Terminy rzecz święta, a skutki ich uchybień nie zawsze da się odwrócić. Trzeba o tym pamiętać, zwłaszcza prowadząc własny biznes. O tym, jak restrykcyjne potrafi być prawo i jakich standardów wymaga się od profesjonalistów, przekonała się restauratorka, która we wtorek przegrała przed Naczelnym Sądem Administracyjnym spór o zezwolenie na alkohol.
Rata po czasie
Konkretnie chodziło o wygaszenie trzech zezwoleń na alkohol. Decyzje o tym wydał burmistrz, a powodem było niewniesienie w terminie opłat za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych w prowadzonym lokalu. Przypomniał, że zgodnie z art. 111 ust. 1 i 7 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi przedsiębiorcy prowadzący sprzedaż napojów alkoholowych wnoszą opłaty za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych.
Opłaty te powinny być wnoszone na rachunek gminy w każdym roku kalendarzowym objętym zezwoleniem w trzech równych ratach: do 31 stycznia, 31 maja i 30 września danego roku kalendarzowego. Restauratorka drugą ratę za zezwolenia dla swojego lokalu wniosła 4 czerwca, czyli po terminie. A w takiej sytuacji zdaniem organu zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych wygasa z mocy prawa.
Kobieta nie zgadzała się z tym rozstrzygnięciem. Wskazywała, że brak wpłaty w ustawowym terminie nastąpił bez jej winy. W okresie od 29 maja do 5 czerwca nie była w stanie podjąć żadnych czynności związanych z prowadzeniem swojego biznesu. Była chora i przebywała na zwolnieniu lekarskim. Tłumaczyła, że prowadzi jednoosobową działalność, nie ma pełnomocnika i wszelkie czynności wykonuje sama. Nikt oprócz niej nie mógł dokonać opłaty.
Ta argumentacja nie przekonała jednak ani organu odwoławczego, ani Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Sąd zauważył, że na wygaszenie zezwolenia z mocy prawa nie mają wpływu przyczyny uchybienia terminowi. WSA zauważył, że skarżąca jako osoba, która od wielu lat prowadzi działalność na własny rachunek, powinna tak zorganizować pracę firmy, aby w razie zdarzenia takiego jak choroba zapewnić sobie zastępstwo w podstawowych czynnościach. Zwłaszcza jeśli, jak twierdzi, zatrudnia dziesięć osób, bo potencjalnie mogła się nimi wyręczyć.
Trzeźwość obywateli
Ostatecznie niekorzystne dla skarżącej stanowisko potwierdził NSA. Zwrócił uwagę na szczególny cel ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Jest nim życie obywateli w trzeźwości, a więc organy są zobowiązane swoim działaniem do dążenia do jego realizacji, m.in. poprzez zmianę obyczajów.
Jak tłumaczył sędzia NSA Mirosław Trzecki, detaliczna i hurtowa sprzedaż alkoholi jest działalnością szczególną. A biorąc pod uwagę cel ustawy, wymagane jest zachowanie rygoryzmu. Dlatego opłaty za zezwolenie mają być uiszczane w odpowiednim terminie. Ma charakter materialny i nie jest możliwe badanie przyczyn jego uchybienia, bo nie można go przywrócić.
Wyrok jest prawomocny.
sygnatura akt: II GSK 356/15
Opinia
Paweł Litwiński, radca prawny, partner w kancelarii Litwiński Łoś i Partnerzy
W spornej sprawie kolejno WSA w Poznaniu oraz NSA potwierdziły, iż terminy na wnoszenie opłat za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych mają charakter materialny. W konsekwencji nie jest możliwe, ani nawet dopuszczalne, ich przywracanie. Nie ma również podstaw do badania, jakie były przyczyny uchybienia terminowi. Bez znaczenia pozostaje też okres opóźnienia we wniesieniu opłaty, może to być nawet jeden dzień. Mając na uwadze daleko idące negatywne skutki niedotrzymania powyższych terminów, przedsiębiorcy powinni tak organizować swoją działalność, aby w razie choroby lub innych wypadków losowych możliwe było wniesienie opłaty w ustawowym terminie. Dokonywanie płatności należy do czynności o charakterze zupełnie podstawowym i zasadniczo względy należytej staranności nakazują, aby do autoryzacji płatności była zawsze upoważniona więcej niż jedna osoba.