Sejm przyjął – z poprawkami Senatu – nowelizację ustawy o transporcie drogowym. Jedna z nich zapewnia otwarcie katalogu przesłanek, które mogą przesądzić o tym, że przewoźnik nie utraci dobrej reputacji w razie popełnienia wykroczenia. Niespełnianie tego wymogu zamknęłoby mu możliwość prowadzenia takiej działalności.
Uchwalona nowelizacja określa, że dwie kary administracyjne nałożone na przedsiębiorcę wykonującego usługi transportowe mogą spowodować utratę dobrej reputacji. A o takie naruszenia nie jest w praktyce trudno. Wystarczy bowiem, że pracownik firmy wyruszy w trasę pojazdem, w którym jest usterka zawieszenia albo został zdjęty ogranicznik prędkości, aby konsekwencje poniósł przedsiębiorca.
Nowela pozwala jednak, by Inspekcja Transportu Drogowego nie karała odebraniem dobrej reputacji przedsiębiorcy, jeżeli uzna, że liczba stwierdzonych naruszeń jest nieznaczna w stosunku do skali prowadzonych operacji transportowych albo istnieje możliwość poprawy sytuacji w przedsiębiorstwie.
Inspektorzy mogą odstąpić od wyciągania tak daleko idących konsekwencji, jeżeli sankcja spowodowałaby np. znaczny wzrost poziomu bezrobocia w miejscowości czy poważnie utrudniłaby zaspokajanie potrzeb ludności w zakresie publicznego transportu zbiorowego.
Senatorzy uznali, że przepis określający przypadki pozwalające na odstąpienie od podjęcia decyzji o odebraniu dobrej reputacji jest tak skonstruowany, że zamyka katalog tych przesłanek. Dlatego też w swojej poprawce zmienili redakcję przepisu w taki sposób, aby katalog ten otworzyć.
Przyjęta nowela określa też, że wykonywanie krajowego transportu drogowego wymagać będzie uzyskania zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego. Świadczenie usług w zakresie międzynarodowego transportu drogowego będzie wymagało licencji wspólnotowej.
etap legislacyjny: trafi do podpisu prezydenta