Na ostatnim posiedzeniu sejmowej podkomisji do spraw nowelizacji kodeksu pracy posłowie i strona rządowa zadeklarowali chęć dalszej pracy nad nowelizacją przewidującą dopuszczenie do pracy w niedzielę i święta na rzecz zagranicznych kontrahentów.
Obecny w Sejmie Radosław Mleczko, wiceminister pracy stwierdził, że choć nie ma jeszcze w sprawie projektu oficjalnego stanowiska rady ministrów, to resort pracy jest gotów pomóc posłom przygotować poprawki do tej nowelizacji.
- Jesteśmy gotowi do dalszej pracy nad tymi zapisami, tak by nowe przepisy nie budziły wątpliwości adresatów tych norm, a także organów kontrolnych – stwierdził wiceminister. – Naszym zdaniem praca nad tym projektem jest uzasadniona gdyż wychodzi on naprzeciw oczekiwaniom pracowników i polskich przedsiębiorców.
Projekt został zgłoszony przez Adama Szejnfelda przy okazji prac nad wprowadzeniem do kodeksu wydłużonych okresów rozliczeniowych i ruchomych godzin pracy. Okazało się, że propozycja posła, by pracownicy zagranicznych korporacji i zatrudnieni w międzynarodowych centrach usług zdalnych mogli pracować także w niedzielę, jeśli będą wymagały tego względy współpracy z zagranicznymi kontrahentami polskiego pracodawcy. Zdaniem pomysłodawcy zmian zbyt sztywne przepisy polskiego kodeksu pracy powodują że nasi przedsiębiorcy przegrywają w tym zakresie z podmiotami z innych państw europy środkowo wschodniej, gdzie nie ma takich ograniczeń.
Projekt przewiduje, że taka praca była by możliwa jedynie wtedy gdy zatrudniony kontaktuje się z zagranicznym kontrahentem z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej, a także gdy potrzeba pracy w niedzielę czy święto jest niezbędna ze względu na odmienne, w stosunku do naszego pracodawcy, dni wolne od pracy w zagranicznych podmiotach.
- Bardzo zależy nam na tym, aby prace nad tym projektem nabrały tempa – powiedziała Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert PKPP Lewiatan.
- Nie zależy nam na tym, aby ten przepis otworzył szerokie drzwi do pracy w niedzielę, bo tak nie jest. Patrząc na kalendarze świąteczne innych państw część z nich pokrywa się z polskimi dniami wolnymi od pracy – powiedziała Jolanta Jaworska ze Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL). – W praktyce chodzi więc o kilka dni świąt w roku, ale nie wszystkie. Jeśli chodzi zaś o możliwość pracy w niedzielę, zmiana będzie dotyczyła od 5 do 10 proc. zatrudnionych w centrach usług, które pracują na rzecz rynków arabskich, czy Izraela. W tych krajach jest zupełnie inny kalendarz pracy, gdzie piątek i sobota są wolne, natomiast niedziela jest dniem pracującym.