W III kwartale pogorszyły się oceny sytuacji gospodarczej formułowane przez mikroprzedsiębiorstwa – wynika z najnowszego badania Idea Banku. Ale gorsze oceny sytuacji ogólnej w niewielkim stopniu przełożyły się na ocenę perspektyw własnego biznesu.
Grupa Idea Banku – jak co kwartał – zapytała drobnych przedsiębiorców o to, jakie mają przewidywania odnośnie do obrotów realizowanych przez własną firmę, czy planują inwestycje i zmianę zatrudnienia, a także jak oceniają perspektywy całej gospodarki. W badaniu sondażowym tradycyjnie wzięło udział 1000 osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Badanie przeprowadzono już po raz dziesiąty w dniach od 26 sierpnia do 25 września 2104. Miało ono formę wywiadu telefonicznego.
Są obawy
Trzeci kwartał przyniósł nasilenie konfliktu na Ukrainie i wzrost obaw o to, czy nie rozleje się on na więcej krajów oraz o to, jak wojna tuż za granicą wpłynie na polską gospodarkę. Te obawy widać w tym, jak przedsiębiorcy oceniają perspektywy gospodarki. W III kwartale tylko 27,6 proc. ankietowanych oczekuje przyspieszenia wzrostu gospodarczego w stosunku do roku ubiegłego (trzy miesiące temu tak optymistycznie nastawionych przedsiębiorców było 35,4 proc.). Urosła za to grupa pesymistów – obecnie przedsiębiorcy oczekujący wyników gospodarki gorszych niż ubiegłoroczne stanowią 22,3 proc. ankietowanych, tymczasem trzy miesiące temu było ich prawie o połowę mniej (13,4 proc.). Za to grupa osób liczących na wzrost gospodarczy na ubiegłorocznym poziomie zmieniła się w bardzo niewielkim stopniu – z 51,2 proc. w II kwartale br. do 50,1 proc. obecnie.
Kto liczy na wzrost
Gorsze przewidywania przedsiębiorców na temat ogólnej sytuacji gospodarki tylko nieznacznie odbiły się na tym, jak mikrofirmy postrzegają własny biznes. Aż 52,7 proc. ankietowanych przedsiębiorców spodziewa się wzrostu obrotów swojej firmy w stosunku do roku ubiegłego. Wprawdzie kwartał wcześniej optymistów było 59,3 proc., w I kwartale zaś wzrostu obrotów oczekiwało aż 67,8 proc., jednak i tak wynik na poziomie 52,7 proc. jest bardzo dobry. Rok wcześniej o tej porze roku oczekujących wzrostu obrotów było 47,5 proc.
W III kw. tego roku było 34 proc. przedsiębiorców, którzy spodziewali się utrzymania wyników firmy na poziomie tych z ubiegłego roku (kwartał wcześniej było ich 29,4 proc., a rok wcześniej – 35 proc.).
Pesymistów, którzy spodziewają się spadku obrotów, jest 13,3 proc. Wprawdzie to grono urosło (o 2 p.p. w stosunku do II kw.), ale nadal jest ono znacznie mniejsze niż odsetek osób spodziewających się pogorszenia sytuacji gospodarczej. Poza tym tempo, w jakim ta grupa rośnie, jest znacznie mniejsze od dynamiki, z jaką powiększa się grono przedsiębiorców spodziewających się spadku tempa wzrostu PKB.
Ta różnica między postrzeganiem przyszłości całej gospodarki a tym, jak przedsiębiorcy oceniają perspektywy własnych firm, jest dowodem, iż mikroprzedsiębiorstwa żyją w bardzo stabilnym i przewidywalnym otoczeniu. Wydarzenia międzynarodowe oraz krajowe mają ograniczony wpływ na ich biznes. Przyszłość mikrofirm jest o wiele bardziej uzależniona od sytuacji na ich rynkach lokalnych niż od zmian ogólnej koniunktury.
W kredytach dobrze
O stabilności mikrofirm świadczą także odpowiedzi dotyczące poziomu zainteresowania kredytem wśród przedsiębiorców. Wprawdzie przybyło takich, którzy nie planują pożyczać pieniędzy z banku (obecnie jest ich 33 proc., tymczasem kwartał wcześniej było ich 29 proc.), ale jednocześnie wyraźnie wzrosła grupa osób, które rozważają wzięcie kredytu obrotowego lub w rachunku (wzrost do 43 proc. z 37 proc. w II kwartale). Nieco więcej jest osób rozważających zaciągnięcie kredytu inwestycyjnego (wzrost o 2 p.p., a więc zbliżony do odnotowanego wśród zainteresowanych inwestycjami w maszyny do produkcji), a odsetek zainteresowanych oboma rodzajami pożyczek nie uległ zmianie (nadal wynosi 6 proc.).
Zatrudnienie w górę
Stabilność mikrofirm potwierdzają także odpowiedzi na pytania dotyczące zmian zatrudnienia. Zaledwie 2 proc. ankietowanych dokonało redukcji zatrudnienia lub nad takim rozwiązaniem się zastanawia. O wiele więcej osób zdecydowało się przyjąć nowych pracowników albo rozważa zwiększenie zatrudnienia w firmie. Takich osób jest aż 28 proc.
Wprawdzie duża część mikrofirm to dosłownie jednoosobowe działalności gospodarcze, ale nawet w przypadku tych przedsiębiorców, którzy mają pracowników, widać dużą skłonność do zatrudniania nowych osób. Spośród mikrofirm mających już pracowników na przyjęcie nowych zdecydowało się lub rozważa wzrost zatrudnienia w tym roku aż 34 proc. Z kolei o redukcji myśli tylko 3 proc.
Takie dane mogą oznaczać spory ruch na rynku pracy, biorąc pod uwagę, ile jest mikrofirm. Na koniec sierpnia tego roku wg rejestru REGON było 2958 tys. jednoosobowych działalności gospodarczych. Nie wszystkie są aktywne, na przykład w czerwcu tego roku na 2964,2 tys. zarejestrowanych podmiotów aż 352 tys. było zawieszonych. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli choć jedna trzecia małych firm zdecydowałaby się na zwiększenie zatrudnienia, moglibyśmy zaobserwować znaczny spadek bezrobocia w kraju.
Plany inwestycyjne
Pogorszenia nastrojów nie widać także w danych na temat planów inwestycyjnych przedsiębiorców. Nieco gorsze nastroje wprawdzie przełożyły się na wzrost odsetka firm nieplanujących żadnych nakładów inwestycyjnych, ale ten wzrost był bardzo niewielki – z 34,1 proc. w II kwartale roku do 36 proc. w III kwartale. Jak widać więc, raczej należy mówić o stabilizacji, jeśli idzie o inwestycje mikrofirm.
Zwłaszcza, że taki niewielki spadek zainteresowania inwestycjami może wynikać z faktu, iż część przedsiębiorców dokonała już zaplanowanych zakupów. Z przeprowadzonego badania wynika bowiem, że spadł odsetek osób planujących inwestycje w samochód (do 27,4 proc., czyli o 4,2 p.p.) oraz w sprzęt (do 17,2 proc., czyli o 4,3 p.p.). W pozostałych kategoriach zaś nastąpił wzrost. Najwięcej przybyło przedsiębiorców rozważających zakup wyposażenia biura (wzrost ?o 4,4 p.p., do 9,9 proc.), nieruchomości (wzrost o 1,4 p.p., do 12,5 proc.), a także – co dość istotne – więcej przedsiębiorców rozważa zakup maszyn do produkcji (wzrost o 1,7 p.p., do 14,9 proc.).
O ile wzrost zainteresowania zakupem nieruchomości można tłumaczyć choćby zapowiedzianymi obniżkami stóp procentowych, co obniży koszty kredytów, to zwiększone zainteresowanie urządzeniami do produkcji jest dowodem, że pomimo obaw o całą gospodarkę przedsiębiorcy czują się bardziej pewnie na rynku.
Opinia
Jarosław ?Augustyniak, prezes Idea Banku
Optymizm mikrofirm co do przewidywanego wzrostu obrotów po raz kolejny pokazuje, że mali przedsiębiorcy w znacznie mniejszym stopniu niż inne, większe podmioty gospodarcze, przejmują się wskaźnikami makroekonomicznymi czy sytuacją międzynarodową. Ich centrum zainteresowania stanowią rynki lokalne, na których operują i na których wyrobili sobie renomę i kontakty. I trudno się temu dziwić – w końcu konflikt na Ukrainie nie ma większego przełożenia na to, ilu klientów zjawi się w warsztacie samochodowym czy też ile osób zechce skorzystać z usług fryzjera.
Ta niezależność małych przedsiębiorców ma zbawienny wpływ na gospodarkę, bo ją stabilizuje. Mikrofirmy inwestują wtedy, kiedy mają potrzebę, a nie wtedy, gdy sugerują to prognozy makroekonomiczne. Kupują więc potrzebne urządzenia czy maszyny także w czasie, ?gdy ogólne inwestycje w gospodarce się kurczą. Podobnie jest ?w przypadku zatrudniania pracowników, których mikrofirmy przyjmują lub zwalniają w zależności od tego, jak rozwijają się ich biznesy, nie bawiąc się w jakieś strategiczne plany. Dłuższe planowanie jest im zbędne, bo mali przedsiębiorcy są wyjątkowo elastyczni i od dawna widać, że znakomicie potrafią się dostosować do wymagań własnego, lokalnego klienta.
Jest jeszcze jeden element, na który warto zwrócić uwagę. Generalnie bowiem sytuacja ekonomiczna w dużej części zależy od tego, jak konsumenci i przedsiębiorcy oceniają swoją sytuację, gdyż od tej oceny zależy wielkość konsumpcji, skłonność do inwestowania itd. Fakt, że ponad 50 proc. mikrofirm spodziewa się poprawy swoich wyników, oznacza, że ich biznesy będą się rozwijać, co korzystnie wpłynie na cały kraj. Czyli jeden z motorów napędzających polską gospodarkę na pewno w tym roku nie zawiedzie.