- W administracji zatrudniliśmy emeryta na trzy miesiące (od marca do końca maja 2007 r.). Ma on prawo do 26 dni urlopu i jest zatrudniony na 1/4 etatu. Pracuje pięć godzin w poniedziałek i pięć godzin w środę, czyli dziesięć godzin tygodniowo. Jak godzinowo wyliczyć przysługujący mu urlop wypoczynkowy? A jak to zrobić osobie pracującej na pół etatu (też emeryt) od września do kwietnia, przy 26-dniowym wymiarze urlopu, która pracuje w poniedziałek pięć godzin, w środę siedem godzin, w piątek osiem godzin, czyli 20 godzin tygodniowo? - pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.

To, że czytelnik zatrudnił emerytów, w żaden sposób nie wpływa na ich uprawnienia urlopowe. Dla tego pracodawcy najważniejsze jest wyliczenie wymiaru urlopu wypoczynkowego dla niepełnoetatowców oraz sposób udzielania wypoczynku. W kolejnych etapach omówimy zasady i sposób wyliczenia laby dla zatrudnionych w niepełnym wymiarze czasu pracy.

Zatrudnionemu w niepełnym wymiarze czasu pracy wymiar urlopu ustala się - zgodnie z art. 154 §2 k.p. -proporcjonalnie do wymiaru jego czasu pracy. Za podstawę bierze się 20- lub 26-dniowy urlop, a art. 154 § 2 k.p. nakazuje niepełnoetatowcom zaokrąglać niepełny dzień urlopu w górę do pełnego dnia.

U zatrudnionego na 1/4 etatu (pracuje pięć godzin dwa razy w tygodniu), który ma prawo do 26 dni urlopu w roku, będzie to:

- 1/4 x 26 dni = 6,5 dnia, po zaokrągleniu w górę do pełnego dnia 7 dni urlopu. Z kolei u pracującego na pół etatu urlop wyniesie 13 dni w roku:

- 1/2 x 26 dni = 13 dni.

Teraz obliczamy, ile za te dni pracownicy otrzymają godzin urlopu (siedem oraz 13 dni). Zgodnie z art. 1542 § 1 k.p. pracodawca udziela urlopu wypoczynkowego w wymiarze godzinowym.

U zatrudnionego na 1/4 etatu będzie to:

- 7 dni x 8 godzin = 56 godzin urlopu.

A u pracującego na pół etatu:

- 13 dni x 8 godzin = 104 godziny.

Dlaczego mnoży się to przez osiem godzin? Tak stanowi art.1542 § 2 k.p., który mówi, że ustalaniu puli godzinowej urlopu jeden dzień urlopu odpowiada ośmiu godzinom pracy. Ten przepis przysparza pracodawcom wątpliwości, bo nie wiedzą, jak należy rozumieć sformułowanie "jeden dzień urlopu odpowiada ośmiu godzinom pracy". Tymczasem nie ma tu specjalnej filozofii - dni urlopu trzeba po prostu przemnożyć przez osiem godzin.

Pracodawca ustala, w jakie dni zatrudniony pracuje, bo urlopu udziela tylko na dni jego pracy i wyłącznie na tyle godzin, ile tego dnia musiałby zatrudniony pracować. Tak stanowi art. 1542 § 1 k.p.

Zatem ćwierćetatowcowi, który pracuje w poniedziałek i środę, czytelnik daje urlop tylko na te dni. Natomiast półetatowiec będzie korzystał z wypoczynku w poniedziałek, środę i piątek, bo to są jego dni pracy. I tu dochodzimy do nie mniej ważnej kwestii - jak to obliczyć.

Z godzinowej puli urlopowej tych pracowników należy więc odejmować wykorzystywany przez nich wypoczynek. Jeśli ćwierćetatowiec pracuje pięć godzin w poniedziałek i pięć godzin w środę, a poprosi o urlop np. na dwa dni, to z jego puli pracodawca odpisuje dziesięć godzin (5 godziny x 2 dni). Pracownikowi pozostanie do wykorzystania jeszcze 46 godzin wakacyjnej laby:

56 godzin - 10 godzin = 46 godzin.

Gdyby poprosił w całości o przysługujący mu urlop, czyli 56 godzin, to faktycznie poza firmą przebywałby kilka tygodni, bo pracuje tylko dwa razy w tygodniu.

Podobnie musi postąpić czytelnik z urlopem drugiego pracownika, który na pół etatu świadczy pracę w poniedziałek przez pięć godzin, w środę siedem godzin, a w piątek osiem godzin, czyli 20 godzin tygodniowo.

Jeśli poprosi o urlop np. na środę, kiedy pracuje siedem godzin, to szef odlicza mu tyle z jego puli urlopowej:

104 godziny - 7 godzin = 97 godzin. Tyle pozostaje mu jeszcze do wykorzystania.

Gdyby pracownik poprosił o urlop na cały tydzień, wówczas jego limit urlopu uszczupliłby się o 20 godzin:

104 godziny - 20 godzin = 84 godziny.