Ostatnio głośno było o przypadkach odmowy zarejestrowania i nadania NIP przedsiębiorcom korzystającym z usług wirtualnych biur. Wzbudziło to zrozumiały sprzeciw zarówno przedsiębiorców, jak i ekspertów. Organy podatkowe odmawiały w ogóle ich rejestracji, prowadząc postępowanie w sprawie nadania NIP na mocy rozdziału 2 ustawy z 13 października 1995 r. o zasadach ewidencji i identyfikacji podatników i płatników, ale ostatnio stosują taką praktyką wobec przedsiębiorców chcących się zarejestrować dla celów VAT, i to takich mających już NIP.

Praktyka ta polega na weryfikowaniu przez kilkanaście dni lub kilka tygodni złożonego zgłoszenia rejestracyjnego VAT. Organy powołują się przy tym na wskazane powyżej przepisy o rejestracji w ustawie o VAT oraz ogólnie na dyrektywę 2006/112. Twierdzą, iż mają prawo prowadzić czynności sprawdzające, gdy rzecz  dotyczy rejestracji VAT, a nawet jej odmówić.

Wydaje się, iż taka praktyka nie ma podstaw prawnych. Do rejestracji VAT nie stosuje się przepisów o rejestracji NIP, ponieważ ustawa o VAT zawiera samodzielne przepisy dotyczące rejestracji. Jedyną przesłanką dla rejestracji jest złożenie przez podatnika zgłoszenia rejestracyjnego. Przepisy wskazują możliwość prowadzenia czynności sprawdzających, lecz wyłącznie wtedy, gdy podatnik został już zarejestrowany, ale przestał istnieć jako podmiot gospodarczy lub gdy nie można z nim nawiązać  żadnego kontaktu.

Dziwi zatem podejście organów do długiego weryfikowania zgłoszeń rejestracyjnych, szczególnie gdy podatnik jest reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika i dostarcza wszystkie żądane dokumenty. Organy są zainteresowane zwłaszcza miejscem prowadzenia działalności i jej zakresem.  Żądają przy tym przedstawienia umów handlowych z kontrahentami.

Co istotne, w ramach opisanej praktyki organy wydają kontrahentom podatnika, który złożył zgłoszenie rejestracyjne, zaświadczenia, że taki podmiot nie został zarejestrowany, pomimo iż na dzień wydawania takiego zaświadczenia dysponują już zgłoszeniem rejestracyjnym i wymaganymi przez prawo dokumentami. Skutki takiej praktyki obciążają wyłącznie podatników, których  kontrahenci zostają zaskoczeni takim zaświadczeniem w trakcie transakcji. Problemu nie dostrzegają natomiast urzędnicy. Twierdzą, iż działają w ramach prawa. Pytanie: jakiego?    —not. olat

Autor jest doradcą podatkowym, wspólnikiem w EOL Kancelaria Doradztwa Podatkowego