Na drodze krajowej nr 7 kontrolerzy zatrzymali autobus marki Volkswagen. Kierowca okazał wypis z zezwolenia na wykonywanie regularnych przewozów w krajowym transporcie drogowym na linii Skarżysko Kamienna–Radom. Przedstawił rozkład jazdy oraz wypis z licencji na transport drogowy osób.
Czterech pasażerów bez biletu
Następnie inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego i Urzędu Kontroli Skarbowej przeprowadzili swoje czynności. Kontrolujący ustalili, że kierowca nie wydał czterem osobom w kontrolowanym pojeździe potwierdzenia wniesienia opłaty za przejazd, czyli biletów.
To zaowocowało nałożeniem przez wojewódzkiego inspektora transportu drogowego 2 tys. zł kary na właściciela firmy transportowej. Przedsiębiorca odwołał się od decyzji. Tłumaczył, że bilety ?z kasy fiskalnej zostały wydrukowane dla wszystkich pasażerów, jednak nie wszystkie osoby chciały je wziąć.
Obowiązkiem przewoźnika jest przekazanie pasażerowi potwierdzenia uiszczenia przez niego opłaty za przejazd
Głównego inspektora transportu drogowego ten argument nie przekonał. Wskazał na ustalenia kontroli. Wykazała ona, że przed rozpoczęciem przewozu kierowca nie wydał czterem pasażerom potwierdzenia wniesienia opłaty za przejazd. Fakt nieotrzymania potwierdzenia uiszczenia opłaty za przyjazd potwierdzili pasażerowie.
To nie z powodu pośpiechu
W ocenie inspektora powodem niewydania biletów nie było zachowanie pasażerów. Kierowca zeznał, że przyczyną był pośpiech i chęć trzymania się rozkładu jazdy. Wyjaśnił, że nikt go nie zmuszał do nieewidencjonowania opłat za przejazd, a jego zachowanie było samowolne.
Urzędnicy podkreślali, że obowiązkiem przewoźnika wykonującego przewóz drogowy osób jest m.in. przekazanie pasażerowi potwierdzenia uiszczenia przez niego opłaty za przejazd, który stanowi dowód umowy. W spornej sprawie z obowiązku tego nie wywiązał się kierowca, więc decyzja o ukaraniu przewoźnika była prawidłowa.
Zdaniem inspektora ?w sprawie nie zaistniały okoliczności uzasadniające zastosowanie art. 92c ust. 1 ustawy o transporcie drogowym. Przepis ten pozwala na uniknięcie kary przez przewoźnika m.in. w przypadku braku wpływu i niemożliwość przewidzenia naruszeń. Jednak, jak podkreślił organ, musi to być realne, nie wystarczy tylko zakwestionować swoją odpowiedzialność. Teoretycznie bowiem przedsiębiorca mógłby powoływać się na okoliczność braku wpływu czy też niemożności przewidzenia ?w każdej sytuacji naruszenia przepisów przez kierowcę. Zdaniem inspektora profesjonalny przewoźnik nie może skutecznie się bronić argumentacją, że naruszenia, którego dopuścił się kierujący, nie mógł przewidzieć. To sprawą przedsiębiorcy jest właściwy dobór osób współpracujących. Nie wystarczy zatem wykazanie braku winy. Wymagane jest pozytywne udowodnienie podjęcia wszystkich niezbędnych środków w celu zapobieżenia powstaniu naruszenia prawa.
Niezasadna skarga
Właściciel zaskarżył decyzję o karze, ale przegrał. Wojewódzki Sąd Administracyjny ?w Kielcach uznał, że jego skarga nie jest zasadna. Przypomniał, że podstawą rozstrzygnięcia jest art. 92a ust. 1 ustawy o transporcie drogowym. Zgodnie z nim podmiot wykonujący przewóz drogowy lub inne czynności z nim związane z naruszeniem obowiązków lub warunków przewozu drogowego podlega karze pieniężnej od 50 do 10 tys. zł ?za każde naruszenie. Wykaz naruszeń obowiązków lub warunków oraz wysokość kar nakładanych na przedsiębiorcę w razie stwierdzenia ich dokonania określa załącznik nr 3 do ustawy. Jednym z nich jest niewydanie pasażerowi wymaganego potwierdzenia wniesienia opłaty za przejazd przed rozpoczęciem kursu.
Artykuł 92c ustawy o transporcie drogowym daje wprawdzie podstawę do umorzenia postępowania przeciwko podmiotowi wykonującemu przewóz drogowy o nałożenie kary pieniężnej. Chodzi jednak o sytuacje, gdy okoliczności sprawy i dowody wskazują, że nie miał on wpływu na powstanie naruszenia, a nastąpiło ono wskutek zdarzeń ?i okoliczności, których podmiot nie mógł przewidzieć.
Przedsiębiorca, aby się zwolnić z odpowiedzialności za naruszenie przepisów, musi wykazać łącznie dwie przesłanki. Po pierwsze, że nie miał wpływu na powstanie naruszenia, po drugie, że naruszenie nastąpiło wskutek zdarzeń i okoliczności, których nie mógł przewidzieć.
Zdaniem WSA, w przypadku skarżącego nie było podstaw do zwolnienia go z odpowiedzialności za stwierdzone naruszenie ustawy. Regulacja z art. 92c ustawy odnosi się do wyjątkowych, nietypowych sytuacji, których doświadczony i profesjonalny podmiot wykonujący przewóz drogowy, przy zachowaniu najwyższej staranności i przezorności, nie był w stanie przewidzieć. Wymieniony przepis wyraźnie statuuje odpowiedzialność obiektywną, niezależną od winy. Dlatego do uwolnienia się od odpowiedzialności administracyjnej nie wystarcza wykazanie zastosowania wszystkich normalnych, rutynowych środków zabezpieczających, jeżeli sytuacja wymagała dodatkowych.
Przedsiębiorca nie może skutecznie powoływać się na art 92c ustawy o transporcie drogowym, gdy to jego pracownik dopuszcza się naruszeń, za które ustawa przewiduje nałożenie kary.
Częste naruszenie
Sąd zwrócił uwagę, że niewywiązanie się z obowiązku wydania pasażerowi biletu jest częstym naruszeniem. Tym samym nie sposób uznać, że nie mogło być przewidziane przez przedsiębiorcę.
Ustawa o transporcie drogowym nakłada obowiązek wydania biletu za przejazd, co wiąże się z określonymi obowiązkami zarówno kierowcy, jak i jego pracodawcy – tłumaczył WSA. Kierowca jest zobowiązany do wydania pasażerowi, przed rozpoczęciem kursu, dowodu wniesienia opłaty za przejazd. Natomiast przedsiębiorca zobowiązany jest do przedsięwzięcia takich działań, by kierowca z tego obowiązku się wywiązał. Jego działania nie mogą się ograniczać jedynie do właściwego doboru pracownika, wprowadzenia odpowiedniego zapisu do umowy łączącej go z pracownikiem oraz do wydania ustnych poleceń, by pracownik stosował się do obowiązków ustawowych.
Trzeba kontrolować pracę
Zdaniem sędziów możliwość niewydania przez kierowcę biletów pasażerów nie należy do kategorii nieprzewidywalnych dla przeciętnego przedsiębiorcy zajmującego się świadczeniem usług transportowych. Zwykła wiedza ?i doświadczenie wskazują, że takie sytuacje się zdarzają. Przedsiębiorca powinien tak zorganizować pracę, wprowadzać zasady motywacyjne, ?a przede wszystkim kontrolować pracę kierowców, by wyeliminować możliwość naruszeń ich obowiązków.