Pracownik ma prawo do corocznego, nieprzerwanego, płatnego urlopu wypoczynkowego. Ustawodawca pozwala podzielić go na części, z tym, że co najmniej jedna z nich powinna trwać nie mniej niż 14 kolejnych dni kalendarzowych. W praktyce nie każdy ma sposobność wykorzystać całe wakacje w roku kalendarzowym. Kodeks pracy jest tu nadal elastyczny i pozwala udzielić pracownikowi urlopu za poprzedni rok do 30 września roku następnego.

Na kłopoty ekwiwalent

Podwładni, którzy nie wybiorą przysługującego urlopu, mogą otrzymać ekwiwalent pieniężny, ale tylko wtedy, gdy wakacji nie otrzymają z powodu rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy (art. 171 § 1 k.p.). Jeśli pracownik ma wieloletnie zaległości urlopowe na koniec zatrudnienia, może się okazać, że nie dostanie pełnego ekwiwalentu.

Zgodnie z art. 291 § 1 k.p. roszczenia ze stosunku pracy przedawniają się z upływem trzech lat od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Przepis ten stosuje się też do ekwiwalentu za urlop. Jego wymagalność następuje w dniu rozwiązania angażu. To właśnie wtedy szef powinien wypłacić ekwiwalent. A zatem nie ma żadnego znaczenia to, że na dzień zakończenia pracy podwładny ma niewykorzystany urlop w każdym z ostatnich trzech lat przepracowanych w firmie. Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 29 marca 2001 r. (I PKN 336/00).

Wskazał, że z dniem rozwiązania stosunku pracy prawo pracownika do urlopu wypoczynkowego w naturze przekształca się w prawo do ekwiwalentu pieniężnego za niewy- korzystane wakacje. W tym też dniu rozpoczyna bieg termin przedawnienia roszczenia o ekwiwalent za niewykorzystane w naturze, a nieprzedawnione urlopy wypoczynkowe.

Przykład

Pan Dariusz pracował w spółce X w latach 2002–2012. W każdym z tych lat nie wykorzystał po 12 dni wypoczynku. Ma więc łącznie 120 dni zaległego urlopu. Szef wypłacił mu jednak ekwiwalent za ostatnie cztery lata, twierdząc, że jego żądanie za lata wcześniejsze jest przedawnione.

Najstarszy możliwy

Ten, kto nie wybiera urlopu w czasie przewidzianym przez kodeks pracy, powinien więc zadbać o to, aby w pierwszej kolejności wybrać zaległość. Podstawowy obowiązek pracodawcy polega na udzieleniu urlopu w terminie wynikającym z kodeksu pracy. Jeśli szef tego nie robi, naraża się na odpowiedzialność za wykroczenie. Na podstawie art. 282 § 1 pkt 2 k.p. kto, wbrew obowiązkowi, nie udziela przysługującego pracownikowi urlopu wypoczynkowego lub bezpodstawnie obniża jego wymiar, podlega karze grzywny od 1 tys. zł do 30 tys. zł.

Z tego wynika wprost, że jeśli zatrudniony ma zaległy urlop, ma on pierwszeństwo przed tym wcześniejszym. Szefowi niekoniecznie musi zależeć na tym, aby tak było. Dlatego pracownik powinien pilnować swoich interesów i we wnioskach urlopowych wyraźnie wskazywać, że dotyczy on zaległego urlopu.

Pismo takie należy składać w dwóch egzemplarzach - w razie późniejszego sporu z szefem podwładny będzie miał dowód, że w pierwszej kolejności domagał się wypoczynku z lat poprzednich. Tu należy podkreślić, że pracodawca musi prowadzić ewidencję urlopów wypoczynkowych - indywidualnie dla każdego pracownika. Nie ma jednak obowiązku przechowywania wniosków o udzielenie urlopu.

Innym sposobem uniknięcia wypłaty ekwiwalentu za urlop w przyszłości jest jego wypłata na bieżąco. Pracownik może więc zawrzeć z pracodawcą porozumienie w tym zakresie. Potwierdził to SN w uchwale z 8 lipca 1999 r. (III ZP 10/99). Stwierdził, że art. 171 § 1 k.p. nie ogranicza możliwości wypłacenia ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop w innych sytuacjach - zgodnie z wolą stron stosunku pracy.

Zdaniem SN przepis ten gwarantuje podwładnemu prawo do ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop w sytuacjach w nim wymienionych. Zgodnie z art. 18 § 1 k.p. postanowienia umów o pracę oraz innych aktów, na podstawie których powstaje stosunek pracy, nie mogą być mniej korzystne dla pracownika niż przepisy prawa pracy.

Stosownie zaś do § 2 tego przepisu postanowienia umów i aktów, o których mowa w § 1, mniej korzystne dla pracowników niż przepisy prawa pracy są nieważne. Zamiast nich stosuje się odpowiednio prawo pracy. Ta regulacja pełni funkcję gwarancji nienaruszania umową standardów wynikających z tych przepisów, przy równoczesnej swobodzie kształtowania w angażu warunków zatrudnienia w sposób korzystniejszy dla pracownika.

Można się dogadać

Chcąc uniknąć zarzutu przedawnienia roszczenia o ekwiwalent za niewykorzystany urlop, pracownik może wezwać szefa do próby ugodowej.

Zgodnie z art. 123 § 1 pkt 1 kodeksu cywilnego bieg przedawnienia przerywa każda czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwzięta bezpośrednio po to, aby dochodzić lub ustalić albo zaspokoić lub zabezpieczyć roszczenia.

Najważniejszy skutek to taki, że po każdym przerwaniu przedawnienia biegnie ono na nowo.

Autor jest adwokatem, współpracuje z Kancelarią Prawniczą C.L. Jezierski sp.j. w Warszawie