Pracują oni w przewozach regularnych, czyli takich, które odbywają się zgodnie z rozkładem jazdy. Nie mogą pracować więcej niż dziesięć godzin dziennie. Muszą też spełnić wiele wymagań dla kierowców z ustawy o transporcie drogowym. Konkretnie chodzi o osoby przewożące pasażerów na trasach regularnych, nieprzekraczających 50 km. Nie zawsze więc musi to być trasa miejska. Może ona łączyć dwie niewielkie miejscowości, byleby nie przekraczała 50 km.

Przepisy o czasie prowadzenia pojazdów na takich trasach są łagodniejsze niż dla tras dłuższych. Czasu spędzanego za kółkiem w takich przewozach nie regulują wprawdzie unijne przepisy, ale muszą krajowe. Dlatego kierowcy mają obowiązek dostosować się do wymogów rozdziału 4a ustawy o czasie pracy kierowców. Nie ma przy tym znaczenia, jak są zatrudniani: na etat czy inaczej. Wobec tych, którzy mają umowy o pracę, stosujemy także pozostałe przepisy o czasie pracy kierowców.

W ciągu tygodnia czas pracy takich kierowców nie może przekroczyć łącznie z nadgodzinami 60 godzin i 90 godzin w ciągu dwóch kolejnych tygodni. Nie wolno mu prowadzić dłużej niż przez 60 godzin w tygodniu, a później wykonywać innych obowiązków. W praktyce oznacza to, że organizując jego czas pracy, pracodawca musi zmniejszyć liczbę godzin jazdy tak, aby zostało mu trochę czasu na posprzątanie autobusu na przystankach końcowych. Zgodnie z ustawą o czasie pracy kierowców do czasu pracy wliczamy:

- prowadzenie pojazdu,

- załadowywanie i rozładowywanie go oraz nadzór nad tym,

- pomoc osobom wsiadającym i wysiadającym,

- obsługę codzienną auta,

- utrzymanie go w czystości,

- niezbędne formalności administracyjne,

- inne prace wykonywane służbowo,

- zapewnienie bezpieczeństwa osób, pojazdu i rzeczy.Gdy kierowca wykonuje inne prace przy pojeździe, to też trzeba je uwzględnić. Pomijamy natomiast okresy:

- dyżuru (gdy kierowca podczas niego nie pracuje),

- nieusprawiedliwionego postoju,

- dobowego nieprzerwanego odpoczynku,

- przerw możliwych w przerywanym czasie pracy nie dłuższych niż pięć lub sześć godzin.

Jeżeli prowadzący autobus kieruje nim sześć godzin, to musi mieć przerwę – minimum 30 minut, a jeśli praca trwa ponad osiem godzin – minimum 45 minut. Przerwę można dzielić dowolnie. Jest tylko jeden warunek: jedna część ma trwać co najmniej 15 minut. Takie elastyczne podejście ułatwia zaplanowanie odpoczynku na pętlach autobusowych miejskich czy podmiejskich.

Kierowcy na takich trasach muszą też przestrzegać innych odpoczynków. Tygodniowy rozpoczyna się nie później niż po zakończeniu sześciu okresów 24-godzinnych (okres biegnie od godziny, kiedy szofer zaczął pracę). Musi trwać nieprzerwanie 35 godzin, chyba że np. kierowca przechodzi na inną zmianę lub nastąpiło nadzwyczajne zdarzenie, jak awaria auta lub zagrożenie życia. Wtedy odpoczynek wolno skrócić maksymalnie do 24 godzin. W każdej dobie trzeba też zaplanować odpoczynek dobowy nie krótszy niż 11 ciągłych godzin. Nie może także nocować w pojeździe. Takich kierowców dotyczą też odrębności w sporządzaniu harmonogramów pracy.