Stan faktyczny nie był skomplikowany. Dyrektor HR, umocowany przez zarząd spółki do zawierania i rozwiązywania w imieniu spółki umów o pracę, podpisuje oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę. Dotyczy ono pracownika zatrudnionego w odległym od centrali oddziale, stąd też pismo pracodawcy jest wysyłane pocztą. Pracownik otrzymuje je dopiero siódmego dnia od wysłania. Następnego dnia po podpisaniu oświadczenia o wypowiedzeniu, zarząd spółki odwołuje jednak dyrektorowi HR pełnomocnictwo. Pracownik, który się o tym dowiedział, kwestionuje skuteczność wypowiedzenia. Tłumaczy to tym, że w chwili złożenia mu oświadczenia woli (tj. odbioru pisma wypowiadającego umowę o pracę) jego autor nie był już umocowany do składania oświadczeń w tym przedmiocie.