Do czasu, aż maluch skończy 12 miesięcy, mogą przez tyle dni pozostać z nim w domu i nie tracą środków do życia, bo w tym okresie otrzymują zasiłek macierzyński. Taki przywilej nadał im art. 182[sup]3[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=45C6C0664BED132C0D1F1661F6A422EC?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy[/link] ([link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=294736]nowelizacja kodeksu pracy z 6 grudnia 2008 r., DzU nr 237, poz. 1654[/link]).
[ramka][b]Przykład[/b]
Panu Michałowi 8 czerwca 2009 r. urodził się syn. Przez tydzień będzie mógł się nim opiekować podczas urlopu ojcowskiego, dopóki Jaś nie skończy roku, czyli do 7 czerwca 2010 r. włącznie.[/ramka]
[srodtytul]Dzielić czy nie dzielić[/srodtytul]
Pracodawcy mają jednak sporo wątpliwości przy udzielaniu tego urlopu. Przedstawiamy więc najważniejsze wyjaśnienia urzędów i wymagania w tym zakresie, które pojawiły się w ciągu niespełna dwóch miesięcy obowiązywania przepisów.
Urlop ojcowski jest niepodzielny i jednorazowo podwładnemu wychowującemu dziecko przysługuje tydzień. Nawet jeśli tata ma prawo skorzystać tylko z kilku dni tego wolnego, szef nie może go skrócić. Tak uważa [link=http://www.rp.pl/artykul/55814,428365_Stanowisko_Glownego_Inspektoratu_Pracy_z_29_stycznia_2010_r__w_sprawie_nowych_przepisow_rodzicielskich__GPP_316_4560_3_1_10_PE_RP_.html]Państwowa Inspekcja Pracy (stanowisko z 29 stycznia 2010 r., GPP-316-4560–3–1/10/PE/RP).[/link]
Inaczej natomiast interpretuje ten okres resort pracy (stanowisko z 15 stycznia 2010 r.). Od zasady, że w tym i w 2011 r. urlopu ojcowskiego udziela się w wymiarze tygodnia, ministerstwo dopuszcza wyjątek. Zezwala dawać go w dniach, gdyby wcześniej ojciec tracił uprawnienie do tego wolnego.
[ramka][b]Przykład[/b]
Pani Maciejowi 6 stycznia 2009 r. urodził się syn. Pracodawca powinien dać mu urlop ojcowski od 1 do 5 stycznia 2010 r., czyli do ukończenia przez pociechę roku.
Po tej dacie pan Maciej traci to prawo. Nie wykorzystał więc przysługujących mu dwóch dni z dopuszczalnego siedmiodniowego wymiaru.[/ramka]
[srodtytul]Tydzień liczony kalendarzowo[/srodtytul]
Pytania pracodawców i pracowników dotyczyły również tego, czy ojciec, któremu urodziły się bliźniaki, nie powinien mieć podwójnego wymiaru wolnego, czyli w tym roku dwóch tygodni. A czy szczęśliwiec, który został tatą pięcioraczków, może się cieszyć wielokrotnością urlopu, czyli w 2010 r. pięcioma tygodniami?
Ojcowie nie mogą mieć złudzeń. Tydzień wolnego nie jest powiązany z liczbą urodzonych naraz dzieci, choć tak interpretowali to niektórzy prawnicy. I resort pracy, i PIP uważają, że zarówno ojciec jedynaka, jak i tatuś pięcioraczków mogą tyle samo czasu spędzić ze swoimi maleństwami. W tym i w 2011 r. jest to tydzień. Od 2012 r. będą to dwa tygodnie.
A to skutek tego, że art. 182[sup]3[/sup] k.p. mówi wprost o wymiarze tego urlopu. Nie ma więc podstaw, aby traktować go podobnie jak przepisy odnoszące się do urlopu macierzyńskiego (podstawowego i dodatkowego) oraz urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego (podstawowego i dodatkowego). Przy tych regulacjach liczba tygodni zmienia się w zależności od liczby dzieci urodzonych przy jednym porodzie.
Nie ma też różnic między urzędami w sprawie sposobu liczenia wymiaru urlopu dla taty. Stosownie do art. 182[sup]3[/sup] § 3 k.p. przy tym ojcowskim stosujemy odpowiednio m.in. art. 183[sup]1[/sup] § 1 k.p.
Zgodnie z nim przy udzielaniu urlopu macierzyńskiego i urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego tydzień urlopu odpowiada siedmiu dniom kalendarzowym. I wlicza się tu zarówno dni pracy, soboty, jak i niedziele oraz święta, gdyby takie w tym czasie wystąpiły.
[ramka][b]Przykład[/b]
Pan Jan zamierza wziąć od 1 kwietnia br. urlop ojcowski na córkę, która urodziła się pod koniec kwietnia ubiegłego roku.
Będzie więc mógł spędzić z nią siedem dni kalendarzowych i 8 kwietnia powinien się pojawić w firmie. Choć w tym czasie przypadną święta wielkanocne, nie wydłużą one okresu pobytu z dzieckiem.[/ramka]
[srodtytul]Potrzebne są dodatkowe dokumenty[/srodtytul]
Sporo zamieszania wywołuje także sposób ubiegania się o urlop ojcowski. Przy staraniach o niego poza wnioskiem pracownika złożonym do szefa z siedmiodniowym wyprzedzeniem trzeba przedstawić dodatkowe papiery, i to w oryginale. Są one niezbędne do wypłaty świadczeń.
[b]Pracodawcy i ZUS wymagają więc skróconego odpisu aktu urodzenia potomka i oświadczenia taty.[/b] W tym piśmie ojciec deklaruje, że zasiłek macierzyński przysługujący mu w tym czasie nie został pobrany z innego tytułu.
Te ekstrawarunki należy spełnić, choć nie wynikają one bezpośrednio z przepisów. To efekt porozumienia ZUS i resortu pracy w sprawie listy niezbędnych dokumentów przy świadczeniach. Chodziło o to, aby uniknąć podwójnej wypłaty zasiłku macierzyńskiego za urlop ojcowski.
[ramka][b]Przykład[/b]
Syn pana Ambrożego urodził się 10 lutego 2010 r. O urlop ojcowski pracownik wystąpił do obecnego pracodawcy po tygodniu od jego narodzin.
W połowie roku pan Ambroży będzie zmieniał pracę. Jeśli pierwszy szef nie odbierze oświadczenia o tym, że pracownik wykorzystał już urlop ojcowski, mógłby on pobrać zasiłek kolejny raz, gdyby wystąpił o takie dni wolne u kolejnego pracodawcy, dopóki syn nie ukończy roku.[/ramka]
Wymagania dotyczące dokumentów do wypłaty zasiłku macierzyńskiego z racji urlopu ojcowskiego będą obowiązywały do czasu nowelizacji [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=9741A48B34380CD3B6BBD8C43763C598?id=79145]rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 27 lipca 1999 r. w sprawie określenia dowodów stanowiących podstawę przyznania i wypłaty zasiłków z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (DzU nr 65, poz. 742 ze zm.)[/link].
Takich samych dokumentów, poza wnioskiem o urlop, ZUS wymaga także od innych ojców – ubezpieczonych, podlegających ubezpieczeniu chorobowemu, np. zleceniobiorców lub prowadzących pozarolniczą działalność.
[srodtytul]Tylko oryginały[/srodtytul]
Pracownik musi dostarczyć skrócony odpis aktu urodzenia dziecka. I szef ma go przechowywać nawet 50 lat.
Taki wymóg dla występującego o urlop ojcowski wynika z art. 53 ust. 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D68F0E37164A4E5B3584E9647425FA6D?id=176768]ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (DzU z 2005 r. nr 31, poz. 267 ze zm.)[/link].
Nie ma to zatem nic wspólnego z dokumentacją trzymaną przez pracodawcę w tzw. aktach osobowych.
Ta zgodnie z § 1 pkt 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=E4CAD09C310351EAE3AFA2FE8D8288A5?id=73963]rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz sposobu prowadzenia akt osobowych pracownika (DzU nr 62, poz. 286 ze zm.) [/link]ma być gromadzona w odpisach i kopiach.
[b]Przy zasiłkach mają to być jednak oryginały, bo chodzi o ustalenie uprawnień pracowniczych i wypłatę pieniędzy (zasiłku)[/b]. Jeżeli te świadczenia reguluje pracodawca, musi dysponować dowodem potwierdzającym prawa podwładnego. Przy zasiłku macierzyńskim z racji urlopu ojcowskiego jest nim właśnie skrócony odpis aktu urodzenia dziecka.
Dokument ten wydaje urząd stanu cywilnego. Na wypadek kontroli ZUS szef przechowuje go w aktach zasiłkowych pracownika nawet przez 50 lat, podobnie jak papiery finansowo-księgowe. Wyjątkowo resort i ZUS zezwalają, aby wydać go podwładnemu, jeśli pracodawca ustali uprawnienia do zasiłku i skopiuje ten dokument oraz oznaczy go jako zgodny z oryginałem.
[ramka][b]Musi być na wniosek[/b]
[b]Art. 182[sup]3[/sup] § 2 k.p. określa jedyny warunek, jaki musi spełnić pracujący tata, aby skorzystać z urlopu ojcowskiego do czasu, aż dziecko nie ukończy roku. [/b] Do pracodawcy składa pisemny wniosek w terminie nie krótszym niż siedem dni przed rozpoczęciem korzystania z tego urlopu. Jeśli dopełnił tego obowiązku, szef musi uwzględnić pismo podwładnego. [/ramka]