- O tym, jak wręczyliśmy pracownikowi wypowiedzenie umowy z miesięcznym okresem wypowiedzenia, przestał przychodzić do pracy, mimo że nie zwolniliśmy go z tego obowiązku. Czy jest to podstawa do wyciągnięcia wobec niego jakichś konsekwencji? – pyta czytelnik.

Tak.

Przede wszystkim może to być kara pieniężna za każdy dzień nieobecności. Ale pracodawca ma też prawo z tego powodu rozwiązać umowę wcześniej, w trybie dyscyplinarnym.

Pracownik ma obowiązek stawiać się do pracy dopóty, dopóki między nim a pracodawcą istnieje stosunek pracy. Z samego faktu otrzymania wypowiedzenia umowy o pracę nie wynika zwolnienie go ze świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia. Art. 22 kodeksu pracy stanowi, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz wyznaczonym przez niego w miejscu i czasie, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Ponieważ stosunek pracy wiąże obydwie strony również w okresie wypowiedzenia umowy, zatrudniony ma obowiązek w tym czasie pracować, a pracodawca – wypłacać mu pensję.

Zgodnie z zasadą swobody umów stosowaną w prawie pracy na podstawie art. 300 k.p. możliwe jest oczywiście zwolnienie pracownika z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia. Konieczna jest tu jednak zgoda pracodawcy.

Zaprzestanie świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia może się skończyć zwolnieniem dyscyplinarnym w trybie art. 52 k.p. Powodem jest ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych.

Pracodawca może też ukarać pracownika za tę nieobecność finansowo. Zgodnie z art. 108 k.p. na pracownika, który nie przestrzega przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy lub przepisów przeciwpożarowych, opuścił pracę bez usprawiedliwienia, stawił się do pracy w stanie nietrzeźwości lub spożywał alkohol w czasie pracy, można nałożyć karę pieniężną. Ukaranie nie wyklucza rozwiązania z pracownikiem umowy bez wypowiedzenia z jego winy lub wypowiedzenia mu angażu.

Kara pieniężna – zarówno za jedno przekroczenie, jak i za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności – nie może przekroczyć jednodniowego wynagrodzenia pracownika. Łącznie te kary nie mogą przewyższać 1/10 części wynagrodzenia przypadającego pracownikowi do wypłaty, po dokonaniu potrąceń, o których mowa w art. 87 § 1 pkt 1–3 k.p. (sumy egzekwowane na mocy tytułów wykonawczych na zaspokojenie świadczeń alimentacyjnych, na pokrycie należności innych niż świadczenia alimentacyjne oraz zaliczki pieniężne udzielone pracownikowi).

Anna Telec radca prawny, prowadzi kancelarię prawa pracy