Dotyczy to także mężczyzn z 35-letnim stażem pracy, którzy mogą się starać o wcześniejszą emeryturę w wieku 60 lat.
Jak wynika z [link=http://www.rp.pl/artykul/221114,221121_Odpowiedz_Departamentu_Prawa_Pracy_w_Ministerstwie_Pracy_i_Polityki_Spolecznej_w_sprawie_ochrony_przed_zwolnieniem_w_wieku_przedemerytalnym.html]interpretacji przepisów, którą otrzymaliśmy właśnie z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej[/link], [b]dla kobiet i mężczyzn spełniających warunki do wcześniejszego odejścia na emeryturę na podstawie art. 29 ustawy emerytalnej (odpowiedni wiek i staż) ochrona przed zwolnieniem rozpoczyna się dopiero w wieku 56 lat dla kobiet i 61 lat dla mężczyzn. Czyli po roku od momentu, w którym mogą złożyć wniosek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o przyznanie wcześniejszej emerytury[/b].
[srodtytul]Liczy się rodzaj pracy[/srodtytul]
Chodzi o interpretację art. 39 kodeksu pracy, zgodnie z którym pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę pracownikowi, któremu brakuje nie więcej niż cztery lata do osiągnięcia wieku emerytalnego. Ma to zapewnić możliwość wypracowania jak najkorzystniejszej emerytury osobie, która zbliża się do końca swojej kariery zawodowej.
– Przepisy odróżniają jednak emerytury w obniżonym wieku, które przysługują za pracę w szczególnych warunkach i szczególnym charakterze, od wcześniejszych emerytur przysługujących ze względu na staż i wiek – tłumaczy prof. Inetta Jędrasik-Jankowska z Uniwersytetu Warszawskiego. – Choć w społecznym odczuciu efekt tych uprawnień jest taki sam, to dla kobiet i mężczyzn ze stażem 30 lub 35 lat normalny wiek emerytalny wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Taką interpretację przepisów potwierdza [b]Sąd Najwyższy. W wyroku z 16 lipca 2008 r. (sygn. I PK 11/08)[/b] zajął się przypadkiem Ireny P. zwolnionej z pracy trzy miesiące przed ukończeniem 55. roku życia. Kobieta zamierzała wtedy wystąpić do ZUS o przyznanie wcześniejszej emerytury, miała już bowiem przepracowane 30 lat. Domagając się przed sądem przywrócenia do pracy, powołała się na to, że jest chroniona przed zwolnieniem przez art. 39 k.p.
Sąd Najwyższy odmówił jej jednak przywrócenia do pracy i wypłaty utraconego po zwolnieniu wynagrodzenia. Stwierdził bowiem, że zgodnie z przepisami prawa ubezpieczeń społecznych [b]wiek emerytalny jest uwarunkowany nie tylko ze względu na płeć, ale również różne rodzaje zatrudnienia[/b].
A praca Ireny P. nie dawała jej wcześniejszej ochrony. Przepisy preferują bowiem tylko zatrudnionych w szczególnych warunkach bądź charakterze.
[srodtytul]Nie wszyscy tak samo[/srodtytul]
[b]W przypadku zatrudnionych np. w górnictwie, kolejnictwie czy hutnictwie ustawodawca przyjął, że wcześniej niż inni tracą oni sprawność niezbędną do wykonywania tych prac ze względu na szczególne uciążliwości z nimi związane. Obniża im zatem o pięć lat normalny wiek przechodzenia na emeryturę.[/b] Korzystają więc z ochrony przez zwolnieniem przewidzianej w art. 39 k.p. od ukończenia 51 lat dla kobiet i 56 lat dla mężczyzn.
Inaczej jest z pozostałymi zatrudnionymi. Dla nich ochrona przedemerytalna rozpoczyna się dopiero z osiągnięciem 56 lat przez kobiety i 61 lat przez mężczyzn.
Warto jednak wspomnieć także o tym, że pracownicy ze stażem pracy w szczególnych warunkach, których wcześniej objęła ochrona przedemerytalna, odpowiednio wcześniej ją także tracą (55 i 60 lat).
W razie np. zwolnień grupowych lub innych redukcji zatrudnienia w firmie pracodawca może ich wyznaczyć do zwolnienia w pierwszej kolejności.
[b]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [link=mailto:m.rzemek@rp.pl]m.rzemek@rp.pl[/link][/b]