- Zatrudniam kierowców na zlecenie, którzy przewożą turystów w górach (przewozy regularne na trasach do 50 km). Busy, którymi jeżdżą, mieszczą 12 osób. Zdarza się, że ich tygodniowy czas pracy wydłużamy nawet do 60 godzin. Dodatkowo po przyjeździe na miejsce kierowca busu sprząta go i przygotowuje do jazdy na drugi dzień. Czy zgodnie z nowymi przepisami te dodatkowe czynności mieszczą się w limicie 60 godzin pracy? - pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
Nie. Kierowcy zatrudniani przez czytelnika podlegają nowym przepisom. Chodzi o rozdział 4a ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców (DzU nr 92, poz. 879 ze zm.). Wynika z niego, że kierowcy etatowi i zatrudnieni na umowach cywilnych mogą prowadzić autobus przez sześć dni w tygodniu po 10 godzin. Oznacza to zatem, że w tygodniu ich czas prowadzenia pojazdu nie może przekraczać 60 godzin. Mogą oni zatem jechać tyle czasu, a później wykonywać inne, dodatkowe prace wynikające z umowy cywilnej. Ale uwaga, byłoby inaczej, gdyby czytelnik zatrudniał kierowców na umowę o pracę. Wówczas dotyczyłby ich rozdział 4a ustawy o czasie pracy kierowców i jej przepisy ogólne. Według rozdziału 4a tygodniowy czas prowadzenia pojazdu nie może przekroczyć 60 godzin, a w świetle części ogólnej tyle samo wynosi czas pracy kierowcy. W praktyce zatem etatowy kierowca zatrudniony przy przewozach regularnych nie może prowadzić pojazdu przez 60 godzin w tygodniu, a później wykonywać innych obowiązków. Pracodawca, który w ten sposób organizuje pracę, popełnia wykroczenie przeciwko prawom zatrudnionych, za które grozi grzywna.