Chodzi o nowelizację prawa farmaceutycznego potocznie zwaną „Apteką dla Aptekarza 2.0”. Regulacje te zostały w formie poprawki włączona do rządowego projektu ustawy o  gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych podczas pierwszego czytania na posiedzeniu połączonych Komisji: Finansów Publicznych oraz Gospodarki i Rozwoju. Poprawka zawierała m.in. definicję pojęcia niedozwolonego przejęcie kontroli nad podmiotem prowadzącym aptekę ogólnodostępną. Przejęcie kontroli wbrew temu zakazowi skutkuje decyzją wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego o cofnięciu zezwolenia na prowadzenie apteki podmiotowi, nad którym nastąpiło przejęcie kontroli. Natomiast podmiot, który wbrew zakazowi przejmuje kontrolę podlega karze administracyjnej w wysokości od 50 tys. zł do 5 mln zł.

Niedopuszczalny tryb uchwalenia „Apteki dla Aptekarza 2.0”

Trybunał uznał, że wprowadzenie nowelizacji poprawką do ustawy, której przedmiot był niezwiązany z prawem farmaceutycznym, wykraczało poza zakres przedłożenia, naruszało zasadę trzech czytań oraz było de facto obejściem właściwej procedury legislacyjnej. W szczególności chodzi o pominięcie konsultacji oraz przygotowania analizy skutków regulacji, zwłaszcza tych o charakterze finansowym. Jak mówił sędzia sprawozdawca Bartłomiej Sochański,  treść poprawki powinna była być przedmiotem odrębnej inicjatywy ustawodawczej. 

TK nie oceniał merytorycznie konstytucyjności wprowadzonych regulacji. Wobec stwierdzenia niekonstytucyjności ustawy ze względu na tryb jej uchwalenia TK umorzył postępowania w pozostałym zakresie

Czytaj więcej

Adwokat: Apteka nie dla aptekarza, tylko dla pacjenta

Już same te przepisy budziły kontrowersje. Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNet wskazywał, że pojęcie „przejęcia kontroli” jest nieostre i przy odrobinie złej woli po stronie regulatora może prowadzić do masowego cofania zezwoleń na prowadzenie aptek. Po drugie, sieci apteczne zarzucały złamanie zasady lex retro non agit, bo przepisy nowelizacji mają zastosowanie do już funkcjonujących na rynku aptek, co zdaniem PharmaNet, narusza ochronę praw nabytych, własność przedsiębiorców, swobodę prowadzenia działalności gospodarczej, konkurencję na rynku aptecznym, a wreszcie zaufanie obywateli do państwa.

Prezydent, co prawda ustawę podpisał, ale skierował ją do TK w ramach kontroli następczej z względu właśnie na wątpliwości co do konstytucyjności trybu jej uchwalenia, a także co do zgodności z zasadami zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, ochrony interesów w toku oraz odpowiedniej vacatio legis.

Jak zwracał uwagę podczas rozprawy przedstawiciel głowy państwa, prezydencki doradca prof. Dariusz Dudek, oprócz wadliwego trybu uchwalenia, ustawa wprowadzając surowsze regulacje dla właścicieli aptek jednocześnie liberalizowała wymogi wobec hurtowni farmaceutycznych wydłużając częstotliwość kontroli z trzech do pięciu lat. Tymczasem, jak zwracał uwagę, rzeczywistym beneficjentem powinien być przeciętny nabywca leków.  - Pytanie czy dla przeciętnego pacjenta istotne jest to, jaki podmiot jest właścicielem apteki czy też kwestia czy będzie go stać na wykupienie leków czy innych farmaceutyków lub środków medycznych oferowanych w danej aptece, jest retoryczne – mówił prof. Dudek. 

sygn. akt K 15/23