W czwartek wchodzi w życie rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 13 czerwca 2008 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie rodzajów i innych form wychowania przedszkolnego, warunków tworzenia i organizowania tych form oraz sposobu ich działania (DzU nr 104, poz. 667).

Celem zmian jest ułatwienie organizowania małych placówek wychowania przedszkolnego: punktów przedszkolnych, zespołów wychowania przedszkolnego.

W dotychczasowych przepisach – § 4 rozporządzenia – napisano bardzo krótko i ogólnie, że zajęcia w zespole lub punkcie mogą być prowadzone w lokalu zapewniającym bezpieczne i higieniczne warunki pobytu dzieci. Brak szczególnych przepisów określających warunki dla takich lokali powodował, że od organizatorów tych placówek wymagano standardów jak dla szkół czy dużych przedszkoli. Organy wydające zgodę na użytkowanie lokalu, w którym miały się odbywać zajęcia, np. sanepid, straż pożarna, wymagały spełnienia rygorów obowiązujących w oświacie. Tymczasem nie jest to potrzebne przy zajęciach w małych grupkach, na terenach, gdzie brakuje przedszkoli (zwłaszcza wiejskich), a z wychowania przedszkolnego korzysta niewielki odsetek dzieci.

Nowela łagodzi wymagania sanitarno-lokalowe (bo określa je dość szczegółowo). Lokal musi być w budynku zbudowanym z elementów nierozprzestrzeniających ognia, mieć co najmniej dwa wyjścia na zewnątrz i być wyposażony w trudnozapalne wykładziny podłogowe oraz określoną gaśnicę proszkową. Pomieszczenia na zajęcia dla trojga – pięciorga dzieci mają mieć co najmniej 16 mkw., a gdy dzieci jest więcej – dodatkowo co najmniej 2 mkw. na każde kolejne dziecko. Wysokość pomieszczenia musi wynosić co najmniej 2,5 m. Są też oczywiście określone wymagania dotyczące sanitariatów, dostępu do wody, ogrzewania, miejsc na sprzęt i środki utrzymania czystości (zabezpieczone przed dostępem dzieci), do przechowywania odzieży.

Ponieważ dopuszczalny jest znaczny udział rodziców w pracy placówki, muszą oni (a nie tylko nauczyciele) wylegitymować się odpowiednimi zaświadczeniami medycznymi.

Na te zmiany czekały zarówno samorządy, jak i osoby prawne (stowarzyszenia, fundacje, parafie), a zwłaszcza osoby prywatne. Pozwolą one na sprawniejsze i łatwiejsze zakładanie przedszkoli – a te prywatne to teraz niezły biznes.

Zmiany są też korzystne dla gmin, gdyż koszty utrzymania jednego dziecka w tych najprostszych placówkach są niższe, a po zmianie jeszcze zmaleją.

Ministerstwa Edukacji Narodowej liczy z kolei, że liberalizacja doprowadzi do upowszechniania wychowania przedszkolnego – zwłaszcza na terenach wiejskich, ale też w miastach.

Projekt był szeroko konsultowany. Nie wszyscy jednak tak optymistycznie patrzą na zmiany. Zdaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego nowe przepisy zbytnio obniżają wymagania sanitarno-lokalowe, a dzieci będą miały gorsze warunki nauki. Organizatorzy przedszkoli na terenach wiejskich wskazują natomiast, że wymogi stawiane lokalom w wielu wypadkach będą wciąż zbyt wysokie i utrudnią zakładanie nowych przedszkoli.