zabezpieczenie finansowe w kwocie 9000 euro na pierwszy pojazd oraz 5000 euro na każdy następny (jedynie w przypadku wykonywania działalności spedycyjnej zabezpieczenie wynosi 50 000 euro);

- zapewnić obsadę kierowców niekaranych za określone przestępstwa umyślne;

- posiadać tytuł prawny do przynajmniej jednego pojazdu (np. własność, leasing, dzierżawa, użyczenie) spełniającego wymagania techniczne określone w przepisach prawa o ruchu drogowym;

- uiścić opłatę za wydanie licencji wraz z jej wypisami na każdy pojazd.

Licencję na wykonywanie transportu krajowego można uzyskać w starostwie powiatowym, natomiast po licencję międzynarodową trzeba się udać do Biura Obsługi Transportu Międzynarodowego w Warszawie. Licencje spedycyjne wydają tylko starostwa.[/ramka]

[i]Autor jest radcą prawnym, specjalistą prawa transportowego, prowadzi kancelarię radcy prawnego w Poznaniu[/i]