Jakie pomysły na e-biznes mają szanse na sukces?

Adam Biernacki ekspert ds. dofinansowań unijnych, prezes Idealii Consulting:

Największą szansę na sukces mają te projekty, które rzeczywiście wyróżniają się na tle innych rozwiązań spełniających podobne funkcje. Inwestując niezbyt duże pieniądze, musimy mieć świadomość, że nie da się opracować światowych hitów. Chodzi jedynie o nowe rozwiązania w innym ujęciu. Dla przykładu, można aplikować o dofinansowanie np. standardowego portalu medycznego, który nie jest innowacją lub o dofinansowanie portalu wspierającego nowinkami technologicznymi leczenie bezpłodności. Wydawałoby się, że projekty są podobne, jednak różnica jest kolosalna – ten drugi jest atrakcyjniejszy.

Czy na rynku jest jeszcze miejsce na start-upy oferujące e-usługi?

Oczywiście!

Ważna jest kreatywność i siła przebicia. Sukces zależy nie tylko od pomysłu, ale przede wszystkim od energii pomysłodawców i umiejętności wykorzystania niszy na rynku. Być może właśnie w tej sekundzie powstaje nowa, przełomowa technologia i firma, która za kilka lat zmieni oblicze jakiejś dziedziny świata.

Do kogo skierowany jest tryb pomocy specjalnej w maksymalnej wysokości 80 tys. zł?

Jest on skierowany do ludzi młodych, poniżej 28 roku życia, którzy mają pomysł na ciekawostkę internetową. Jednak jest to droga wyłącznie dla osób, które np. chcą realizować swoją pasję w postaci budowania wymarzonego portalu. Otrzymanie dotacji w tym trybie jest proste.

Po spełnieniu kryterium wieku 40 pkt z 60 niezbędnych dostaje się na wejściu, praktycznie za nic. Trzeba już tylko uzbierać dodatkowe 20 pkt, co nie jest trudne. Pomysł tylko teoretycznie jest dobry. Ma aktywować młodych ludzi, którzy sami wiele rzeczy zrobią. W praktyce okazuje się być oderwany od rzeczywistości. Finansowanie jest zbyt niskie, a doświadczenie biznesowe młodych ludzi za małe, by można było coś poważnego zbudować.

Kiedy młody przedsiębiorca powinien z niego skorzystać?

Obecna kwota dofinansowania 600 tys. zł na innowacyjny projekt, jest co najmniej o 50 proc. za mała. Za te pieniądze trzeba zbudować zespół ludzki, innowacyjne przedsięwzięcie, portal i jego pozycję rynkową. Tymczasem sensowne działania handlowe i marketingowe już wymagają budżetów na poziomie 500 tys. Z tej kalkulacji wynika, że dużo brakuje.

Zbyt niski budżet to powód małej aktywności startupów. Uważamy, że aplikowanie o kwotę mniejszą niż maksymalna, jest błędem. O małą dotację warto ubiegać się tylko, gdy nie ma żadnej możliwości wzięcia kredytu/pożyczki z instytucji finansującej. Dużą dotację warto brać, gdy planujemy poważne przedsięwzięcie, którego stworzenie i wypromowanie wymaga wielu miesięcy pracy kilku osób. Wtedy dotacja ma większy sens niż pożyczka.

Czy z punktu widzenia kryteriów wyboru projektów lepiej koncentrować się na usługach kierowanych do konsumentów czy innych firm?

Tu nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Młode osoby ze swoim projektem szybciej dotrą do konsumentów, a doświadczeni menedżerowie do firm. My doradzamy przyjęcie rozwiązania mieszanego.

—rozmawiał: Michał Kołtuniak