Rodzaj wykonywanych przewozów, liczba zatrudnionych kierowców czy data rozpoczęcia wykonywania transportu drogowego – to niektóre informacje, jakich może żądać od przewoźnika organ, który wydał mu licencję lub zezwolenie. Odpowiednie dokumenty lub dane należy przekazać staroście, gdy przedsiębiorca ma ?zezwolenie na wykonywanie działalności przewoźnika drogowego na terenie Polski. A jeśli ma licencję wspólnotową uprawniającą do międzynarodowych przewozów, to informacje przekazuje Głównemu Inspektoratowi Transportu Drogowego (GITD).
Dane na żądanie
Ustawa o transporcie drogowym określa, że starosta i GITD mogą zażądać od przewoźnika przedstawienia w oznaczonym terminie informacji i dokumentów potwierdzających, że spełnia on wymagania do prowadzenia działalności transportowej oraz warunki określone w zezwoleniu na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego, w licencji lub zezwoleniu. Ponadto na żądanie ministra właściwego do spraw transportu przedsiębiorca ma informować o stosowanych cenach i taryfach. Może też zostać poproszony o podanie liczby przewiezionych osób lub masy przetransportowanych rzeczy.
Szczegółowe zasady przekazywania danych, jak i to, o co mogą pytać przewoźników starostowie i GITD, określa rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie zakresu danych i informacji, które przewoźnik drogowy jest obowiązany przekazywać na żądanie właściwego organu udzielającego licencji lub zezwolenia. Zgodnie z nim na żądanie starostwa lub inspekcji musi podać nazwisko i imię oraz funkcję osoby zarządzającej przedsiębiorstwem, która legitymuje się certyfikatem kompetencji zawodowych.
Wśród danych, o które może zostać poproszony przedsiębiorca, są też rodzaj i liczba pojazdów samochodowych, którymi wykonuje transport drogowy. Ponadto rozporządzenie określa, że trzeba podawać dane, które potwierdzają, że przedsiębiorca nadal spełnia wymagania do prowadzenia działalności transportowej.
Okresy i terminy
Dane, jakie trzeba przekazywać, nie mogą być starsze niż sprzed trzech miesięcy, licząc od dnia otrzymania żądania dostarczenia odpowiednich informacji. A to, ile przedsiębiorca dostanie czasu na ich dostarczenie, zależy od tego, o jakie informacje zostanie poproszony. W przypadku danych dotyczących ciężarówek, autobusów czy zatrudnionych kierowców przedsiębiorca ma maksymalnie dwa tygodnie na dostarczenie dokumentów. Na przekazanie informacji potwierdzających, że spełnia się wymagania ustawy związane z przewozami, jest nie więcej niż trzy tygodnie. Przewoźnik może jednak złożyć wniosek o wydłużenie tych terminów. Musi to być jednak uzasadnione ważnymi powodami.
W przypadku gdy przedsiębiorca ma podać informacje o stosowanych cenach, taryfach czy przewiezionych pasażerach lub towarach, musi je dostarczyć w ciągu dwóch tygodni albo w konkretnym dniu wskazanym przez ministra do spraw transportu, GITD czy starostwo. W tym przypadku również może złożyć wniosek o wydłużenie terminu, gdy ma ważne powody.
Kontrola w firmie
Inspektorzy transportu drogowego, jak i urzędnicy starostwa mogą odwiedzić przedsiębiorcę i na miejscu sprawdzić, czy spełnia on ustawowe wymagania. Taka wizyta nikogo nie ominie. Prawo transportowe określa, że kontrolerzy powinni się pojawić w firmie transportowej przynajmniej raz na pięć lat.
W przypadku, gdy np. funkcjonariusze inspekcji transportu drogowego przyjdą skontrolować firmę przewozową, wszystkie czynności powinni wykonywać w obecności przedsiębiorcy lub osoby przez niego wyznaczonej. Kontrolerzy mają prawo żądać od przewoźnika oraz od jego pracowników pisemnych lub ustnych wyjaśnień oraz okazania dokumentów. Mogą też domagać się udostępnienia wszelkich danych mających związek ?z kontrolą.
Dokumenty to nie jest jedyna rzecz, jaką mogą sprawdzić. Mają też prawo wstępu do pomieszczeń, w których przedsiębiorca prowadzi działalność gospodarczą. Prawo pozwala im też skontrolować pojazdy, którymi wykonywane są przewozy.
Zdarza się, że przedsiębiorca wykonujący samodzielnie przewozy trzyma dokumenty w domu, a duża firma ma część z nich w kilku różnych oddziałach. Tymczasem rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1071/2009 ustanawiające wspólne zasady dotyczące warunków wykonywania zawodu przewoźnika drogowego określa, że dokumentacja księgowa i ewidencja czasu pracy kierowców powinny być w siedzibie firmy. W ten sposób kontrolerzy mają do niej dostęp podczas wizyty. Z tym, że nie pojawiają się oni w drzwiach przedsiębiorstwa bez uprzedzenia. O planowanej kontroli uprzedzają przedsiębiorcę i przychodzą po siedmiu dniach od zawiadomienia. W tym czasie przedsiębiorca może skompletować dokumenty, gdy część z nich jest w oddziale, a nie w głównej siedzibie.
Dokumenty na drodze
Również podczas kontroli drogowej kierowcy wykonujący przewóz powinni dysponować odpowiednimi dokumentami. I oprócz prawa jazdy, dokumentów pojazdu oraz karty kierowcy osoba wykonująca przewóz musi mieć przy sobie zapisy z tachografu (urządzenia rejestrującego samoczynnie prędkość jazdy, czas jazdy i czas postoju, obowiązkowe przerwy i czas odpoczynku). Firma musi też dać kierowcy wypis z zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego albo wypis z licencji. Podczas kontroli na drodze ITD może poprosić o okazanie dokumentów związanych z przewożonym ładunkiem czy zezwoleń wymaganych w umowach regulujących zasady międzynarodowego transportu.
podstawa prawna: ustawa z 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (tekst jedn. DzU z 2013 r., poz. 1414 ze zm.)
Kary dla przedsiębiorców
Im większa firma, tym wyższe kary za naruszenia przepisów:
- ?15 tys. zł może wynieść suma kar przy jednej kontroli dla firmy zatrudniającej do dziesięciu kierowców,
- ?20 tys. zł może wynieść suma kar dla przewoźnika zatrudniającego ?od 11 do 50 kierowców,
- ?25 tys. zł wynosi limit kar przy jednej kontroli, gdy firma ma od 51 ?do 250 kierowców,
- ?30 tys. zł mogą maksymalnie wynieść kary przy jednej kontroli dla przewoźnika, u którego pracuje ponad 250 kierowców.
Co się zmieni w prawie
Informacje nie tylko o etatowych kierowcach.
Trwają prace nad projektem rozporządzenia ministra infrastruktury i rozwoju w sprawie danych, które przewoźnik drogowy musi przekazywać odpowiednim organom w związku z prowadzoną działalnością. Zgodnie ?z jego projektem przedsiębiorca może zostać poproszony przez starostę ?lub inspektora transportu drogowego o przedstawienie informacji nie tylko ?o liczbie kierowców zatrudnionych na umowach o pracę, ale i tych, którzy świadczą usługi na podstawie innych umów.
Zmiana wynika z tego, że w wielu firmach transport wykonują także osoby, które nie mają umów o pracę. A zgodnie z ustawą o transporcie drogowym wysokość kar dla przewoźników jest uzależniona od wielkości firmy, ocenianej na podstawie wszystkich kierowców, a nie tylko tych na umowach o pracę. Obecne przepisy mówią natomiast tylko o zatrudnionych kierowcach, a projekt rozszerzy zakres takiej informacji o osoby, które nie są zatrudnione, ale wykonują przewóz dla danego przedsiębiorcy.