Pracownik wychowujący dziecko w wieku do 14 lat ma prawo do dwóch dni zwolnienia od pracy w ciągu roku kalendarzowego (art. 188 kodeksu pracy) z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Zwolnienie to przysługuje zawsze w tym samym wymiarze, bez względu na to, ile ma on dzieci (jedynaka, dwoje czy większą gromadkę).
Wolne ma umożliwić rodzicowi załatwienie spraw związanych z opieką nad maluchem (np. wizyta u lekarza).
Te dwa dni stanowią zwolnienie celowe – nie są częścią urlopu wypoczynkowego i jeśli ich nie wykorzystamy w danym roku, nie przechodzą na rok następny. Dlatego też szef nie ma prawa odmówić podwładnemu udzielenia takiego wolnego, nawet w ostatnich dniach grudnia. Musi on jednak złożyć stosowny wniosek.
Co ważne, pracownik nie ma obowiązku uzasadniania potrzeby wykorzystania prawa do opieki w konkretnym terminie. Musi tylko zasygnalizować zamiar wzięcia takiego wolnego, co powinno nastąpić najpóźniej w dniu, który chce poświęcić na opiekę.
Pracownik nie może samowolnie skorzystać z opiekuńczego wolnego, nie informując uprzednio o tym przełożonego. Nie ma możliwości wstecznego usprawiedliwienia nieobecności koniecznością wzięcia dnia na dzieci. Za taką niesubordynację szef może nałożyć na podwładnego finansową karę porządkową, a w skrajnych wypadkach nawet wręczyć mu dyscyplinarkę.
Jeśli oboje rodzice są na etacie, z tego uprawnienia może skorzystać tylko jedno z nich (art. 189¹ k.p.). Wolno jednak podzielić się nim tak, aby każdemu z nich przysługiwał dzień zwolnienia.
Wolnego na opiekę nie należy mylić z zasiłkiem opiekuńczym przysługującym pracownikowi np. z tytułu choroby niani. Jeśli zachoruje opiekunka na co dzień zajmująca się dzieckiem, z którą rodzice mają zawartą umowę uaktywniającą, szef ma prawo zażądać od zatrudnionego przedstawienia kopii zaświadczenia stwierdzającego jej chorobę.
Pracownik musi złożyć je w kadrach – wraz z oświadczeniem o jej chorobie – w ciągu siedmiu dni od jego wystawienia. Wcześniej jednak, najpóźniej drugiego dnia nieobecności, powinien o swojej nieobecności powiadomić przełożonego. Wystarczy, że zadzwoni lub wyśle esemesa do zwierzchnika.