Na ogół odmowa przybiera formę decyzji administracyjnej. Oznacza to, że od każdego takiego rozstrzygnięcia przedsiębiorcy przysługuje odwołanie. Jeśli zatem organ odmówi wydania zezwolenia, można się z nim spierać.
O tym, jak to wygląda, przesądzają konkretne okoliczności. Podstawowe znaczenie ma to, kto decyzję wydał. Przedstawimy tu pokrótce podstawy procedury odwoławczej. Ustawy regulujące poszczególne rodzaje działalności mogą wprowadzać – i często wprowadzają – istotne modyfikacje.
[srodtytul]Co w odwołaniu[/srodtytul]
Przedsiębiorca nie musi szczegółowo uzasadniać swojego odwołania. Wystarczy, że z pisma wynika, iż odwołujący się nie jest zadowolony z wydanej decyzji. Warto jednak podkreślić, że niekiedy jakieś dodatkowe wymogi odnośnie do formy odwołania mogą wynikać z przepisów szczególnych regulujących konkretny rodzaj działalności gospodarczej.
Po przygotowaniu stosownego pisma przedsiębiorca przekazuje je tam, gdzie wniosek o wydanie koncesji, zezwolenia itp. Odwołanie wnosi się bowiem za pośrednictwem organu, który wydał decyzję administracyjną. Bardzo ważne jest zachowanie odpowiedniego terminu.
Na odwołanie strona ma 14 dni od doręczenia jej decyzji. Tu również należy pamiętać o możliwościach odstępstw od ogólnych reguł postępowania. Nie ma przeszkód, ażeby przepisy branżowe wprowadzały terminy dłuższe albo krótsze od tych, o których mowa w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=FEBF877810A694D887EFA3AF1E7616A4?n=1&id=133093&wid=296180]kodeksie postępowania administracyjnego[/link].
[srodtytul]Gdy spieramy się z ministrem[/srodtytul]
Odwołanie to nie zawsze dobry sposób postępowania. Zwłaszcza wówczas, gdy odmowa zostaje wydana na poziomie ministerialnym. Fakt, minister udziela koncesji w formie decyzji. To samo dotyczy odmowy. Wydawałoby się zatem, że zwalczać można ją tak jak wszystkie inne decyzje administracyjne. Problem polega na tym, że od rozstrzygnięć ministrów nie ma się już do kogo odwołać w administracyjnym toku instancji.
Przedsiębiorca ma jednak prawo do ponownego rozpatrzenia sprawy. Aby do tego doszło, musi złożyć stosowny wniosek. Pismo należy zatem zatytułować „Wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy”, a nie „Odwołanie”. Gdy pismo takie trafi do ministra, ten będzie musiał jeszcze raz sprawę przemyśleć. Może decyzję zmienić, może też podtrzymać swoje stanowisko.
[srodtytul]Nie wszystko jeszcze stracone[/srodtytul]
Jeśli przedsiębiorca przegapił terminy i decyzja odmowna stała się ostateczna, to jeszcze nie koniec świata. Zawsze można wystąpić zarówno o wydanie nowej, jak i o zmianę już wydanej.
Wystarczy napisać stosowne pismo i przekazać je organowi, który koncesji, zezwolenia itp. rozstrzygnięcia odmówił. Tak jak w każdym innym wniosku skierowanym do organu administracji należy określić w nim, kto i czego się domaga, a także podać swój adres.
[srodtytul]Droga do sądu[/srodtytul]
Jeśli procedury urzędowe zawiodą, pozostaje jeszcze droga sądowa. Sprawami takimi zajmują się wojewódzkie sądy administracyjne. Aby do tego doszło, przedsiębiorca musi sporządzić specjalne pismo, zwane skargą. Skargę wnosi za pośrednictwem organu, który odmówił mu wydania koncesji, zezwolenia itp. Często wiąże się to z koniecznością uiszczenia stosownej opłaty
[ramka][b]Ile to kosztuje[/b]
Przed wniesieniem sprawy sądowej bardzo wskazane jest obliczenie, ile może przedsiębiorcę taka operacja kosztować. Wiąże się to z koniecznością uiszczenia wpisu.
W sprawach skarg dotyczących koncesji, zezwoleń lub pozwoleń na prowadzenie działalności gospodarczej ma on charakter stały i wynosi w zależności od tego, jakiej działalności dotyczy:
- budowy i eksploatacji autostrad płatnych oraz dróg ekspresowych – 10 000 zł
- energetyki – 10 000 zł
- transportu lotniczego, kolejowego i morskiego – 10 000 zł
- radiofonii i telewizji – 10 000 zł
- publicznego obrotu papierami wartościowymi – 10 000 zł
- działalności bankowej – 10 000 zł
- ubezpieczeń bezpośrednich i reasekuracji – 10 000 zł
- funduszy emerytalnych – 10 000 zł
- funduszy inwestycyjnych – 10 000 zł
- wytwarzania wyrobów spirytusowych i tytoniowych – 8000 zł
- obrotu hurtowego napojami alkoholowymi – 8000 zł
- kasyn gry – 10 000 zł
- innych gier losowych i zakładów wzajemnych – 8000 zł
- łączności, w tym telekomunikacji, bez usług pocztowych – 8000 zł
- usług pocztowych – 1000 zł
- ochrony osób i mienia – 5000 zł
- usług detektywistycznych – 5000 zł
- obrotu dewizowego – 5000 zł
- prawa celnego – 5000 zł
- produkcji i obrotu hurtowego środkami farmaceutycznymi – 3000 zł
- aptekarstwa i zakładów opieki zdrowotnej – 1000 zł
- żywności i żywienia – 1500 zł
- geologii i górnictwa – 1000 zł
- kultury, edukacji i wychowania – 1000 zł
- sportu, turystyki i rekreacji – 1000 zł
- utrzymywania czystości i porządku – 800 zł
- innych zezwoleń – 500 zł [/ramka]
Nie są one małe i wynoszą od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Szczegółowe stawki można znaleźć w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=171737]rozporządzeniu ws. wysokości oraz szczególnych zasad pobierania wpisu w postępowaniu przed sądami administracyjnymi (DzU z 2003 r. nr 221, poz. 2193)[/link].
W postępowaniu wywołanym skargą sąd bada m.in., czy dokumenty zgromadzone przez organ uzasadniają odmowę czy też przemawiają za udzieleniem przedsiębiorcy koncesji lub zezwolenia, o które wnioskuje.
Od brzmienia przepisów zależy, czy organ miał pewien margines uznaniowości, czy też powinien był się ograniczyć do sprawdzenia poprawności złożonych dokumentów. Ta pierwsza sytuacja jest dla przedsiębiorcy zdecydowanie mniej korzystna.
Jeśli wojewódzki sąd administracyjny nie przyzna przedsiębiorcy racji, pozostaje jeszcze skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Tu niezbędny będzie udział profesjonalisty. Skargę kasacyjną powinien bowiem sporządzić adwokat lub radca prawny.
Warto pamiętać, że skarga kasacyjna to pismo szczególne. Oprzeć ją można tylko na dwóch podstawach:
- naruszeniu prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie,
- naruszeniu przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy.
[srodtytul]Uwaga na wyjątki[/srodtytul]
Wspomnieliśmy na wstępie, że mowa tu będzie jedynie o ogólnych procedurach odwoławczych. Jednak nawet ten ogólny tryb doznaje istotnych wyjątków. Choćby dlatego, że spór nie zawsze będzie rozstrzygany przez sądy administracyjne.
Przykładowo, od decyzji prezesa Urzędu Regulacji Energetyki przysługuje odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Oznacza to, że nie ma potrzeby i możliwości składania wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, a także skarżenia odmowy do sądu administracyjnego.