Każdy, kto zastanawia się nad założeniem firmy, musi przede wszystkim zdecydować, jaką formę prawną chce jej nadać. Firma rozumiana jako działalność gospodarcza wraz z zespołem ludzi i składników majątkowych jest bowiem określeniem potocznym. W rzeczywistości mogą się pod nim kryć różne podmioty.
[srodtytul]Zacznij sam...[/srodtytul]
Najprostszym sposobem na własną firmę jest indywidualna działalność gospodarcza prowadzona pod własnym nazwiskiem. Z formalnego punktu widzenia to osoba zakładająca taką firmę jest podatnikiem, ubezpieczonym, stroną umów zawieranych z kontrahentami itp. Aby stać się takim przedsiębiorcą, wystarczy:
- zarejestrować w urzędzie gminy fakt podjęcia działalności,
- uzyskać w wojewódzkim urzędzie statystycznym numer REGON,
- założyć sobie konto w banku,
- zgłosić uruchomienie firmy urzędowi skarbowemu,
- zgłosić się do obowiązkowego ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego.
[srodtytul]... albo w spółce[/srodtytul]
Inną popularną, w praktyce wśród małych przedsiębiorców, formą działalności są spółki osobowe. Ich zaletą jest to, że początkowo przynajmniej nie wymagają zbyt wielu formalności. Zwłaszcza w spółce cywilnej. W jej przypadku wystarczy podpisać umowę, zgłosić ten fakt w urzędzie gminy i dopełnić tych samych mniej więcej formalności, co przy rozpoczynaniu indywidualnej działalności pod własnym nazwiskiem. Tyle tylko, że niektóre obowiązki obciążać będą samą spółkę, a nie poszczególnych wspólników. Spółkę od indywidualnej działalności różni przede wszystkim to, że tej pierwszej nie można uruchomić samodzielnie. Wspólników musi być bowiem przynajmniej dwóch.
Spółka cywilna nie jest odrębnym podmiotem prawa.
Z formalnego punktu widzenia to tylko umowa – podmiotowość przysługuje poszczególnym wspólnikom.
Ostatnio spółkę cywilną coraz mocniej wypiera spółka jawna. Od cywilnej różni się m.in. tym, że ma zdolność prawną. Oznacza to m.in., że umowy zawiera w imieniu własnym, a nie wspólników.
Popularność spółki jawnej jest po części spowodowana przepisem, który nakazuje przekształcać się w nie większym spółkom cywilnym. Wystarczy, że przychody netto spółki cywilnej w każdym z dwóch ostatnich lat obrotowych osiągną wartość powodującą – w myśl przepisów o rachunkowości – obowiązek prowadzenia ksiąg rachunkowych. Kiedyś było to 800 tys. euro, obecnie pułap ten podwyższony został do 1,2 mln euro. Powinien o tym pamiętać każdy, kto nosi się z zamiarem zawiązania spółki cywilnej. Jeśli firma się rozwinie, będzie musiał przebrnąć przez procedurę przekształceniową.
[srodtytul]A może bez długów[/srodtytul]
Wiele małych firm działa wreszcie w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Jej cechy sprawiają, że świetnie nadaje się do takiej aktywności. Podstawową jej zaletą jest przede wszystkim to, że właściciel nie odpowiada za zobowiązania swojej spółki. Oczywiście są i wady. Bodaj największą jest to, że zysk spółki z o.o. opodatkowany jest dwukrotnie. Po raz pierwszy wtedy, gdy płaci ona podatek dochodowy. Po raz drugi, gdy właściciel zdecyduje się na przekazanie mu zysku spółki w formie dywidendy.
Inną wadą może być z punktu widzenia właściciela to, że niekiedy długi firmy płacić musi zarząd. Jeżeli bowiem egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania. Co prawda w postępowaniu sądowym osoba taka może uwolnić się od odpowiedzialności, ale tylko w ściśle określonych przypadkach. Po pierwsze, gdy uda jej się wykazać, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości. Po drugie, gdy udowodni, że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło bez jej winy. Po trzecie wreszcie, jeśli przekona sąd, że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości wierzyciel nie poniósł szkody.
Czytelnik mógłby tu zapytać, co wspólnikowi do członka zarządu. Otóż przepisy dopuszczają sytuację, gdy jedyny wspólnik w spółce z o.o. jest jednocześnie jedynym członkiem jej zarządu. W praktyce sytuacja ta zdarza się dosyć często. Efekt jest taki, że osoba taka co prawda nie odpowiada jako wspólnik, ale odpowiada jako zarząd. Z jego punktu widzenia jest oczywiście wszystko jedno. Ważne, że wierzyciele mogą się dobrać do jego osobistego majątku.
Z powołaniem spółki wiążą się też pewne koszty. Przede wszystkim trzeba w nią zainwestować przynajmniej 50 tys. zł. Niekoniecznie w pieniądzu – nową firmę można też wyposażyć w majątek rzeczowy (samochód, sprzęt biurowy itp.). Wszystko to nie są oczywiście środki stracone, bo gospodaruje nimi sama spółka.
[srodtytul]Nie tylko spółki[/srodtytul]
Niezłym pomysłem na własną firmę może też okazać się fundacja. Ustawodawca dopuszcza prowadzenie przez nie działalności gospodarczej. Z fundacją wiążą się jednak pewne problemy. Wynika to m.in. z faktu, że jej celem jest nie tylko zarabianie pieniędzy, ale i realizacja jakichś bardziej szczytnych celów.
Może to się okazać niekorzystne dla przedsiębiorcy w momencie, gdy będzie chciał zakończyć działalność. Otóż jeżeli statut fundacji nie określa przeznaczenia środków majątkowych pozostających po jej likwidacji, sąd orzeka o przeznaczeniu tych środków z uwzględnieniem celów, którym fundacja służyła. Dlatego warto jeszcze przed rozpoczęciem działalności zadbać o umieszczenie w statucie postanowienia określającego, w jaki sposób dzielony będzie zgromadzony majątek.
[ramka][b]Własna spółka krok po kroku[/b]
1 Podpisz umowę spółki
2 Zgłoś umowę w sądzie rejestrowym albo urzędzie gminy
3 Zarejestruj spółkę w wojewódzkim urzędzie statystycznym
4 Załóż konto bankowe
5 Dopełnij formalności w urzędzie skarbowym
6 Zgłoś wspólników do ubezpieczenia społecznego [/ramka]
[ramka][b]Uwaga [/b]
W Sejmie trwają prace nad projektem ustawy przewidującej dziesięciokrotne obniżenie minimalnej kwoty kapitału zakładowego – z 50 tys. zł do 5 tys. zł.[/ramka]