Problem braku miejsc w przedszkolach powraca rokrocznie, kiedy rodzice nie znajdują nazwiska swojego dziecka na liście przyjętych. Jedynym wyjściem jest wówczas znalezienie prywatnego przedszkola. Tych jednak nadal nie ma zbyt wielu.

Czy założenie takiej placówki może się okazać dobrym pomysłem na biznes? Co trzeba zrobić, aby się udało? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w poniższym tekście. Będzie on dotyczył przedszkoli niepublicznych działających pod nadzorem Ministerstwa Edukacji Narodowej i realizujących program rekomendowany przez MEN.

Założenie i prowadzenie takiej placówki wymaga bowiem dużo więcej zachodu niż otwarcie małego prywatnego przedszkola we własnym mieszkaniu (patrz ramka).

Satysfakcja płynąca z założenia przedszkola z prawdziwego zdarzenia jest jednak ogromna. Co prawda podczas organizacji i pierwszych miesięcy działalności bywa ciężko, ale potem już się tego nie pamięta – mówią zgodnie Małgorzata i Jarosław Bartosiakowie, założyciele Niezapominajki, pierwszego niepublicznego przedszkola w Radomiu.

W coraz zamożniejszym społeczeństwie wzrasta zapotrzebowanie na różnego rodzaju profesjonalne płatne usługi. I chociaż wyż demograficzny, który obserwujemy, będzie miał w końcu swój kres, to zapotrzebowanie na miejsca w przedszkolach nie zniknie. Tym bardziej że coraz częściej słyszy się o likwidowaniu publicznych placówek, które okazują się nierentowne.

Jeśli zakładając przedszkole, stawiamy pierwsze kroki w biznesie, to na początku warto zajrzeć na stronę internetową np. urzędu pracy. Można stamtąd ściągnąć wzór uniwersalnego biznesplanu. Dokładne zbadanie rynku, oszacowanie kosztów i rozeznanie w okolicy warunkują sukces w każdym biznesie.

Równie ważny jest spory zapas cierpliwości i determinacja. Przepisy stawiają surowe warunki, które wiążą się ze sporymi wydatkami (adaptacja pomieszczeń może pochłonąć nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych). Jeśli dodamy do tego wiele formalności, które przyjdzie nam załatwiać przy okienkach kolejnych urzędów, okaże się, że założenie prywatnego przedszkola to zadanie dla wytrwałych.

Bardzo ważny jest lokal, w którym ma powstać nasze przedszkole. Jeśli już znaleźliśmy odpowiednie miejsce, to należy sprawdzić, czy w danej okolicy jest w ogóle zapotrzebowanie na takie usługi.

Odpowiedzią będzie liczba istniejących już placówek i sprawdzenie, czy brakuje w nich miejsc. Najlepiej, gdyby udało się nam ulokować przedszkole w lokalu wolno stojącym, z dobrze nasłonecznionymi dużymi salami (na jedno dziecko musi przypadać minimum 2,5 mkw.). Konieczny jest jeszcze ogród z placem zabaw oraz parking dla rodziców. Więcej osób wybierze nasze przedszkole, jeśli ulokujemy je w miejscu, do którego łatwo dojechać, szczególnie w godzinach rannych.

Lokal może być własny, wynajęty lub zbudowany od podstaw. Jakiekolwiek będzie to miejsce, musi zostać odpowiednio przystosowane

Zgodę na przebudowę trzeba uzyskać w wydziale architektury. Wcześniej należy wspólnie z architektem przygotować projekt. Gdy będzie gotowy, muszą go zatwierdzić rzeczoznawcy: przeciwpożarowy i sanitarny. To oni wydadzą ostateczną zgodę na rozpoczęcie budowy.

Przedszkola należą do grupy budynków tzw. II stopnia zagrożenia, tak jak np. szpital. Dlatego wymogi sanepidu i straży pożarnej są szczególne, a lokal musi spełniać wiele wymagań.

Chociaż wzrost przedszkolaków z reguły nie przekracza 120 cm, pomieszczenia – zgodnie z normami prawa budowlanego dla placówek oświatowych – muszą mieć wysokość 3 m. Dopuszczalne jest 2,5 m, ale pod warunkiem zainstalowania kosztownej wentylacji mechanicznej lub klimatyzacji (na jej zamontowanie trzeba uzyskać wcześniej zgodę wojewódzkiego inspektora sanitarnego). Ponadto klatka schodowa musi mieć minimum 120 cm szerokości pomiędzy balustradami. Wymagane są też hydranty o zwiększonej wydajności, wyjście ewakuacyjne, gaśnice, oświetlenie awaryjne i wykładziny odpowiadające przepisom przeciwpożarowym.

– Trzeba się także liczyć z wykuwaniem dodatkowych otworów na wejścia. Osobne dla dzieci, osobne dla nauczycieli, osobne dla personelu kuchennego i dostawców. Do tego jeszcze okienka podawcze i ewentualne poszerzanie drzwi – wylicza Maria Wilczek-Krupa, dyrektor przedszkola Bajkowe Królestwo w Krakowie.

Można oczywiście zbudować przedszkole od podstaw. Wówczas lokal od razu będzie spełniał wszystkie wymagania. Jest to jednak bardzo kosztowna i czasochłonna decyzja.

Uwaga! Działka pod przedszkole musi być w pełni uzbrojona, czyli z podciągniętym do niej gazem, prądem i kanalizacją. Niedopuszczalne jest szambo

.

Kiedy lokal jest już gotowy, a przynajmniej tak nam się wydaje, musimy potwierdzić to u fachowców z sanepidu i straży pożarnej.

– Oceniają zgodność z projektem, daty ważności gaśnic itd. Sanepid sprawdził nawet, czy mam mydło w łazience, zwracając uwagę na to, że może być wyłącznie w płynie – mówi Maria Wilczek-Krupa.

Nie unikniemy nagany za brak instrukcji mycia rąk, korzystania z toalet czy regulaminów przeciwpożarowych. Sanepid sprawdzi toalety, które muszą być oddzielne dla dzieci (przy każdej sali), osobne dla wychowawców oraz jeszcze inne dla obsługi kateringu i personelu kuchennego (najnowsze wymogi).

Serwowanie domowych posiłków, czyli własne zaplecze gastronomiczne, wiąże się z dodatkowymi rygorystycznymi warunkami. Dlatego coraz popularniejszym sposobem zapewniania jedzenia dla dzieci jest katering. Powstało już sporo firm, które specjalizują się w karmieniu przedszkolaków. Ta nisza rynkowa powoli się zapełnia, zatem i ceny nie są tak wygórowane jak jeszcze kilka lat temu.

Można zamówić ofertę pakietową, czyli śniadanie, drugie śniadanie, obiad i podwieczorek. Jednak wiele przedszkoli najczęściej decyduje się tylko na obiady. Reszta posiłków jest przygotowywana na miejscu. Zaplecze gastronomiczne nie musi być w pełni wyposażone, jeśli będziemy w nim robić jedynie kanapki.

Jeżeli jednak zależy nam na tym, by w przedszkolu zapanowała domowa atmosfera, i chcemy mieć pełną kontrolę nad tym, co jedzą nasi podopieczni, warto wygospodarować miejsce na kuchnię, czyli oddzielne pomieszczenie do przygotowywania posiłków i drugie do zmywania. Naczynia brudne nie mogą się mieszać z czystymi. Do tego oddzielne wejście dla dostawców, magazyn, aneks do obierania warzyw i osobna wentylacja. Poza tym sprzęt, w tym kuchenka (najlepiej elektryczna) i oddzielna lodówka na produkty dla maluchów.

To minimalna wysokość pomieszczeń w placówkach oświatowych

Z własnego doświadczenia możemy powiedzieć, że wszystkie wymogi zawarte w przepisach mają swoje uzasadnienie, ponieważ dotyczą zdrowia i bezpieczeństwa dzieci. Musimy pamiętać, że rodzice oddają nam pod opiekę swoje dzieci, które są dla nich najcenniejsze. Spoczywa więc na nas ogromna odpowiedzialność.

Biorąc pod uwagę kreatywność dzieci, nie widzimy żadnego przepisu administracyjnego, który byłby na wyrost lub niepotrzebny. Wręcz przeciwnie – wielokrotnie przekonywaliśmy się o słuszności wymaganych rozwiązań.

Uważamy także, że mitem jest panujące przekonanie o nieżyciowych przepisach sanepidu czy straży pożarnej, jeśli chodzi o przedszkola, i drodze cierniowej, którą musi przejść przedsiębiorca, aby uzyskać odpowiednie zgody. Wydaje się nam, że narzekania są spowodowane przede wszystkim kosztami, które należy ponieść, aby osiągnąć wymagany poziom. Ale w tym biznesie nie można zacząć od oszczędzania.

Można założyć przedszkole prywatne, ale niemające statusu niepublicznego. Wówczas nie musimy spełnić praktycznie żadnych warunków. Takie przedszkole można zorganizować w piwnicy, stodole czy na strychu. Weryfikuje nas tylko rynek, czyli rodzice – to oni mogą nie chcieć skorzystać ze standardu usług, jaki proponujemy. Prowadzenie takiego przedszkola nie wymaga licencji. Jest ona niezbędna tylko w odniesieniu do placówek niepublicznych, bo współfinansuje je państwo (samorząd). Jedynymi przepisami, którym w takim wypadku podlegamy, są regulacje podatkowe. Poza tym nie ma innych wymagań formalnych. Mamy przedszkole prywatne, czyli firmę, której rolą jest opieka nad dziećmi.

- ustawa z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (tekst jedn. DzU z 1996 r. nr 67, poz. 329 ze zm.)

- ustawa z 26 stycznia 1982 r. – Karta nauczyciela (tekst jedn. DzU z 1997 r. nr 56, poz. 357 ze zm.)

- rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 21 maja 2001 r. w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego, kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół oraz kształcenia w profilach w liceach profilowanych (DzU nr 61, poz. 625)

- rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 21 maja 2001 r. w sprawie ramowych statutów publicznego przedszkola oraz publicznych szkół (DzU z 2001 r. nr 61, poz. 624 ze zm.)

- rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 3 sierpnia 2000 r. w sprawie uzyskiwania stopni awansu zawodowego przez nauczycieli (DzU z 2000 r. nr 70, poz. 825 ze zm.)

- rozporządzenie ministra edukacji narodowej i sportu z 10 września 2002 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli oraz określenia szkół i wypadków, w których można zatrudnić nauczycieli niemających wyższego wykształcenia lub ukończonego zakładu kształcenia nauczycieli (DzU z 2002 r. nr 155, poz. 1288)

- rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 15 lutego 1999 r. w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać osoby zajmujące stanowiska dyrektorów oraz inne stanowiska kierownicze w przedszkolach oraz w poszczególnych typach szkół i placówek (DzU z 1999 r. nr 14, poz. 126 ze zm.)

- rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 13 sierpnia 1999 r. w sprawie zasad sprawowania nadzoru pedagogicznego, wykazu stanowisk wymagających kwalifikacji pedagogicznych, kwalifikacji niezbędnych do sprawowania nadzoru pedagogicznego, a także kwalifikacji osób, którym można zlecać prowadzenie badań i opracowywanie ekspertyz (DzU z 1999 r. nr 67, poz. 759)

Aby rozpocząć działalność, musimy spełnić kilka warunków i uzyskać wpis do ewidencji

Kiedy mamy już pewność, że nasz lokal nadaje się na przedszkole, trzeba przygotować statut placówki.

Poniżej zamieszczamy dane, które muszą się znaleźć w takim dokumencie. Jednak jego ostateczny kształt zależy tylko od nas.

W praktyce statuty to dosyć długie i szczegółowe dokumenty. Przed przygotowaniem własnego warto zajrzeć do gotowych statutów innych przedszkoli (są dostępne m.in. w Internecie, np. www.stumilowylas.pl/statut.html).

Elementy, które są obowiązkowe, to:

- nazwa i typ placówki oraz jej zadania,

- plan organizacji,

- prawa i obowiązki pracowników oraz przedszkolaków (ich rodziców), w tym przypadki, w których dziecko może zostać skreślone z listy,

- sposób uzyskiwania środków na działalność przedszkola,

- zasady przyjmowania dzieci.

Z gotowym statutem i dokumentami odbioru lokalu udajemy się do urzędu miasta (albo innej odpowiedniej jednostki organizacyjnej samorządu terytorialnego).

W urzędzie musimy uzyskać wpis do ewidencji. Tylko na jego podstawie możemy rozpocząć działalność.

Zgłoszenie do ewidencji musi zawierać:

- dane założyciela,

- dane osoby, która zamierza prowadzić przedszkole (nie może być to założyciel, jeśli nie ma wykształcenia pedagogicznego),

- określenie daty rozpoczęcia funkcjonowania (jeżeli przez trzy miesiące od określonego przez nas terminu nie rozpoczniemy działalności, zostaniemy wykreśleni z ewidencji),

- wskazanie miejsca oraz informacje o warunkach lokalowych zapewniających m.in.:

– możliwość prowadzenia zajęć dydaktyczno-wychowawczych,

– bezpieczne i higieniczne warunki nauki i pracy (przedszkole to także zakład pracy),

- statut placówki,

- dane dotyczące pracowników pedagogicznych.

Uwaga!

Równocześnie warto zacząć załatwianie spraw związanych z otwarciem własnej firmy – NIP, REGON, PKD itd.

Urząd miasta albo inny właściwy organ samorządu terytorialnego ma 30 dni na rozpatrzenie naszego podania i wpis do ewidencji. Od tej chwili możemy rozpocząć działalność.

Oczywiście przed nami jeszcze długa droga, czyli rekrutacja dzieci i urządzanie przedszkola. Nabór można zacząć jeszcze podczas adaptacji lokalu – najlepiej jeśli uda się nam wcelować w miesiące wiosenne. Plan niezbędnych zakupów warto przygotować znacznie wcześniej.

Uwaga!

Już podczas adaptacji lokalu należy się zatroszczyć o kadrę wychowawczo-pedagogiczną. Dane o kompetencjach pracowników będą nam bowiem potrzebne do uzyskania wpisu do ewidencji, a ten do rozpoczęcia działalności

.

Lista niezbędnych rzeczy wydaje się nie mieć końca. Od stolików, przez małe sedesy, po piłki i rowerki. Jednak mając przygotowany dobry biznesplan, można się nie zagubić i szybko skompletować potrzebne rzeczy.

Oto lista rzeczy, których kupno jest konieczne:

- stoliki,

- krzesełka,

- leżaki,

- wykładzina (chyba że zamontujemy ogrzewanie podłogowe),

- półki na zabawki,

- szafki dla dzieci,

- małe sedesy i umywalki

- pojemniki na mydło w płynie,

- dwie lodówki,

- kuchenka elektryczna,

- szafki na ubrania i buty,

- przyrządy do zajęć dodatkowych (m.in. materace do ćwiczeń i drabinki),

- sprzęt audio i wideo,

- zabawki (dla chłopców i dziewczynek),

- artykuły papiernicze,

- wyposażenie placu zabaw (piaskownica, huśtawki, zjeżdżalnia, rowerki, hulajnogi, wiaderka).

Uwaga!

Wszystkie sprzęty muszą mieć atesty lub certyfikaty. Dotyczy to także farb ściennych, paneli i dywanów

.

Przepisy budowlane:

Szerokość drzwi min. 100 cm w „świetle”, szerokość schodów i przejść min. 120 cm pomiędzy balustradami (czyli balustrada przy ścianie zabiera nam około 10 cm), wysokość podstopnicy 15 cm, szerokość nastopnicy 30 cm. Wysokość pomieszczeń 3 m, zmiana warunków zagospodarowania, zmiana warunków przeznaczenia lokalu, schody wyłożone materiałami antypoślizgowymi z atestami. Otwory w balustradach nie mogą przekroczyć 12 cm.

Przepisy pożarowe:

Odcięcie klatki schodowej drzwiami o odporności ogniowej EI30, autonomiczne czujki dymu w każdym pomieszczeniu, atesty na wszystkie materiały, wykładzina trudno zapalna z atestem, oświetlenie awaryjne drogi ewakuacyjnej, instalacja odgromowa, wysokość parapetów powyżej 110 cm (jeśli mniej – musi być balustrada), gaśnice, wyjścia ewakuacyjne.

Sanepid:

Atesty na zabawki, przegląd placu zabaw, wentylacja mechaniczna w pomieszczeniach, minimum jedna umywalka i jedna miska ustępowa na 15 dzieci. Kuchnia podzielona jest na przygotowalnię, kuchnię właściwą i zmywalnię, osobne stanowiska do obróbki warzyw, mięsa i jaj. Badania lekarskie pracowników, osobne szafy na mop do kuchni oraz do pozostałych pomieszczeń, osobna łazienka dla kucharki, wanienka na płukanie mopa oraz wylewanie brudnej wody, odpowiedni stosunek okien do powierzchni pomieszczeń, osobne szafki na materace oraz pościel dla dzieci (każda w osobnej przegródce), coroczne badanie jakości wody. Piasek w piaskownicy musi mieć atest.

BHP:

Kurs pierwszej pomocy, doświetlenie pomieszczeń, osobne szafy na ubranie robocze oraz odzież codzienną, specjalne pomieszczenie dla pracowników wyposażone w zlew oraz umywalkę, regulaminy pracy, szkolenie BHP, zabezpieczenie grzejników, instrukcje korzystania z wyposażenia i urządzeń (np. ksero, krajalnica, mikser), instrukcje mycia rąk przy każdej umywalce.

Chociaż przedszkole może założyć praktycznie każdy, nie każdy może je prowadzić

Kierować tego rodzaju placówką może osoba z wykształceniem pedagogicznym. Założyciel może pełnić funkcję menedżera, nie mając wpływu na plan edukacyjno-wychowawczy. Najlepiej jednak jeśli pedagog znający specyfikę działania przedszkola odkryje w sobie talenty menedżerskie.

Skompletowanie kadry może być trudne, a podjęte decyzje personalne mogą być często zmieniane, szczególnie w pierwszych miesiącach funkcjonowania przedszkola. W tym biznesie nie można sobie pozwolić na niekompetencję, i to nie tyle ze względów finansowych (strata klienta), ile moralnych – chodzi przecież o wychowanie dzieci.

Najlepsza kadra to absolwenci studiów pedagogicznych o specjalności edukacja początkowa. Liczba opiekunów jest oczywiście zależna od liczby dzieci, z tym że na 20 maluchów musi przypadać jedna wychowawczyni, a w grupie najmłodszych – trzy.

Oprócz wykwalifikowanych wychowawców trzeba zatrudnić dyrektora, który będzie kierował zapleczem merytorycznym, sprzątaczkę, kogoś do pilnowania porządku i drobnych napraw, ewentualnie kucharki oraz pomoc kuchenną (tylko ona zgodnie z przepisami może rozdawać gorące posiłki).

Trzeba też zadbać o współpracowników, którzy poprowadzą zajęcia dodatkowe. Im bogatszy program edukacyjny, tym więcej chętnych do powierzenia nam swoich pociech. Zatem dobrze jest uwzględnić w kalkulacji pensje dla lingwistów, psychologów, logopedów i trenerów. Ponadto warto współpracować z katechetką, lekarzem pediatrą i stomatologiem.

Podstawowym źródłem dochodów są pieniądze wpłacane przez rodziców w formie czesnego. Chociaż nie istnieją żadne oficjalne ograniczenia, ta kwota nie może być zbyt wygórowana. Ustalając cenę, trzeba uwzględnić lokalne warunki rynkowe, zamożność mieszkańców, liczbę chętnych i przede wszystkim ceny konkurencji. Wysokość czesnego jest zróżnicowana nie tylko ze względu na lokalizację w większych czy mniejszych miastach, lecz także ze względu na ofertę programową. – Oferta jest bardzo ważna, bo przyciąga rodziców, a to bardzo wybredni klienci – podkreśla Maria Wilczek-Krupa.

Kwotę podbijają dodatkowe lekcje angielskiego, wycieczki, wyjścia na basen czy lekcje tańca. W Warszawie miesiąc w prywatnym przedszkolu to wydatek od 600 do 1350 zł. Ale już w Toruniu czy Lublinie opłaty zaczynają się od 300 zł.

Koszty bieżące mogą okazać się wysokie, dlatego bardzo małe przedszkole nie jest dobrym pomysłem. Jeśli już wydaliśmy ogromne kwoty na adaptację i wyposażenie lokalu, to warto, aby miał on jak najwięcej sal. Różnica w wydatkach będzie niewielka, a potencjalny zysk wyższy.

Drugim źródłem finansowania są subwencje oświatowe, czyli dotacje bezpośrednio z budżetu gminy. Niepubliczne przedszkola otrzymują na każde dziecko minimum 75 proc. kwoty, którą gmina ustaliła jako wydatek na jedno dziecko w przedszkolu publicznym. Warunkiem otrzymania pieniędzy jest napisanie do 30 września danego roku podania do urzędu miasta o przyznanie dotacji na rok następny. W podaniu trzeba określić planowaną liczbę dzieci, którymi będziemy się opiekować.

Uwaga! Warto spróbować szczęścia i zwrócić się do samorządu o wydzierżawienie lokalu na preferencyjnych zasadach lub wręcz przyznanie go za darmo. Trzeba przekonać władze o potrzebie istnienia takiej placówki na danym terenie

.

Przedszkole niepubliczne ubiegające się o pieniądze musi oczywiście spełniać formalnoprawne wymogi oraz przede wszystkim uzyskać pozytywną opinię kuratorium oświaty.

Decyzję o otwarciu przedszkola warto poprzedzić chwilą namysłu. Likwidacja tego przedsięwzięcia, choć możliwa, będzie wymagała pewnego zachodu.

Ustawodawca narzuca w tej kwestii ograniczenia czasowe. Placówkę można zlikwidować dopiero z końcem roku szkolnego, a na sześć miesięcy wcześniej poinformować o tej decyzji rodziców i personel oraz organ ewidencyjny gminy. Może się zdarzyć, że będziemy musieli zamknąć przedszkole, bo zostaniemy wykreśleni z ewidencji.

Może tak być, jeżeli:

- zawiesimy działalność na dłużej niż trzy miesiące,

- zostaniemy skazani prawomocnym orzeczeniem sądu zakazującym prowadzenia działalności oświatowej,

- okaże się, że wpis do ewidencji został dokonany z naruszeniem prawa.

Wykreślenie następuje w drodze decyzji administracyjnej, od której przysługuje prawo do odwołania. Sprawa może trafić nawet do sądu.

Fundusze strukturalne na lata 2007 – 2013 to szansa dla przedsiębiorców na uzyskanie bezpośredniego wsparcia inwestycji w sektorze mikroprzedsiębiorstw, do którego będzie należeć prywatne przedszkole. Współfinansowanie z UE obejmie m.in. zakup gruntów, nieruchomości, potrzebnych urządzeń i ich instalację, nabycie licencji, know-how czy wydatki związane z wynagrodzeniami pracowników.

Można uzyskać dotację maksymalnie do 2 mln zł, od 50 do 70 proc. poniesionych nakładów inwestycyjnych. Jednak w momencie ubiegania się o dotację posiadanie własnych środków nie będzie gruntownie weryfikowane, dlatego można je zdobyć już po otrzymaniu pozytywnej decyzji, np. z pożyczki.