Rz: Czy w zadaniowym czasie pracy dwie różne osoby – jedna mniej, druga bardziej sprawna – mogą mieć wyznaczoną różną liczbę zadań do wykonania? Czy to w ogóle jest porównywalne?

Katarzyna Dulewicz: Tak. Możliwość zróżnicowania ilości zadań wyznaczanych pracownikom wynika choćby z obowiązku indywidualnej konsultacji z podwładnym zakresu zadań i czasu na ich realizację (art. 140 k.p.). Istotne jest, aby zakres nałożonych na daną osobę zadań był możliwy do wykonania w ramach ogólnie przyjętych norm czasu pracy. Zadania powinny więc być możliwe do wykonania w wymiarze ośmiu godzin dziennie, przeciętnie 40 godzin w tygodniu w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy. Ustalając zadania dla konkretnego pracownika, pracodawca powinien wziąć pod uwagę jego predyspozycje i wcześniejsze doświadczenia. Prawidłowe ustalenie wymiaru zadań przydzielanych zatrudnionym pozwoli wykazać, że powierzone obowiązki były możliwe do wykonania w granicach norm czasu pracy, a w konsekwencji – zminimalizować ryzyko wystąpienia pracy w nadgodzinach.

Czy zakres powierzonych zadań warto weryfikować i na czym to powinno polegać?

W przypadku zadaniowego czasu pracy ciężko jest sprawdzić, czy powierzony zakres zadań wyczerpuje normy czasu pracy pracownika. Podstawowy sposób jego weryfikacji w postaci ewidencji czasu pracy nie zadziała, gdyż nie prowadzi się jej dla zatrudnionych w zadaniowym czasie pracy (art. 149 § 2 k.p.). Najskuteczniejszym sposobem weryfikacji pracy wydaje mi się obowiązek raportowania o postępach. Mogą to być ustne lub pisemne raporty. Pracodawca może okresowo wzywać pracownika do stawienia się w pracy celem zdania raportu z wykonania zadań. Obowiązek raportowania pełni również funkcję motywacyjną dla pracownika. Na podstawie takich danych pracodawca może ustalić średnią wydajność, którą powinien się kierować przy wyznaczaniu mu zadań.

Czy w tym systemie dopuszczalne jest, aby zatrudniony przez np. dwa dni wypracował normę z trzech dni i w ten sposób robił sobie dzień wolny od pracy?

Reklama
Reklama

Przepisy nie zabraniają pracownikowi bilansowania czasu pracy, pod warunkiem że norma tygodniowa zachowuje swój przeciętny charakter. Pracownik powinien zatem pracować przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy. Może więc tak rozłożyć sobie zadania, aby pracować dziesięć godzin jednego dnia i sześć godzin w dniu kolejnym. Natomiast zrobienie sobie „dnia wolnego" moim zdaniem wykracza poza dopuszczalne ramy planowania czasu pracy.

Czy brak prowadzenia ewidencji czasu pracy zwalnia pracodawcę z jakiejkolwiek kontroli nad godzinami pracy „zadaniowca"?

Pracodawca nie ma obowiązku prowadzić jedynie ewidencji godzin pracy pracowników objętych systemem zadaniowym. Ma natomiast obowiązek ewidencji dni pracy. Może to monitorować poprzez wymóg podpisywania przez pracownika listy obecności bądź obowiązek bieżącego informowania przełożonego o obecności drogą e-mailową lub telefoniczną. Pracodawca powinien ewidencjonować czas pracy w poszczególnych dobach, w tym pracę w niedziele i święta, w porze nocnej, a także dni wolne od pracy, urlopy, zwolnienia od pracy oraz inne usprawiedliwione i nieusprawiedliwione nieobecności w pracy.

—not. j.kal.