Kontrolerzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Katowicach odkryli, że w samochodzie ciężarowym pod tachografem rejestrującym godziny pracy i odpoczynku kierowcy zamontowano magnes zakłócający pracę urządzenia. Tachograf wskazuje wtedy czas odpoczynku kierowcy, podczas gdy prowadzący pojazd kontynuuje jazdę. Kierowca zeznał, że zrobił to świadomie, z zamiarem jak najszybszego dotarcia do domu.
Kontrolerzy ustalili, że rozpoczynając prowadzenie pojazdu o godz. 1.26, kierował nim łącznie 14 godzin i 12 minut. Przekroczył też maksymalny czas prowadzenia pojazdu o cztery godziny 12 minut. A w czasie 24-godzinnego okresu rozliczeniowego odebrał siedem godzin nieprzerwanego odpoczynku, podczas gdy powinno to być minimum dziewięć godzin.