Każdego dnia kolejne 200 osób podpisuje się pod petycją do ministra pracy, aby proponowane przez rząd przepisy wydłużające z 24 tygodni do roku płatny urlop po urodzeniu dziecka objęły wszystkie kobiety, które urodzą w przyszłym roku. Wniosek został już poparty w Internecie przez przeszło 5 tys. osób.

– Proponujemy objąć nowymi przepisami wszystkie dzieci narodzone w 2013 r., by wyrównać ich szanse rozwojowe, bo w przyszłości przecież podlegać będą one w jednakowym czasie obowiązkowi szkolnemu – mówi Patrycja Wrzosek, autorka petycji. Ma ona termin porodu wyznaczony na początek marca i bez zmian w projekcie nie skorzysta z nowych regulacji. – Rozwiązaniem jest przesunięcie terminu wejścia w życie ustawy z 1 września 2013 r. na 10 czerwca 2013 r. Wtedy wszystkie dzieci urodzone w 2013 r. zostaną objęte nowymi przepisami o urlopie rodzicielskim.

Argumentem za zmianami jest to, że wszystkie dzieci z danego rocznika powinny być traktowane tak samo. Bez tego rodzice 80 tys. maluchów urodzonych na początku 2013 r. nie zyskają nowych uprawnień i ich potomstwo będzie miało trudniejszy start.

Czy rząd ma pieniądze

Na przeszkodzie realizacji postulatów przyszłych rodziców mogą jednak stanąć finanse państwa. Świeżo uchwalona przez Sejm ustawa budżetowa na przyszły rok zakłada bowiem zwiększenie w 2013 r. wydatków na zasiłki macierzyńskie o niecałe 400 mln zł. Tymczasem z projektu wprowadzającego nowe urlopy rodzicielskie wynika, że jeśli wszyscy uprawnieni skorzystają z nowego uprawnienia, będzie to oznaczało wzrost wydatków o prawie 900 mln zł. W 2014 r., gdy nowe regulacje będą obowiązywały już przez cały rok, zakłada się, że zwiększenie wydatków wyniesie ponad 2,7 mld zł.

– Rozumiem postulaty kobiet, które urodzą dziecko przed 17 marca 2013 r., ale rozszerzenie stosowania wydłużonych urlopów oznacza ogromne obciążenie dla budżetu państwa – tłumaczy Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej. – I tak już znacząco rozszerzyliśmy stosowanie nowych przepisów. Projekt pierwotnie zakładał, że z wydłużonych urlopów skorzystają rodzice dzieci urodzonych po 1 września 2013 r. Obecnie, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i ustawa wejdzie w życie w zakładanym terminie, to o nowe urlopy będą mogli się ubiegać rodzice dzieci urodzonych po 17 marca 2013 r. Na dalsze rozszerzenie stosowania ustawy musimy uzyskać zgodę Ministerstwa Finansów. Sprawa nie jest jeszcze przesądzona, bo trwają konsultacje międzyresortowe – wyjaśnia.

Zmiana zasad

– Trzymam kciuki za powodzenie tej akcji, obawiam się jednak, czy nie obróci się to przeciwko wszystkim rodzicom – zauważa Danuta Wojdat, pełnomocnik ds. kobiet NSZZ „Solidarność". – Już pojawiają się bowiem pomysły na ograniczenie wypłat zasiłków macierzyńskich.

Jeszcze w trakcie konsultacji społecznych projektu zmian Ministerstwo Finansów zaproponowało, by prawo do zasiłku w pełnej wysokości (zależnej od wynagrodzenia pracownicy czy samodzielnie ustalanej podstawy wyliczenia składek osoby prowadzącej działalność) przysługiwało kobiecie, która była ubezpieczona przez co najmniej dziewięć miesięcy. Osoby z krótszym stażem ubezpieczenia dostaną obniżone zasiłki, proporcjonalnie do okresu opłacania składek do ZUS. Ograniczy to świadczenia wypłacane kobietom, które znajdują zatrudnienie bądź zakładają działalność gospodarczą tuż przed terminem porodu i wykorzystują obecne przepisy do zapewnienia sobie wysokiego świadczenia przez cały okres urlopu macierzyńskiego.

Podobny pomysł na ograniczenie nadużyć ma też minister pracy. Jego propozycja zakłada wypłatę pełnego zasiłku dopiero po 12 miesiącach płacenia składek do ZUS.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.rzemek@rp.pl