Praca wykonywana przez firmę kominiarską zawsze jest związana z budynkiem lub budowlą. Fakt ten czasem utrudnia klarowne określenie podstaw jej odpowiedzialności, ale jednocześnie w wielu przypadkach ma na nią wręcz zbawienny wpływ. Odpowiedzialność przedsiębiorstwa kominiarskiego bowiem pokrywa się często z szerszą i bardziej przyjazną poszkodowanym odpowiedzialnością posiadacza budynku. Poszkodowany, mając do wyboru trudniejszą drogę do uzyskania odszkodowania (udowodnienie winy kominiarza) lub drogę łatwiejszą (domniemanie odpowiedzialności właściciela budynku) bez wątpienia wybierze tę łatwiejszą.
Przykład
W przewodzie kominowym doszło do nagłego zapalania sadzy, co doprowadziło do przegrzania i rozsadzenia komina w jednym z mieszkań. Nastąpiły poważne szkody w mieniu jak i na osobie. Przyczyną było niewłaściwe wyczyszczenie przewodu przez przedsiębiorstwo kominiarskie. Zgodnie z wyrokiem sądowym do pokrycia szkód zobowiązano właściciela budynku. Sąd nie dopatrzył się winy firmy kominiarskiej. Bez znaczenia dla sprawy były możliwe roszczenia właściciela do przedsiębiorstwa kominiarskiego o ewentualne niewłaściwe wykonanie umowy.
Ryzyko posiadacza
Odpowiedzialność właściciela za posiadaną budowlę lub budynek (art. 434 k.c.) nie jest uzależniona od jego winy. Już samo ich posiadanie obarczone jest tzw. ryzykiem posiadacza, w tym zwłaszcza co do wadliwego pobudowania i niewłaściwego utrzymywania. Ryzyko posiadacza polega na tym, że zawalenie się budynku bądź budowli lub oddzielenie się ich kawałka praktycznie zawsze prowadzą do jego odpowiedzialności cywilnej i to mimo iż właścicielowi nie można postawić jakiegokolwiek zarzutu. Ten może uwolnić się od swojej odpowiedzialności jedynie, jeśli udowodni inną przyczynę niż wadliwe pobudowanie bądź (co pewnie jeszcze trudniejsze) brak należytego utrzymania i konserwacji budynku. Dowód taki nie będzie prosty, gdyż większość szkód jest właśnie spowodowana tymi przyczynami. Procesy niszczenia i zużywania się są powolne i z tego względu niełatwe do wcześniejszego wykrycia i zapobieżenia nim.
Wina podstawą odpowiedzialności
Tymczasem odpowiedzialność przedsiębiorstwa kominiarskiego ukształtowana jest według dużo mniej przyjaznej poszkodowanym zasady winy. Poszkodowany, pragnąc obciążyć takie przedsiębiorstwo finansowymi konsekwencjami swojej szkody, musi udowodnić, że powstała wskutek lekceważenia przez jej przedstawicieli norm prawnych lub pozaprawnych (np. technicznych).
Przykład
Pracownik zakładu kominiarskiego miał wykonać czynności związane z udrożnieniem otworu kominowego. Po wejściu na dach stwierdził wizualnie, że wystająca ponad dach część komina jest w dobrym stanie. Przystąpił do wykonywania swoich czynności, gdy nagle część komina odpadła, a spadając z dachu, uszkodziła zaparkowany na dole pojazd. Stwierdzono, że przyczyną odpadnięcia kawałka budynku były niewidoczne gołym okiem mikropęknięcia. Poszkodowany nie otrzymał odszkodowania od firmy ubezpieczającej zakład kominiarski.
Ułatwione zadanie w zakresie wykazania winy przedsiębiorstwa kominiarskiego ma strona umowy o świadczenie usług kominiarskich. Przypomnijmy, że w poprzednim ustroju umowa taka była zawierana w trybie ustawowym. Obecnie zastąpiono ją obowiązkiem dokonywania corocznych przeglądów kominowych przez osobę posiadającą uprawnienie mistrza kominiarskiego.
Jeśli umowa taka została zawarta, to w razie jej niewłaściwego wykonania istnieje domniemanie zawinienia obarczające przedsiębiorstwo kominiarskie (art. 471 k.c.). Oznacza to, że dowód braku winy leży po jego stronie. Jako przyczynę niewykonywania zleconych usług przedsiębiorca kominiarski wskazać może brak właściwego dostępu do instalacji, brak zabezpieczeń koniecznych przy pracy na wysokości, niewykonanie zaleceń pokontrolnych. Dopiero gdy przeprowadzenie takiego dowodu się nie uda, podmiot ten będzie odpowiedzialny za szkody na mieniu: albo doznane przez stronę kontraktu bezpośrednio, albo przez stronę tę zapłacone (np.: z odpowiedzialności posiadacza budowli), później zaś regresowane (tj. dochodzone zwrotnie).
Szkody osobowe – oby jak najmniejsze
Oprócz konieczności wykazania winy poszkodowany ma również obowiązek udowodnienia faktu i rozmiaru szkód. Cechą związaną ze specyfiką omawianej działalności jest ich dotkliwość i rozmiar. Spowodowanie pożaru, zaczadzenia, wybuch – mogą doprowadzić do dramatycznych zdarzeń. Znaczne szkody na mieniu mogą też wynikać z działania sadzy czy dymu.
Dużo dotkliwsze finansowo, a i zwykle związane z sankcjami karnoprawnymi, są szkody na osobie. Każda śmierć, uszkodzenie ciała czy rozstrój zdrowia to obecnie setki tysięcy, a nawet miliony złotych odszkodowania (tzw. zadośćuczynienia). Do tego należy doliczyć roszczenia rentowe, które związane mogą być z koniecznością ich regulowania do końca życia poszkodowanego.
Nikogo nie trzeba przekonywać, że roszczenia takie mogą doprowadzić do bankructwa każde przedsiębiorstwo.