Główny Inspektorat Pracy potwierdził naszą interpretację ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, przekazując nam stanowisko Departamentu Prawnego w tej sprawie.

W DOBREJ FIRMIE z 6 lutego w artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/89997.html]„Trudno ustalić wynagrodzenie za dyżur dla medyka na cząstce etatu”[/mail] pisaliśmy, że limit dyżuru medycznego dla lekarza pełnoetatowego i zatrudnionego w niepełnym wymiarze czasu pracy jest, o dziwo, taki sam. Mogą oni pracować i dyżurować przeciętnie do 48 godzin w tygodniu. Niepełnoetatowcy czują się tym pokrzywdzeni, bo nie ma dla nich zmniejszenia liczby godzin dyżuru medycznego odpowiednio do wymiaru etatu. Przykładowo zatrudnionemu na 1/4 etatu ponad 9 godzin tygodniowego wymiaru z umowy o pracę (1/4 z 37 godzin 55 minut) szpital może zlecić prawie 40 godzin dyżuru.

[srodtytul]Co z wynagrodzeniem...[/srodtytul]

Nie mniejsze wątpliwości pracodawcy mają z wynagradzaniem niepełnoetatowców za dyżur. Po przejściu jakiego limitu ma ich obowiązywać jaka stawka? Przypominamy, że zgodnie z art. 151 § 5 k.p. strony muszą ustalić w umowie o pracę dopuszczalną liczbę godzin pracy ponad określony w umowie wymiar czasu pracy zatrudnionego w niepełnym wymiarze czasu pracy, których przekroczenie uprawnia pracownika, oprócz normalnego wynagrodzenia, do dodatku do wynagrodzenia, o czym mowa w art. 151[sup]1[/sup] § 1 k.p.

Departament Prawny GIP podkreśla, że zgodnie z art. 32j ust. 4 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej do wynagrodzenia za pracę w ramach pełnienia dyżuru medycznego stosuje się odpowiednio art. 151[sup]1[/sup] § 1 – 3 k.p. Tym samym każda godzina dyżuru ma być opłacana w taki sposób i nie ma przy tym znaczenia, czy limit godzin pracy (tzw. etat) oznaczony w umowie o pracę został przekroczony, czy nie.

[srodtytul]...i limitem nadgodzin[/srodtytul]

Ponadto GIP uważa, że planowany dyżur – bez względu na to, czy mieści się on poniżej powszechnie obowiązujących norm czasu pracy, czy powyżej nich – to nie są godziny nadliczbowe. Te bowiem nie mogą być planowane. Nie stosuje się do nich zatem rocznego ograniczenia wykonywania pracy w nadgodzinach wskazanego w kodeksie pracy czy w wewnętrznych przepisach u pracodawcy.