Autorzy pierwszych pozwów raczej zdają sobie z tego sprawę. Jak i z tego, że uzyskanie odszkodowania za lockdown może zająć kilka lat.
Adwokat Maciej Dubois, którego kancelaria już złożyła dwa pozwy zbiorowe (gromadzą formalnie ponad 60 przedsiębiorców, a zainteresowanych jest więcej) i szykuje trzeci, mówi „Rz", że pozwy są efektem desperacji, bo od czerwca powodowie wzywali rząd o zapłatę odszkodowania bądź rozmowy nad alternatywną formą wsparcia. Do pozwów przystępują głównie ci, którzy nie mogą skorzystać z tarczy antykryzysowej, a jeśli zostali nią objęci, to nieadekwatnie do strat. Chodzi o takie branże jak turystyka, kluby i dyskoteki, gastronomia, place zabaw, wyciągi narciarskie. Pozwanym jest Skarb Państwa.