Przezorny przedsiębiorca przed sfinalizowaniem transakcji powinien, dla własnego bezpieczeństwa, zapoznać się z treścią wielu dokumentów. W końcu kupno nieruchomości – niezależnie od tego, czy na użytek prywatny, czy firmowy – jest poważną inwestycją. Warto zwrócić uwagę na kilka rzeczy. Pozwoli to uniknąć pułapek.

[srodtytul]Na początek księga wieczysta[/srodtytul]

Aby ustalić stan prawny nieruchomości, przyszły nabywca powinien zapoznać się z treścią aktualnego wypisu z księgi wieczystej. O odpis najłatwiej poprosić sprzedającego. Przedsiębiorca zainteresowany kupnem może też sam udać się do sądu.

W księdze można np. sprawdzić, kto jest właścicielem nieruchomości (dział II), upewnić się, czy nie ma żadnych praw i roszczeń przysługujących innym podmiotom, takich jak służebności (dział II), ustalić, czy nie jest obciążona hipoteką (dział IV). W księdze wieczystej mogą się znajdować tzw. wzmianki, które oznaczają, że sąd rozpatruje wniosek o dokonanie wpisu w księdze wieczystej.

W razie niezgodności między stanem prawnym ujawnionym w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym treść księgi rozstrzyga na korzyść tego, kto nabył własność od osoby uprawnionej według księgi wieczystej.

[srodtytul]Ważny plan zagospodarowania [/srodtytul]

Kluczowe znaczenie ma także przeznaczenie określonej nieruchomości zawarte w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Dzięki informacjom podanym w planie kupujący grunt dowie się, czy i w jaki sposób może go zabudować. Zgodnie z art. 30 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169354]ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (DzU nr 80, poz. 717 ze zm.)[/link] każdy ma prawo wglądu do planu zagospodarowania przestrzennego i otrzymania z niego wypisów i wyrysów.

Czasem teren, na którym położona jest działka, nie ma planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego. W takiej sytuacji właściciel, użytkownik wieczysty czy zainteresowany kupnem może się postarać o uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy. Taką decyzję wydaje wójt, burmistrz albo prezydent miasta.

[srodtytul]Zaświadczenie z urzędu[/srodtytul]

Kupując nieruchomość od innego przedsiębiorcy, trzeba liczyć się z ryzykiem odpowiedzialności za zobowiązania podatkowe zbywcy powstałe w związku z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą. Zgodnie z art. 112 ordynacji podatkowej nabywca przedsiębiorstwa, zorganizowanej części przedsiębiorstwa lub składników majątku związanego z prowadzoną działalnością gospodarczą odpowiada całym swoim majątkiem solidarnie z podatnikiem za powstałe do dnia nabycia zaległości podatkowe związane z prowadzoną działalnością gospodarczą, jeśli ich wartość jednostkowa w dniu zbycia wynosi co najmniej 16 100 zł (w przyszłym roku 16 700 zł).

Aby uchronić się przed zagrożeniem przed zaległościami podatkowymi poprzedniego właściciela nieruchomości, przedsiębiorca jako kupujący powinien sprawdzić, czy takie zobowiązania finansowe istnieją. Warto więc zażądać zaświadczenia o wysokości zaległości podatkowych. Dostaniemy je z urzędu skarbowego.

Zaświadczenie nie będzie nam potrzebne, gdy bierzemy udział w licytacji organizowanej przez komornika. W razie nabycia takiej nieruchomości przedsiębiorca nie ponosi odpowiedzialności za zaległe zobowiązania podatkowe byłego właściciela.

[ramka][b]Uwaga[/b]

Odpowiedzialność nabywcy za zaległości jest ograniczona do wartości nabytego przedsiębiorstwa, jego zorganizowanej części lub składników majątku. [/ramka]